A BRJ to tak wielbicie za Kokosowe, zwalony potencjał Grand Prix, "Black IPA" smakujące chyba jedynie tym, którzy tego stylu nie widzieli na oczy, czy za pierdyliard jasnych lagerów?
Za jedno z lepszych pszenicznych na rynku
Za lagerowe które jest dobrym lagerem w jeszcze lepszej cenie
Za inicjatywę grand prix (jaki zwalony potencjał?)
Za portery
Za miodowe - tak, dla tych którzy lubią tego typu rzeczy to też dobry okaz
A BRJ to tak wielbicie za Kokosowe, zwalony potencjał Grand Prix, "Black IPA" smakujące chyba jedynie tym, którzy tego stylu nie widzieli na oczy, czy za pierdyliard jasnych lagerów?
Dla niektórych zbyt pochopna teza,ale z tej całej rewolucji piwnej zostawiłbym tylko Pintę, Artezana i browary regionalne (Kormoran, BRJ). Multum się otwiera rzemieslników i kontraktowców, ale żaden nie zapadł mi w pamięć, poza ceną swoich wyrobów. Do napisania tego tekstu skłoniły mnie NĘDZNE ostatnie warki Rowing Jacka i Pracowni Piwa. Nudy.
Mnie pozostaje tylko przyklasnąć. A co śmieszniejsze cżęsto te wypusty są droższe od tych lepszych licząc wyłącznie na złapanie frajerów na "rewolucję".Niestety prawda jest taka, że tylko mała część piw "craft" jest w ogóle do picia, a jeszcze mniej jest naprawdę dobrych. Za to ceny są "elitarne".
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Nie obciach, a nuda. Jakby szli w stronę Jankesów i nie-walenia piw, które im początkowo wyszły (examplum Belg, genialna pierwsza warka Grand Prix), a nie puszczali na rynek miodowe i inne kokosowe syfy, to owszem, i ja bym ich chwalił. Że robią piwa tanie, nie znaczy, że trzeba ich za wszystko wychwalać, takie jest moje zdanie.
A argument z miodowym genialny. Idąc tą drogą - za Kokosowe też należy im się piątka, bo pewnie komuś tam będzie smakowało. A tak z innej beczki - to i Sommersby fajna inicjatywa, ludzie pijo, nawet i na blogach opisujo!
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
Mnie pozostaje tylko przyklasnąć. A co śmieszniejsze cżęsto te wypusty są droższe od tych lepszych licząc wyłącznie na złapanie frajerów na "rewolucję".Niestety prawda jest taka, że tylko mała część piw "craft" jest w ogóle do picia, a jeszcze mniej jest naprawdę dobrych. Za to ceny są "elitarne".
Ze smutkiem muszę się pod tym podpisać. Teraz jest moda na piwa rzemieślnicze i wystarczy zrobić byle co, napisać....że wyrób rzemieślniczy a lud kupi za zabójczą cenę.
Niestety u wieli ludzi występuje taka autosugestia...że jeżeli zapłacili"dużo" to jest to dobre.
Mnie tylko drażni to ze każdy browar nowy robi tylko AIPA lub innego gorniaka na amerykanach. Uwielbiam amerykanskie chmile i pale ale, tyle że trochę nudno się robi, a same piwa też są jedynie dobre. Choćby imperial ipa się przydała, albo dobry stout, górniakowy porter, przecież je też można chmielić amerykańsko. Już nie mówiąc o kwachach bo na polskiego lambika czekam od lat. No mogliby ci kontraktowcy nowi czymś zaskoczyć. Podwedzany saison, Farmhouse ipa, berliner weisse, belgian strong ale,barley wine itp itd przecież stylów są dziesiątki w tym niektóre mocno modne w zagranicznych kraftach gdzie wszędzie się teraz wrzuca bakterie mlekowe i Brettanomyces lambicus a w Polsce nikt nie ruszał tematu komercyjnie. No można przykombinować a nie tylko "cześć, jesteśmy nowym browarem kontraktowym xxx i naszym pierwszym, drugim i trzecim piwem będzie średnia AIPA, bo pewnie macie niedobór".
Nie obciach, a nuda. Jakby szli w stronę Jankesów i nie-walenia piw, które im początkowo wyszły (examplum Belg, genialna pierwsza warka Grand Prix), a nie puszczali na rynek miodowe i inne kokosowe syfy, to owszem, i ja bym ich chwalił. Że robią piwa tanie, nie znaczy, że trzeba ich za wszystko wychwalać, takie jest moje zdanie.
A argument z miodowym genialny. Idąc tą drogą - za Kokosowe też należy im się piątka, bo pewnie komuś tam będzie smakowało.
A o Lwówku Jankesie słyszałeś? Słowo się rzekło, kobyłka u płota - musisz pochwalić
Argument z miodowym jest trafny i oparty na faktach (genialny to był Einstein). Ciechan Miodowe pojawiło się jakieś 10 lat temu, długo przed tak zwaną rewolucją i dalej jest dobre. Pewnie, lepiej gdyby zmienili na "Choney Imperial Pale Kraft AIPA" (w skrócie CIPKA) i dowalili do kotła po wagonie Simcoe, Amarillo, Centeniala i pociąg Cascade na zimno.
