Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona
Wyświetlenie odpowiedzi
Wypychanie niedoleżakowanego piwa na rynek
Collapse
X
-
Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika docent Wyświetlenie odpowiedziLeona, koniec z wypuszczaniem Twoich piw, które były niedopieszczoneLast edited by leona; 2013-01-08, 11:44.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedziTy myślisz, że łatwo chodzić po ulicy kiedy za co drugiego węgła słychać "Gdzie ten aromat, dlaczego takie przypalone"? Ale niedoleżakowane to nie było.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
Bobza w moim odczuciu 5 tygodni z kawalkiem łącznie fermentacji i leżakowania Black Hope to o jakiś tydzień, jak nie dwa za krótko. Sama czekam na to piwo, bo jest jednym z moich ulubieńców i mam nadzieję, że się mylę, choć ciężko mi będzie go spróbować zaraz po wypuszczeniu na rynek. Dlaczego odnoszę takie wrażenie - dużo chmielu na goryczkę i ciemne słody w zasypie - a to potrzebuje zharmonizowania.
Zbyt na rynku na piwa nietuzinkowe jest wielki. W zasadzie schodzą na pniu. Podczas naszych ostatnich spotkań piwnych pijąc piwa coraz częściej mam odczucie, że piwa są za szybko wypuszczane na rynek. Często mam wrażenie, że piwa są jeszcze niezharmonizowane, przewala mi się to potem w brzuchu, a i często gęsto masło czuję po prostu. A potem sobie wyrzucam, ze trza było kupić jakieś sprawdzone piwo, a nie znowu eksperymentować. Albo poczekać z tydzień aż się ułoży. Może to być też autosugestia, bo miniony rok nazwałabym bardziej szalonym rokiem premier. Pod koniec roku miałam wrażenie, że uczestniczę w jakimś wyścigu premier, a terminy premier były określane już w momencie uwarzenia piwa - częstokroć po raz pierwszy w danym stylu w danym browarze. Chyba mnie to już przerosło. Ja sobie wolę spokojnie pójść do knajpy i posiedzieć ze znajomymi i nie wręcz nie oczekuję spektaklu za każdym razem.
A i chciałam napisać, że nie ma to dla mnie osobiście żadnego związku z cenami. Po prostu kupując piwo chciałabym dostać piwo, podobnie kupując chleb oczekuję chleba, a nie półproduktu, który sobie dopiekę sama.
ps.: Jej to chyba mój najdłuższy post, czas chyba wrócić z urlopu.Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
Piwo domowe -
Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych
Reklama w BROWARZE
PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedziMiałem nie zabierać głosu w tej szczekaninie, ale chcę zwrócić uwagę na ten tekst M. Saksa, który niby teoretycznie w sposób zawoalowany broni Kopyra, ale tak na prawdę go obciąża.
Po pierwsze doświadczenie. Pierwsza warzona przeze mnie AIPA chmielona na zimno swoją przed premierę miała w Piwotece Narodowej przy okazji eventu „Rozpoczyna się polska era Chmielu”. Miała wtedy 4,5 tygodnia i smakowała wyśmienicie. Dwa tygodnie później na swojej premierze w Gdańsku, straciła już nieco ze swego świetnego aromatu, czego nie mogłem odżałować. Jako ojciec piwa stwierdzam że to właśnie w okolicach 5 tygodnia miało swoje optimum smaku. Przy następnej AIPA Brovarnia Single Hop: Simcoe premiera w Gdańsku miała miejsce już po 5 tygodniach leżakowania. Tyle moje skromne doświadczenie.
Chciałbym zapytać osoby, które tak chętnie powtarzają zarzut o niedoleżakowaniu Sępa - jakie macie doświadczenie w leżakowaniu AIPA? Najlepiej w browarze komercyjnym, bo mało kto w warunkach domowych leżakuje piwo. Od biedy zadowolę się też wypowiedzią piwowara z browaru rzemieślniczego warzącego AIPA.JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedziQe? Michał pisze tak:
4 tygodnie dla 10-tki, 5 tygodni dla 12-tki...
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziA mogę wiedzieć gdzie kupiłeś/wypiłeś to piwo? Była to butelka czy lane?
Uprzedzając kolejne złośliwości, zwrócę uwagę na kilka faktów:
1. W żadnym miejscu nie oceniałem smaku piwa. Pewnie ocena byłaby marna, bo przechmielonych piw po prostu nie lubię. Z ocenami, znajdującymi się na forum, oczywiście zapoznałem się.
