Blogówka

[becik]

Zazdrościć może mu tylko inny piwny bloger, a takich tu mało. Reszta realizuje się w innych dziedzinach. A co do tej popularności... żartujesz sobie?

Wiesz, teraz po prostu jest taka moda, blog, blogerzy, a tak naprawdę to są nic nie znaczące autowypowiedzi na pewne zjawiska w ten sposób pragnące zaistnieć (najczęściej tylko w sieci) bez możliwości jakiejś większej polemiki poza paroma komentarzami.

Wracając do blogu Kopyra, ktoś gdzieś wcześniej napisał, że woli posłuchać kompetentnego komentarza na blogu, niż czytac wypowiedzi np tu na forum poszczególnych użytkowników, a jakich kompetencji można oczekiwać od blogera, który swoje piwo uważa za doskonałe, a na forum zostało zaopiniowane jako niedoróbka (większość wie o jakie piwo chodzi). Dziękuję więc za blogerów i ich kompetentne wypowiedzi, choć przyznam się, że jedyny blog jaki czasem czytam to blog historyczny Biszopa, a z naszego podwórka Abernacki.

[Mason]

Bzdura. PETy są powszechne od wielu lat. PETowanie piwa z kranu to nie aktualna kwestia, a rozwijająca się w Polsce od co najmniej dwóch lat w przypadku sklepów i dłużej jeśli mówimy o knajpach. Zatem ostatnie kilka lat nie można z pewnością nazwać "aktualną" kwestią.

Mam wrażenie, że sprawa z PETami wypłynęła z powodu dwóch wydarzeń: informacji, że knajpa z 57 nalewakami chce w ten sposób sprzedawać piwa na wynos, nawet z dowozem kurierem i deklaracji AleBrowaru, że nie życzą sobie aby ich piwa były sprzedawane w ten sposób. Taki proceder miał miejsce dużo wcześniej i nikt nie lamentował z tego powodu, ale teraz będzie to się działo w lokalu, który zostanie rekordzistą Polski w ilości kranów, więc każda kontrowersyjna decyzja z ich strony automatycznie wywoła małą burzę w naszej małej niszy.

[Gringo]

... i deklaracji AleBrowaru, że nie życzą sobie aby ich piwa były sprzedawane w ten sposób.

Kurde, masakra.
Jak tak dalej pójdzie to na beczkach będą regulaminy zakazów i nakazów.
1. Zakaz przelewania do PETa,
2. Zakaz spożywania w szklankach KP, GŻ.....
3. Należy nalać pianę na 2 palce od nogi.
4. Należy dać w mordę każdemu który zapyta o sok do piwa.
....

[legart]

Kurde, masakra.
Jak tak dalej pójdzie to na beczkach będą regulaminy zakazów i nakazów.
1. Zakaz przelewania do PETa,
2. Zakaz spożywania w szklankach KP, GŻ.....
3. Należy nalać pianę na 2 palce od nogi.
4. Należy dać w mordę każdemu który zapyta o sok do piwa.
....

Ostatni punkt bardzo mi się podoba

[wrednyhawran]

Dla niektórych tłoków taki regulamin byłby przydatny

[leona]

Mocno dotyczy blogówki. Zaczerpnięte z innego tematu:

(...)
Grand Prix spośród 12 zwycięzców poszczególnych kategorii wybierało 7 blogerów-ekspertów piwnych.

Macie jasność? No!

[wrednyhawran]

Macie jasność? No!

Ha! Teraz Cię zaskoczę. Dotarłem do relacji jednego z sędziów - blogerów. I okazało się, że finalnie w wybieraniu Grand Prix brało udział tylko 4 blogerów i, uwaga, uwaga, trzech przedstawicieli browar.biz!

Link do rzeczonej relacji:

http://amatorpiwa.blogspot.com/2013/08/chmielaki-krasnostawskie-2013.html

[Krzysiu]

Co z tego ma wynikać?

[becik]

Co z tego ma wynikać?

