Blogówka

[tristan_tzara]

Tekst sponsorowany,normalka. Dobrze ze nie w formie recenzji.

[tomolek]

Ciekawym jakiego rzędu to jest kasa...

[concerto]

Generalne moje odczucie jest takie, że ludzie ze środowiska nawet jak wypowiadają się ostro i kategorycznie na forum czy prywatnie to już w mediach są albo stonowani, albo wspierający. Wiadomo- często z tego żyją i po co zrażać dużych graczy, gdy może wpadnie kiedyś szkolenie, konferencja czy coś takiego. Z tego punktu widzenia jest to zrozumiałe

[gwzd]

http://piwnygaraz.pl/pozostan-z-otwartym-umyslem/

Żałosny, a jednocześnie bardzo przykry wpis. A tyle szacunku miałem dla tego bloga. Jak żyć?

Miałeś do niego szacunek po reklamie Żubra, a po Sommersby już nie?

[TomN]

Dla przypomnienia.

http://www.youtube.com/watch?v=jLLI2FlQMog

[emes]

Odnośnie reklamy na piwnymgarażu. Przydałoby się oznaczyć wyraźnie, że artykuł jest sponsorowany, wtedy czytelnik od razu się liczy, że autor może pisać od rzeczy w celach zarobkowych.

Znalazłem skład tego reklamowanego napoju, a są tam oprócz piwa koncernu Calrsberg substancje dodatkowe: syrop glukozowo-fruktozowy , aromaty, regulator kwasowości: kwas jabłkowy, kwas askobinowy, kwas cytrynowy, sukraloza: substacja słodząca, sorbinian potasu: substancja
konserwująca.
Samo zdrowie. Takie napoje najlepiej parować z dietetykiem, a nie z jedzeniem.

[tristan_tzara]

Dla przypomnienia.

http://www.youtube.com/watch?v=jLLI2FlQMog

Wiadomo że żubr to rzyg, ale ta reklama jest naprawde świetna!

[Krocz]

Nie znałem Michała z reklamy Żubra, jam świeży w środowisku. Szanowałem go za zawartość bloga, kompetencje, czasem nawet i lekko wojownicze nastawienie do kultury piwnej.

[Petitpierre]

A ten kominek, to kto? Anonimowy imprezowicz czy też "celebryta"?

[chemmobile]

Straciłem zainteresowanie Piwnym Garażem, gdy zablokował mój komentarz wytykający mu drobną nieścisłość merytoryczną. Nie rajcuje mnie czytanie kolesia budującego sobie renomę manipulacjami. W takim przypadku będą pojawiać się wątpliwości ile razy tak naprawdę wciskał kit czytelnikom i blokował głosy krytyczne. Czy dane piwo ocenił obiektywnie, czy też wymyślił mu wyimaginowaną wadę (np. DMS), bo nie lubi przykładowo autorów piwa?
Co do Lorda S.
Pisać laurki to trzeba umieć, bo w przeciwnym razie wychodzą infantylne bajki dla dorosłych. Ale jak za jedną bajkę zapłacą kilka stówek, to czemu nie spróbować? Przecież na swoim blogu jest się bogiem i krytyczne komentarze się wytnie No i nad "sparowanym" jedzeniem nie trzeba się męczyć, bo ktoś podrzucił gotowca.

Czy za taki wpis sponsorowany można zarobić kilkaset złotych? Bardzo prawdopodobne. Dla porównania - ja miałem ofertę odpłatnego zamieszczenia kilku linków w komentarzach pod wpisami na moim blogu. Oferta pochodziła od firmy pozycjonującej strony internetowe, a za każdy link proponowali mi jednorazowo 20 zł. Zatem kilkaset złotych za laurkę od producenta piwno-jabłkowego kompotu jest całkiem realne.

[dlugas]

Czy sponsorowany czy nie, czy dostał kaskę czy nie mnie to tzw. rybka.
Można lubić piwne mixy, można ich nie lubić. Każdy ma wybór przy kupowaniu i piciu.

Nieciekawe jest jednak to, że "chwali się" piwo naszpikowane sztucznym słodzikiem z dodatkiem konserwantu.
Pominę "dodatki kwasowe" czy "syropowe", bo te mogą być szkodliwe, ale nie muszą

Można zrobić dobre piwo z cukrem, z naturalnym sokiem, nawet z kwaskiem cytrynowym, ale walić słodziki czy konserwanty? to pójście na łatwiznę, bo większość ludu i tak nie czyta etykiet, a pije takie mixy, po to aby czasami piwem nie smakowały.

[leona]

Bloger lansujący się na wszystkowiedzącą wyrocznię reklamuje gówno. W sumie kolejny kliniczny przypadek, który najwięcej wstydu robi blogosferze. Ale jak lajstajl, to lajfstajl. Tu burger, tam serek a ówdzie hop cola.

[dlugas]

Dobry i pożywny wołowy burger nie jest zły

a ser od baby ze wsi to samo zdrowie :]

Kwestia tylko jak i o czym się pisze/ zachwala

[leona]

Dobry i pożywny wołowy burger nie jest zły

a ser od baby ze wsi to samo zdrowie :]

Kwestia tylko jak i o czym się pisze/ zachwala

Panie! Ser od baby? To nie lajfstajlowe. On musi być z K-O-R-Y-C-I-N-A lub chociaż z Wiżajn

[dlugas]

aaaaa
ma być lajfstajlowo
zapomniałem

Nie myślę wielkoaglomeracyjnie i lajfstajlowo, ja z Podkarpacia :]

a syr od baby jem i lubię
czasami też sobie masło w słoiku wytrząsnę :]

Tylko burgerów nie chce mi się robić

Tych nazw coś napisał nie znam i nawet w gugla nie chce mi się wpisywać, taki ze mnie lajfstajl