To "pijalność" czy "drinkabilty"? Co to za upiorny sen tłumacza?
Bez względu na niuanse językowe, nadal czytając ten bełkotliwy tekst, nie wiem, co to znaczy.
Wklejam poniżej jeszcze dwa cytaty, które mnie bardzo ubawiły. Pierwszy, świadczący o tym, że nie ma żadnych narzędzi, jakie mogłyby zweryfikować doświadczenie "pijalności". Drugi, świadczący o tym, że "pijalność" to po prostu przyjemność spożycia. Po co więc bełkotać?
Do tej pory nie występują żadne porównywalne,
sensoryczne możliwości oceny lub żadne
specyficzne metody analityczne.
Wyższa „pijalność”/przyjemność spożycia
oznacza, że użytkownik, którego cechuje
umiarkowana konsumpcja piwa i odpowiednia
odpowiedzialność własna, wypija drugą szklankę
piwa z taką samą przyjemnością.
To jest mniej więcej chęć z jaką sięgasz po kolejny łyk piwa. Style sesyjne z założenia powinny cechować się wysoką pijalnością, bo są to piwa do spożycia wielokrotnego na jednym posiedzeniu (pils, weizen, pale ale). Wraz ze wzrostem bailingu pijalnośc spada, zwiększa się "ciężar", kaloryczność , alkoholowość itd
po raz kolejny sądziłem, że ktoś chce coś napisać o wrażeniach z degustacji, a napotkałem na wynurzenia purystów językowych. Nie ma jakiegoś forum polonisci.biz albo czystoscjezyka.biz gdzie mógłby sobie Pan z drugim dywagować nad terminologią i jej posługiwaniem? Albo chociaż specjalna sekcja, którą można by ukryć opcjonalnie?
Ja, przy niewielkim udziale wyobraźni, wiem co może oznaczać słowo pijalność i c$%j. Błagam niech ktoś to stąd przeniesie/usunie, razem z moim oftopem.
Nie ma jakiegoś forum polonisci.biz albo czystoscjezyka.biz gdzie mógłby sobie Pan z drugim dywagować nad terminologią i jej posługiwaniem? Albo chociaż specjalna sekcja, którą można by ukryć opcjonalnie?
Nie ma. Tutaj często się dyskutuje o takich rzeczach. Z opcji masz narzędzie zgłaszania postów (wykrzyknik w trójkącie po lewej stronie), dzięki któremu moderator szybciej dowie się o dyskusjach nie na temat i je przeniesie.
Tym razem moderator chyba sam to wyśledził, bo tak błyskawicznie to nie działa.
Z ciekawości zrobiłem sobie porównanie, jak wygląda "pijalny" i "drinkable" w słownikach jęz. polskiego i angielskiego:
sjp.pwn.pl: "pijalny" jest synonimem "pitnego" i oznacza "zdatny do picia".
askoxford.com: "drinkable" oznacza "zdatny do picia", a w użyciu kolokwialnym "o przyjemnym smaku", "smaczny".
Czyli angielscy normatywiści są o krok przed naszymi, ale o krok za sensorykami. Ja zwykle mówię, że "dobrze wchodzi" albo "chce się wziąć następny łyk", ale jedno słowo z reguły wygrywa z kilkoma, stąd "pijalność", która pewnie się w końcu przyjmie. Cóż, gorsze rzeczy nam sensorycy fundowali, że wspomnę o "bohemskim" i "dymionym".
Czysta woda jest bardzo pijalna. Gęsty, słodki, ulepkowaty syrop jest słabo pijalny.
Nie wiem co tu jest trudnego do rozumienia?
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Nic, tylko nie każdemu podoba się takie, ściągnięte z angielskiego użycie. Coś nie może być bardziej lub mniej pijalne, tak jak grzyb nie może bardziej lub mniej jadalny, tylko albo jadalny, albo trujący.
Niektóre trujące też są jadalne po odpowiednim przyrządzeniu. Także..
Może być coś pijalne, słabo pijalne i niepijalne.
No chyba żeby mówić pitne, ale już jest miód pitny. Sam miód jest niepitny i niepijalny.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Coś może być albo pijalne albo niepijalne. Jeśli jest niepijalne, to nie ma o czym mówić. Natomiast nie ma stopni pijalności. Warto cytując słownikową definicję pamiętać, że jest to stosunkowo nowe słowo i mało zręcznie utworzone. W języku polskim nie oznacza tego, co tu sugerujecie.
I, oczywiście, nie ma tu co rozumieć, bo tak jak używa się go tu na tym forum, jest po prostu niezrozumiałe (zob. słownikowe znaczenie zacytowane prze żąlenę).
Comment