Poza tym, o czym już wspomniał Mason przy okazji chmielenia, IPA poza wysyłką do Indii była też serwowana na miejscu, w okolicznych pubach/tawernach. Piwowarzy świadomi efektu jakie daje intensywne chmielenie na zimno oferowali takie piwo z beczek, zaraz obok brown ale, mild ale, stoutów i innych angielskich gatunków. I te piwa z pewnością były leżakowane krócej, niż egzemplarze płynące do Indii, choć często były spzredawane jako "East India Pale Ale".
Dla tych co bezwzględnie chcieliby podążać za pierwowzorem to chciałem jeszccze nadmienić, że spotkałem się już kilkukrotnie z teorią, iż długie leżakowanie IPA na pokładach angielskich statków, zmiany temperatur w trakcie rejsu itd. powodowało, że (najprawdopodobniej) takie piwo miało po odszpuntowaniu trochę "dzikiego" charakteru i być moze dało się wyczuć wpływ takich drożdży jak brettanomyces. A tak wierne interpretacje to już naprawdę trudno spotkać w dzisiejszych czasach.
Dla tych co bezwzględnie chcieliby podążać za pierwowzorem to chciałem jeszccze nadmienić, że spotkałem się już kilkukrotnie z teorią, iż długie leżakowanie IPA na pokładach angielskich statków, zmiany temperatur w trakcie rejsu itd. powodowało, że (najprawdopodobniej) takie piwo miało po odszpuntowaniu trochę "dzikiego" charakteru i być moze dało się wyczuć wpływ takich drożdży jak brettanomyces. A tak wierne interpretacje to już naprawdę trudno spotkać w dzisiejszych czasach.
Comment