Blogówka

[Mason]

To napisz co tam Kopyr powiedział o swoich planach w filmiku z Bartkiem Napierajem.

yyy, eeee [drap, drap]

Z tego co wyłapałem na filmiku z Mikkeller Black powstała firma "Browar Kopyra" i w ramach jej działalności Kopyr będzie się zajmował tym co teraz, tylko za kasę. yyy, eee.

[WojciechT]

Próbowałem się przegryźć przez blog Kopyra, ale jego wideowynurzenia są dla mnie niestrawne w najwyższym stopniu. Muszę mieć słowo pisane przed sobą. Dla mnie wideoblog to rzecz bezwartościowa.

Mam podobne odczucia - nie względem samego Kopyra, ale właśnie wideoblogów. Nie jestem w stanie skupić się na 10-minutowym wideoblogu w takim stopniu, by zapamiętać i przyswoić jego treść równie skutecznie, jak w przypadku "tradycyjnego" bloga pisanego. Poza tym czytanie tekstu wypowiadanego przez blogera zajęłoby kilkakrotnie mniej czasu.

[leona]

(...)Poza tym czytanie tekstu wypowiadanego przez blogera zajęłoby kilkakrotnie mniej czasu.

Ale napisanie tekstu zajmuje blogerowi kilkukrotnie więcej czasu niż nagranie swojego konspektu.


PS: zaraza się przyczepią, że się czepiamy Kopyra

[Latarnik]

.. niż nagranie swojego konspektu.

Jakiego konspektu, Kopyr sam przyznal, ze nagrywa na zywca, i to jest przyczyna tych niestrawnosci

[PiwnicaZamkowa]

Proponuję zajrzeć na nowy piwny blog. Czytam go z przyjemnością.
Krzysztof

http://birofil.wordpress.com/

[pioterb4]

Proponuję zajrzeć na nowy piwny blog. Czytam go z przyjemnością.
Krzysztof
http://birofil.wordpress.com/

Rozbawiła mnie dyskusja w komentarzach pomięzdy autorem bloga a Masonem, pod jednym z artykułów na temat IPA Artezana. A szczególnie stwierdzenie "źródła nie są zgodne co do chmielenia IPA", by za chwilę dostać strzał "które to źródła?"

[boundrose]

Rozbawiła mnie dyskusja w komentarzach pomięzdy autorem bloga a Masonem, pod jednym z artykułów na temat IPA Artezana. A szczególnie stwierdzenie "źródła nie są zgodne co do chmielenia IPA", by za chwilę dostać strzał "które to źródła?"

Disclaimer: Jestem autorem tego nieszczęsnego bloga

Odnośnie tego "strzała w twarz" to zwyczajnie nie chciałem już ciągnąć tej dyskusji. Byłoby to jak bronić kilku detali, podczas gdy general picture przedstawiony przez Pana Marcina Chmielarza był rzeczowy i poprawny. Całość może bawić - jak najbardziej! , ale mam nadzieję, że jest to zrozumiałe, że nie było sensu bronić Jasnej Góry

Jeśli jednak, wywołany do tablicy, miałbym rozwinąć swoje enigmatyczne stwierdzenie "źródła nie są zgodne" to odesłałbym swojego interlokutora chociażby do dyskusji odnośnie "Czy Hodgson wynalazł metodę chmielenia Dry Hopping?" Dla przykładu tutaj ktoś mierzy się z tym problemem by po przeanalizowaniu różnych źródeł dojść do odpowiedzi, w stylu: "Maybe."
Tak to niestety często wygląda. Każde opracowanie na temat chmielenia IPA, to często kolejna perspektywa na ten temat.

[Krzysiu]

Życie jest pełne niespodzianek. Żyje sobie człowie spokojnie, a tu myk - i niespodzianka. Taka właśnie zaskoczyła mnie dzisiaj. Otóż dopadł mnie kolejny blog piwny. Wiadomo - rewolucja. Jedni robią piwo, inni gadają. Mniej lub bardziej bez sensu. Tenże blog jest właśnie z gatunku tych ostatnich. Autor, który - jak sam o sobie pisze - piwowarem nie jest, za to koneserem też nie, na dodatek potrafi wybierać piwo 20 minut i nie wybrać, wziął się za nauczanie maluczkich. Dobrymi chęciami jest co prawda piekło wybrukowane, ale mniejsza z tym.

