Podsumowania roku 2012

[becik]

Dziś nie ma, bo komuna jak zawsze odwróciła znaczenie słowa.

Już wklejałem link do wykładu dr Kłosińskiej gdzie tłumaczy co oznaczało to słowo przed wojną. Nie było ono wtedy uważane za pejoratywne, wręcz odwrotnie. No, ale jak ktos się chce posługiwać komunistyczna nomenklaturą... Wolę wracać do przedwojennych wzorców.

W pewnych sprawach, również w znaczeniach i odbierania słów idziemy do przodu, a nie się cofamy. Idąc za ciosem będziesz się teraz kupczył i frymarczył czy po prostu wymieniał czy robił zakupy?
Wojna całkowicie odmieniła słowo "kolaboracja" i tego faktu nic i nikt nie zmieni, nawet cofanie się w pojmowaniu w czasie. Dla Ciebie może znaczyć to o czym piszesz w przedwojennym pojmowaniu bo tak sobie powiedziałeś, dla setki innych osób będzie znaczyć to co znaczy i z czym sie kojarzy

[jacer]

Świat się kręci w kółko, a nie idzie do przodu.
Nic, nigdy, nikt - jestes bardzo pewny siebie.
Jedzmy g.. miliony much nie mogą się mylić.
Wiekszość ludzi uważa Tyskie za najlepsze piwo w Polsce i na świecie, ty uwazasz, że jest inaczej, bo tak sobie to powiedziałeś

To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
"Patrz, to coś nowego" -
to już to było w czasach,
które były przed nami.

Kohelet

[becik]

Świat się kręci w kółko, a nie idzie do przodu.

Nie zauważylem abym się kręcił w kółko, tak samo jak i inni wokół mnie, raczej wszyscy idą do przodu, rozwijają się...Czasy bez komórek nie wrócą

Nic, nigdy, nikt - jestes bardzo pewny siebie.

Sie wie

Jedzmy g.. miliony much nie mogą się mylić.

gdybym był muchą to bym jadł, ale nie jestem

Wiekszość ludzi uważa Tyskie za najlepsze piwo w Polsce i na świecie, ty uwazasz, że jest inaczej, bo tak sobie to powiedziałeś

Nic tak sobie nie powiedziałem, ani nic takiego nie mówiłem tylko nie wierzę omamiającym reklamom

To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
"Patrz, to coś nowego" -
to już to było w czasach,
które były przed nami.

Kohelet

Prochem nie byłem ale na pewno będę, Kohelet - bajarz

[purc]

[QUOTE=Micho441;1095328]

No cóż, przykro to mówić, ale już pierwsze zdanie tego blogu świadczy - a reszta tekstu to potwierdza - że autor to megaloman, który widzi nie dalej niz czubek własnego nosa /chciałem powiedzieć kufla/. Przywoływanie Słowacji, Litwy jako wzoru to kpiny z rozsądku /piw szwedzkich nie znam, ale myślę ,że jest tam - ze względu na prohibicję - podobnie jak w Norwegii , czyli parę świetnych mikrobrowarów , ale w sklepach tragedia/.
Z Norwegią nie jest tak źle.Porównując ilość mieszkańców(w Norwegii około 5 mln ludzi)to prawie 60 mikrobrowarów (rzemieślnicze,restauracyjne,barowe)stanowi niezły wynik.W samym Oslo działają 4 restauracyjne.
W październiku br. trzy browary rzemieślnicze przywiozły 3 medale z konkursu piw rzemieślniczych odbywającego się w Australii.Tak więc i wybredni piwosze znajdą coś dla siebie.Jedyny problem dla odwiedzających Norwegię to zasoby finansowe.