2. O wadzie piwa i pochodzeniu chmielu poinformował sam twórca Sępa. Nie mam powodu, żeby mu nie wierzyć. O długości leżakowania nie dyskutuję, bo nie jest to kwestia jednoznaczna. Dla mnie nieistotna, ale przyjmuję tezę, że piwo jest wyraźnie niedoleżakowane.
3. Uważam, że cena powinna być istotnym składnikiem oceny piwa. W tym przypadku cena mi się nie podoba, uważam, że jest to zbyt wysoka. Zdaję sobie sprawę z tego, że minibrowar, styl, więc koszt wytworzenia jest wyższy, ale towar niepełnowartościowy sprzedaje się po cenie znacząco obniżonej. W tym przypadku uważam, że piwo powinno pójść w kanał. A swoją drogą - ile tego było, ktoś wie?
4. Moja opinia to ocena zachowanie Kopyra. Oceniam na podstawie informacji, zawartych na forum. Jest ich dość sporo, żeby wyrobić sobie zdanie. Dla mnie sprzedaż piwa z wadą jest żenadą. I to kto robi? Wiceprzewodniczący PSPD, znany bloger i autorytet piwny, słowem człowiek, niosący kaganek oświaty piwnej. No ale jaka rewolucja, taki autorytet. Nic mi nie wiadomo o tym, że muszę się napić piwa, aby ocenić czyjeś zachowanie.
Comment
-
-
A ja powtorzę apel zamieszczony w zamkniętym przez Marusię (może i dobrze, że tak się stało) temacie abdykacyjnym Kopyra:
Jak cytujecie kogoś to zróbcie to tak, by było wadomo czyją wypowiedź cytujecie.
Dodatkowo, jak cytujecie fragment wypowiedzi to należałoby to zaznaczyć na przykład tak: (...) cytowany teks (...) - wtedy wiadomo, że cytowany tekst może być wyrwany z kontekstu i czytający może wrócic do tekstu źródłowego. Można też zacytować całą wypowiedź, a część do której się odnosicie zaznaczyć czcionką w innym kolorze.
Niby niewiele, a jednak wygląda o niebo lepiej...bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
Dla piwa mocno chmielonego (w tym na zimno) czas nie jest sprzymierzeńcem. Amerykanie często piszą wprost - cztery tygodnie po uwarzeniu IPA jest zdatna do picia.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzimało kto w warunkach domowych leżakuje piwo.Last edited by Marusia; 2013-01-08, 12:35.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziMożesz. Nie kupowałem i nie piłem tego piwa. Wyrosłem już dawno z jeżdżenia dziesiątek kilometrów po jakieś piwo. I po zapoznaniu się z ocenami stwierdzam, że dobrze zrobiłem.
Uprzedzając kolejne złośliwości, zwrócę uwagę na kilka faktów:
1. W żadnym miejscu nie oceniałem smaku piwa. Pewnie ocena byłaby marna, bo przechmielonych piw po prostu nie lubię. Z ocenami, znajdującymi się na forum, oczywiście zapoznałem się.
2. O wadzie piwa i pochodzeniu chmielu poinformował sam twórca Sępa. Nie mam powodu, żeby mu nie wierzyć. O długości leżakowania nie dyskutuję, bo nie jest to kwestia jednoznaczna. Dla mnie nieistotna, ale przyjmuję tezę, że piwo jest wyraźnie niedoleżakowane.
3. Uważam, że cena powinna być istotnym składnikiem oceny piwa. W tym przypadku cena mi się nie podoba, uważam, że jest to zbyt wysoka. Zdaję sobie sprawę z tego, że minibrowar, styl, więc koszt wytworzenia jest wyższy, ale towar niepełnowartościowy sprzedaje się po cenie znacząco obniżonej. W tym przypadku uważam, że piwo powinno pójść w kanał. A swoją drogą - ile tego było, ktoś wie?
4. Moja opinia to ocena zachowanie Kopyra. Oceniam na podstawie informacji, zawartych na forum. Jest ich dość sporo, żeby wyrobić sobie zdanie. Dla mnie sprzedaż piwa z wadą jest żenadą. I to kto robi? Wiceprzewodniczący PSPD, znany bloger i autorytet piwny, słowem człowiek, niosący kaganek oświaty piwnej. No ale jaka rewolucja, taki autorytet. Nic mi nie wiadomo o tym, że muszę się napić piwa, aby ocenić czyjeś zachowanie.