Piszesz że nuda. A wiesz co mnie nudzi? Ostatnio odwiedziłem 3 gdańskie lokale i na ogólną liczbę około 26 kranów około 20 zajmowały "Jankesy". Każdy nowy browar "rewolucyjny" zaczyna od APA albo AIPA bo to się sprzeda i to za duże pieniądze - i nie ma co się dziwić, o to chodzi w biznesie żeby zarobić. Amerykański chmiel jest drogi a to znaczy że piwo z nim uwarzone będzie droższe w produkcji od pozbawionego takiego dodatku - a droższy produkt pozwala dowalić większą marżę. Z czasem w miarę zwiększania podaży niewidzialna ręka rynku odsieje plewy i będzie można się bez obawy o jakość napić piwa "rewolucyjnego". Na razie strach jest, a kto nigdy nie trafił na spieprzone polskie piwo "rewolucyjne" niech pierwszy rzuci kamieniem. Dlatego właśnie produkujące nudne lagery, stouty, portery i weizeny browary regionalne cieszą się m.in. na tym forum dużym poważaniem - bo wiesz co dostaniesz.
Bojan Kokosowe mi smakuje. Wiem, obciach. Zresztą Fortuna Mirabelka też daje radę. A seria Podróże Kormorana z nudnego browaru regionalnego to absolutne mistrzostwo i o dziwo te piw trzymają równy, wysoki poziom - czyli można.
A BRJ wielbimy (tzn. nie wiem jak inni ale ja na pewno) m.in za reaktywację browaru w Lwówku i stałe rozszerzanie oferty.
Ostatnia zmiana dokonana przez Jimmy_jb; 2014-04-02, 23:05.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara
... "cześć, jesteśmy nowym browarem kontraktowym xxx i naszym pierwszym, drugim i trzecim piwem będzie średnia AIPA, bo pewnie macie niedobór".
Wytłumaczenie jest proste - niechęć do ryzyka. Wiadomo, że się sprzeda, nawet jak będzie nieudane. Liczne już przykłady wsześniejszych kontraktowców tego dowodzą. W zasadzie potwierdza to tezę o "modzie", nie o "rewolucji".
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wrednyhawran
Łojezu znowu wałkowanie tego samego tematu. Gdzieś już podobną dyskusję widziałem i to chyba nie na żadnym blogu.
Widocznie jest to dla ludzi ważne, skoro o tym dyskutują. O piłce nożnej też wałkuje się na okrągło to samo, a nikt nie marudzi, że nudno.
Ostatnia zmiana dokonana przez Krzysiu; 2014-04-03, 07:01.
Wytłumaczenie jest proste - niechęć do ryzyka. Wiadomo, że się sprzeda, nawet jak będzie nieudane. Liczne już przykłady wsześniejszych kontraktowców tego dowodzą. W zasadzie potwierdza to tezę o "modzie", nie o "rewolucji"
Sądzę że gdyby wyskoczyli z np z nowoczesną interpretacja berliner weisse, to ludzie by się zabijali w sklepach o butelkę
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara
Sądzę że gdyby wyskoczyli z np z nowoczesną interpretacja berliner weisse, to ludzie by się zabijali w sklepach o butelkę
No, przypomnę cytat z artykułu.
Swoje zainteresowanie lokalnym piwem wyjaśniłem jego właścicielowi Ludgerowi Bergesowi, który poszperał nieco na zapleczu i wrócił z prawdziwym unikatem: butelką Bogk-Bier Berliner Weisse - nową, produkowaną w małych partiach wersją tradycyjnego berlińskiego piwa. Zamówienia przekroczyły produkcję o ponad 700 proc., co obrazuje niezadowolenie z przemysłowej wersji tego piwa, wciąż produkowanej w Berlinie.
i dalej:
Jak twierdzi, w Berlinie ludzie są coraz bardziej zainteresowani różnymi typami piwa. Teraz każdy browar w Berlinie ma coś takiego jak IPA (India Pale Ale).
i
- Nie mam pilsa i nie chcę go warzyć - mówi Heidenpeter.
Ostatnia zmiana dokonana przez jacer; 2014-04-03, 08:34.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Część wpisów w sieci sugerowała, że browar ten już nie działa, inne nie. Ale po pierwsze nie zawsze warto wierzyć informacjom z wizytówki na profilu firmy na Google (pamiętajmy, że to nie opisywana firma jest administratorem tych danych - tylko Google, a bywa, że internetowy gigant publikuje...
Piwo pod tą nazwą zadebiutowało gdzieś chyba coś koło 2019 roku, ale nie miałem możliwości spróbowania przez ostatnie lata. Z tego co pamiętam zawsze był to porter bałtycki dużego kalibru i leżakowany z drewnem/w beczkach. Wczoraj miałem możliwość spróbowania z kranu w warszawskiej...
Miło mi poinformować, że właśnie ukazał się pierwszy tom książki "Browary Ziem Zachodnich i Północnych w latach 1945 - 1951". Właściwie to książka była gotowa na początku grudnia ubiegłego roku (nawet dostępna w formie e-booka), jednak z powodu ograniczonej mocy drukarni...
Švabin to miejscowość w kraju pilzneńskim, która może poszczycić się historycznym browarem, którego historia sięga średniowiecza. Przez kilka lat swojego istnienia przechodził z rąk do rąk poprzez m.in. zasłużonego dla piwowarstwa rodu Lobkowiczów, pruskiego króla kolei rodem z mazurskiej...
"Thiolized West Coast IPA", chmiele to Amarillo i Idaho 7
15% ekstr., 6,3% alk.
Piwo kupiłem, bo chmielone było dodatkowo przy zacieraniu (mash hopping), co ma uwalniać aromatyczne tiole a dodatkowo napisano na ecie, że użyto "drożdży podkreśląjących...
Comment