Dzisiaj wziął na warsztat naszą dyskusję Nowe browary, nowe piwa i co z tego?. W prostych, męskich słowach rozprawił się z wszystkimi, którzy mają własne zdanie, odmienne od opinii autora blogu. Najogólniej rzecz biorąc są idiotami, padło również nazwisko "Macierewicz", które prawdopodobnie wg blogera jest najgorszą obelgą, jaką można publicznie kogoś obrzucić. W sumie można by wzruszyć ramionami, w końcu wariatów jest na pęczki, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że piwna reolucja uaktywniacrównież takich, od których lepiej trzymać się z daleka.

Sam felieton wg mnie jest słaby, jego konstrukcja oparta jest na męczących drwinach bez krzty merytoryki. Cytując klasyka można powiedzieć, że autor stracił okazję, żeby siedzieć cicho. Pozostaje nadzieja, że jego blogerska aktywność szybko mu się znudzi.

http://www.piwolucja.pl/felietony/nowe-browary-nowe-piwa-i-co-z-tego/

[zgoda]

Mój zarzut że trolluje zakończył się banem.

[chemmobile]

@zgoda
Hahaha, normalnie gimbaza, jak to się w slangu mówi. Spójrz na jego zdjęcie - to jeszcze młodzian nieopierzony myślący pewnie, że przerósł mistrzów, uzyskał czarny pas i nirwanę w kategorii "Piwo"

@Krzysiu
Platformy blogowe umożliwiły łatwą publikację w internecie tego, co się myśli, bez konieczności znajomości programowania stron internetowych. Teraz każdy może pisać co chce, nawet największe durnoty i robić z siebie pajaca, a i tak znajdzie wiernych "czytelników".
Szkoda czasu na czytanie tekstów osoby, której nie podobało się "hejtowanie" na b.bizie, więc założył sobie bloga, aby... hejtować na własnym podwórku na b.biz

[leona]

Nieskromnie i z samouwielbieniem podeprę się własnym tekstem z pierwszego postu:

(...) - szkoda promować te słabe teksty jakimi w większości raczą nas blogerzy
(...)

[Latarnik]

jak sam o sobie pisze - piwowarem nie jest, za to koneserem też nie, na dodatek potrafi wybierać piwo 20 minut i nie wybrać,

I nie lubi jak piana na piwie sie dlugo utrzymuje

[Krzysiu]

Teraz każdy może pisać co chce, nawet największe durnoty i robić z siebie pajaca, a i tak znajdzie wiernych "czytelników".

szkoda promować te słabe teksty jakimi w większości raczą nas blogerzy...

Jest w tym wiele racji, ale z drugiej strony nie godzi dać się bezkarnie obrażać. Fejsbuk daje przy tym możliwość wyeliminowania niewygodnych wpisów jednym kliknięciem i zablokowania protagonistów, co na forach wymaga interwencji admina. Trudno więc polemizować z gościem tam, gdzie ma najwięcej widzów, bo po prostu usuwa wpisy.

[franekf]

To jest piękne - z jednej strony ludzie żądają wolności wypowiedzi, i korzystają z niej (piszą blogi itp), z drugiej strony sami najchętniej by ją innym ograniczali (kasowanie komentarzy z polemiką). To chyba pochodna bezstresowego wychowania.

[Marusia]

Hehe, Krzysiu, dzięki za zwrócenie uwagi na to cudeńko. Najbardziej rozbawiło mnie właśnie przeniesienie dyskusji w celu pohejtowania w samotności
Rewolucja, jak to rewolucja, masa szlamu na wierzch wypływa na jej fali, teraz wszyscy myślą że "piwo" i "browar" to takie magiczne rzeczy, na których się zrobi karierę albo niesamowite siano bez większego wysiłku.
Czas wszystko zweryfikuje.