że trzeba zacząć pisać bloga aby zostać wielce szanownym i poważanym ekspertem piwnym

[Wujcio_Shaggy]

(...) trzech przedstawicieli browar.biz!

Jakich "przedstawicieli"? Pełnomocnictwa mieli?

Z tego, że ktoś ma konto na bbizie i równocześnie pisze bloga, nie wynika dokładnie nic. Kolega Becik też ma konto na bb i też pisze (pisał) bloga, tyle że o zamkach/dworach (sorry, ale dokładnie nie pamiętam), więc też jest "przedstawicielem browar.biz"?

No, nie dajmy się zwariować.

[wrednyhawran]

Chodziło mi o to, że nie tylko blogerzy, ale także forumowicze nieblogujący oceniali piwa w finale, co dokładnie przeczy złośliwościom, że trzeba pisać bloga aby zostać "wielce szanownym i poważanym ekspertem piwnym". przeczy jednocześnie złośliwościom leony, że skoro blogerzy wybierali to trudno się dziwić (tak zrozumiałem jego komentarz, być może błędnie), bo nie tylko blogerzy wybierali, ale także forumowicze.

[becik]

Chodziło mi o to, że nie tylko blogerzy, ale także forumowicze nieblogujący oceniali piwa w finale, co dokładnie przeczy złośliwościom, że trzeba pisać bloga aby zostać "wielce szanownym i poważanym ekspertem piwnym". przeczy jednocześnie złośliwościom leony, że skoro blogerzy wybierali to trudno się dziwić (tak zrozumiałem jego komentarz, być może błędnie), bo nie tylko blogerzy wybierali, ale także forumowicze.

No chyba nie chcesz przez to powiedzieć powiedzieć, ze Grand Prix wybierali amatorzy- piwosze (a wygląda, że tak). Tylko pytanie, czy będąc blogerem/forumowiczem jest się już ekspertem piwnym? Moim zdaniem nie, osobiście będąc forumowiczem z 10-letnim stażem na browarze-bizie nie uważam się za eksperta piwnego, tylko za piwosza-amatora.

Gwoli sprostowania wypowiedzi Wujcia, nie prowadzę bloga, a forum

[wrednyhawran]

Ok, po prostu źle zrozumiałem wypowiedź leony. Teraz rozumiem, że jego ironia była skierowana na zbitkę "bloger-ekspert". Nie twierdzę, że wszyscy blogerzy są super ekspertami, myślę, że sami blogerzy też się za takich nie uważają (poza drobnymi wyjątkami). To nie blogerzy tak się nazwali w cytowanym poście tylko organizator tak ich nazwał. Dlatego nie zrozumiałem ironii, bo nie dostrzegłem w tym cytacie nic zdrożnego.

Poza tym ekspert to nie zawsze stan wiedzy, ale często po prostu stanowisko, co doskonale widać w telewizji przy okazji różnych programów z jurorami.

[Wujcio_Shaggy]

Z pamięci pisałem, a wydawało mi się, że to blog; moglem sprawdzić.

Co do Chmielaków, to jest mętlik informacyjny, bo w poście, który zacytował leona (zresztą nie do końca), była mowa o "7 blogerach-ekspertach, w tym 2 reprezentujących browar.biz", zaś z tekstu Amatora Piwa wynika, że blogerów było tylko 4 (z czego przynajmniej jeden mocno aktywny na bbizie ). "Jak tam było, tak tam było", ale to nie powód, aby tworzyć aurę "eksperckości" wokół blogerów piwnych, zwłaszcza "reprezentujących" browar.biz.

[wrednyhawran]

ale to nie powód, aby tworzyć aurę "eksperckości" wokół blogerów piwnych, zwłaszcza "reprezentujących" browar.biz.

Jasne, ale tę aurę kreuje organizator, a nie blogerzy. Zresztą tak jak pisałem, mogło chodzić o ekspertów w znaczeniu funkcjonalnym: "pełnili funkcję ekspertów". Nie ma o co się spierać.