Ale się uczepiliście tej pszenicy. Weizen na dolniakach to część rewolucji piwnej, autorska interpretacja, złamanie monotonnej dominacji tradycyjnych stylów. Przecież o to chodzi w tej całej rewolucji piwnej, nieprawdaż?
Z pewnością tak. Tylko trudności technologiczne sprawiają, że jeszcze nikt nie odważył się go uwarzyć
Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich. Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
pszenicę na dolnych
stout na dolnych
radlera bez cytryny
6cio miesięczne niepasteryzowane
Leżajska w Cieszynie
Warkę w Leżajsku
Wrocławskie nie z Wrocławia
miodowe bez miodu
śliwkowe bez śliwek
Tylko trudności technologiczne sprawiają, że jeszcze nikt nie odważył się go uwarzyć
Technologia jest raczej znana i przedstawiona kawa na ławę, ale znalezienie odpowiedników ówczesnych składników oraz idealne zastąpienie składników trujących składnikami podobnymi, ale nietrującymi, może nastręczyć trudności.
Obawiam się Petitpierre, że Mason ma rację z porterem, chyba że masz jakieś szokujące źródła.
Co do piw "pszenicznych" to oczywiście, że mogą być na dolniakach. Np grodziskie. Wystarczy aby miały znaczny udział słodu pszenicznego (wędzonego lub nie), a będzie można je tak nazwać.
Jeśli zaś chodzi np o styl hefeweizen, to jak chyba w żadnym innym przypadku dedykowane drożdże to podstawa. Inaczej się nie da. Zrobisz pszenicznego lagera, albo pszeniczego ale'a (najlepiej american), ale nie hefeweizen. Prędzej zrobisz coś przypominającego hefeweizen na samym słodzie jęczmiennym, niż na innych drożdżach.
A proszę bardzo, Schmidt-"Dokładna nauka warzenia piwa", "A treatise on the art of brewing" Accum'a (w obu wydaniach zresztą), "The complete practical brewer" Byrn'a, "A practical treatise on brewing, distilling and rectification" Shannon'a, "The complete economical cook and frugal hosewife" itd itd. Żadne szokujące, zwykłe książki z tamtego okresu. Jestem w trakcie przeglądania niemieckich i francuskich w tymże temacie.
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
A proszę bardzo, Schmidt-"Dokładna nauka warzenia piwa", "A treatise on the art of brewing" Accum'a (w obu wydaniach zresztą), "The complete practical brewer" Byrn'a, "A practical treatise on brewing, distilling and rectification" Shannon'a, "The complete economical cook and frugal hosewife" itd itd. Żadne szokujące, zwykłe książki z tamtego okresu. Jestem w trakcie przeglądania niemieckich i francuskich w tymże temacie.
Przejrzałem na szybko trzy pierwsze z wymienionych i nigdzie białego porteru nie znalazłem. Co najwyżej że używano w równych proporcjach słodu jasnego, bursztynowego i brązowego, lub jasnego i brązowego w proporcjach 2:1. Tak czy siak jasne piwo z tego nie wyjdzie.
Przejrzałem na szybko trzy pierwsze z wymienionych i nigdzie białego porteru nie znalazłem. Co najwyżej że używano w równych proporcjach słodu jasnego, bursztynowego i brązowego, lub jasnego i brązowego w proporcjach 2:1. Tak czy siak jasne piwo z tego nie wyjdzie.
Jutro pokażę odpowiednie fragmenty, gdzie jest czarno na białym przy użyciu określeń Old Hock albo white porter. Nie rozumiem jakim cudem nie miałoby wyjść jasne piwo, jeśli tak właśnie w ksiażkach jest opisywane. Cóż, może mamy inne wydania?
Comment