Byłeś w Norwegii? Ja tak, parę lat temu. Co z tego że mają 60 mikrobrowarów, kiedy nie da się kupić sensownego piwa w przeciętnym mieście /Oslo, Trondheim, Bergen/ o normalnej porze. Po 20 jest szlaban na piwo w sklepie /tylko napoje poniżęj chyba 2 procent/, sklepy z alkoholem są czynne w dziwacznych porach , a i tak można tam kupić najwyżej Heinekena w puszce. Może coś się ostatnio zmieniło , ale ogólne wrażenie Norwegii mam piwnego piekła.

[purc]

W Szwecji podobno jest jeszcze lepiej , jeśli chodzi o mikrobrowary, ale co z tego, skoro nie da się tego kupić nigdzie poza browarami?

[Mason]

Byłeś w Norwegii? Ja tak, parę lat temu.(...) Może coś się ostatnio zmieniło , ale ogólne wrażenie Norwegii mam piwnego piekła.

Ja byłem rok temu i opisałem swoje wrażenia: http://browar.biz/artykuly.php?id=185

[Mason]

W Szwecji podobno jest jeszcze lepiej , jeśli chodzi o mikrobrowary, ale co z tego, skoro nie da się tego kupić nigdzie poza browarami?

Nigdzie powiadasz... Ciekawe, że jak byłem w listopadzie tego roku w Karlskronie to wróciłem z plecakiem pełnym piw ze szwedzkich małych browarów. A i znalezienie lokalu, gdzie polewali różne ciekawe piwa nie stanowiło problemu. W mieście, które ma ciut ponad 30 tys. mieszkańców

[purc]

Nigdzie powiadasz... Ciekawe, że jak byłem w listopadzie tego roku w Karlskronie to wróciłem z plecakiem pełnym piw ze szwedzkich małych browarów. A i znalezienie lokalu, gdzie polewali różne ciekawe piwa nie stanowiło problemu. W mieście, które ma ciut ponad 30 tys. mieszkańców

OK. Opisałem swoje doświadczenia sprzed kilku lat. Dobrze , że się wszystko zmienia / w Norwegii?/ , a i w Szwecji, jak widać też. Tylko te ceny w mikrobrowarach...

[daronh1]

Co się działo w 2012 roku

Już pewnie było, ale trochę o tym co się działo w 2012 roku.

http://alepiwo.manifo.com/strona-glowna/podsumowanie-roku-2012

[zohan666]

Można się zgadzać lub nie zgadzać w podjętych kwestiach, ale nie rozumiem tego:

Tytuł najlepszego piwa 2012 roku zdobył Bracki Rauchbock - zwycięzca największego konkursu piw domowych - Birofilia 2012

Jaki konkurs wygrał Bracki Rauchbock? Czy może sam go okrzyknąłeś piwem roku?
A może po prostu chodziło Ci o to, że zwycięzca Birofilii został potem uważony w szerszej skali przez bracki browar? :P

[daronh1]

Jedno i drugie, ale dla sprostowania skorygowałem cały wpis.

[ElDesmadre]

No to jeszcze moje:

http://thebeervault.blogspot.com/2013/01/piwne-podsumowanie-roku-2012.html

[Piwoteka]

To jeszcze podsumowanie od Małego Piwka:
Piwne gwiazdy i czarne dziury 2012

[abernacka]

(...)Przywoływanie Słowacji, Litwy jako wzoru to kpiny z rozsądku (...)

NYTimes zakpił z nas, Polaków. Docenił litewską piwną rewolucję a nie Polską. Skandal! (pozycja 24):

http://www.nytimes.com/interactive/2013/01/10/travel/2013-places-to-go.html?hp

[alterbeer]

NYTimes zakpił z nas, Polaków. Docenił litewską piwną rewolucję a nie Polską. Skandal! (pozycja 24):
http://www.nytimes.com/interactive/2...-to-go.html?hp

Szkoda, że tysiące piwoszów z ratebeer nie potrafią docenić tych litewskich piw... To, że w kraju jest kilkadziesiąt mikrobrowarów warzących co najwyżej przeciętne piwa (co z tego, że tradycyjne skoro nie smaczne) nie robi z nich piwnej potęgi.