I to jest ocena. To raz. Czy te chmiele to śmieci itd.? Jest to fałsz. To dwa.
W mediach często pojawiają się tego typu wypowiedzi:
"książki nie czytałem, ale wiem że jest.../filmu nie widziałem, ale wiem że jest..."
Ja piłem to piwo w wersji lanej (ZUPa) i butelkowej (Drink-Hala), nie wyczułem diacetylu.
Towarzyszące mi wtedy osoby mogą potwierdzić to swoimi opiniami.
Ale nie oceniałem tego piwa, słysząc że jest nierówne. Poza tym jak Ty nie jestem aż takim wielkim fanem takich piw (choć Sępa uważam za produkt dużo bardziej ciekawszy od Sharka).
Dalej piszesz "moja opinia to ocena zachowania Kopyra".
Jeśli zatem oceniasz czyjś produkt na podstawie swojego stosunku osobistego do jego autora i wypisujesz opinie na temat produktu, którego nawet nie powąchałeś, to jest to etycznie naganne. A piszę to na podstawie tego co Ty napisałeś, a nie tego co na Twój temat przeczytałem.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedziA potem cytuje i tłumaczy fragment książki. I o ten fragment mi chodzi.
4 tygodnie dla 10-tki, 5 tygodni dla 12-tki...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziA swoją drogą - ile tego było, ktoś wie?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziCo ciekawe - w piwowarstwie domowym musi być jakoś inaczej, bo wszystkie piwa im dłużej leżakują, tym bardziej goryczka się układa.
Chmielenie na zimno jeszcze nigdy mi nie znikło.
Yeeeyyaa? Ja leżakuję. Jak się uda, to portery nawet po 2 lata. Jak się uda nie wypić tak długo (niestety rzadko)JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi"Zdatne do picia" to piwo jest każde, nawet prosto z wiadra. Co ciekawe - w piwowarstwie domowym musi być jakoś inaczej, bo wszystkie piwa im dłużej leżakują, tym bardziej goryczka się układa. Chmielenie na zimno jeszcze nigdy mi nie znikło. Na dowód wezmę resztki amerykańskiego bittera chmielonego na zimno, który już jest strasznie stary wg tych parametrów, bo warzony 24 września, na spotkanie piwowarów w Strzegomiu - jeszcze są miejsca - zapisz się
Piwo mlode bylo wysmienite, smakowalo mi bardzo, wszystko na swoim miejscu. Cudne aromaty chmielowe, pelnia smaku ba tyle wysoka.
To samo piwo pite niespelna miesiac pozniej bylo bardzo trudne w odbierze, czesc aromatow chmielowych zlagodnialo, ciemne slody zaczely dominowac, do tego wyszla kwaskowosc slodow ciemnych, piwo zrobilo sie odrobine wodniste.
Piwo bylo lane z beczek (cask), czyli tradycyjnie dojrzewalo w piwnicach pubu w temperaturze piwnicznej.
Czyli najlepsze i najgorsze Cascade Dark Ale jakie pilem w zyciu bylo tym samym piwem w dwoch roznych okresach dojrzewania."If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Comment
-
-
Moim zdaniem jednak musi być coś w technologii - może kwestia refermentacji w piwach domowych, brak fermentacji pod ciśnieniem... nie mam pojęcia, ale ja, wręcz przeciwnie niż Mason, w swoich piwach ulotności aromatu z chmielenia na zimno i "smaku" chmielowego nie stwierdziłam, a taka całkiem tępa sensorycznie to nie jestem I wszystkie wściekle gorzkie są najlepsze dopiero po kilku miesiącach.Last edited by Marusia; 2013-01-08, 13:29.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziMoim zdaniem jednak musi być coś w technologii - może kwestia refermentacji w piwach domowych, brak fermentacji pod ciśnieniem... nie mam pojęcia, ale ja, wręcz przeciwnie niż Mason, w swoich piwach ulotności aromatu z chmielenia na zimno i "smaku" chmielowego nie stwierdziłam, a taka całkiem tępa sensorycznie to nie jestem I wszystkie wściekle gorzkie są najlepsze dopiero po kilku miesiącach.
Zgadzam się, piwa dokowe muszą leżakować, w moich skromnych warzeniach wszystkie piwa czym starsze tym lepsze, nie dotyczy to oczywiście pszenic.
Jedynym piwem które straciło na smaku podczas leżakowania było jasne z ryżem, jako dodatkiem niesłodowym, najlepsze po 6 miesiącach, po roku zrobiło się wodniste.
Comment
-
Comment