Do tego zmierzam... Festiwale w małych miejscowościach żądzą się zupełnie innymi regułami. Będąc na festiwalu piw w Rydze odniosłem wrażenie, że to właśnie takie nasze Chmielaki, z mnóstwem jadła, muzyką i ogólnym biesiadowaniem. U nas poza Krakowem, Warszawą i Wrocławiem (niekoniecznie w tej kolejności) może ze dwie 2 lokalizacje mają szansę na powtórzenie sukcesu z poprzedniej edycji kraftowego święta.
Blogówka
Collapse
X
-
Reasumując ten przydługi wywód. Powtórzę – nie dajmy się zwariować. Piwo rzemieślnicze to nie złoty cielec, kulturę buduje się ewolucją. Rewolucja zazwyczaj słabo się kończy. Jeżeli chcemy rzeczywiście coś robić w kwestii zmiany smaków i podejścia to róbmy to pracą organiczną u podstaw. Jednocześnie nie popodajmy w skrajności, piwo koncernowe czy regionalne nie zabija. Wszyscy je piliśmy i zdarza nam się pić. A browarom rzemieślniczym dajmy możliwość ciągłego udoskonalania receptur, zwłaszcza piw już obecnych na rynku.i bezsensowna krucjata Tekst będący pokłosiem ostatnich dyskusji na temat festiwalu w Łebie oraz wcześniejszych dotyczących wmuszania browarom rzemieślniczym misji zbawienia gardeł i nosów milionów piwopijców w Polsce. A przede wszystkim tego, że zbyt często muszę już powtarzać „nie dajmy się zwariować”. Jak to dobrze, że mogę napisać tekst z perspektywy nie tylko blogera, piwowara
dość sensowne kilka zdań
Comment
-
-
Jeszcze trochę o festiwalu w Łebie i frekwencji...
Na profilu youtube Browar Gdynia mamy "Wywiad z Mentorem Browaru Spółdzielczego Pawłem Jacheciem":
W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.
Kilka sensownych argumentów i przemyśleń odnośnie frekwencji gdzieś tak od 7:15.
Podsumowując:
- Konkurencyjne imprezy w tej samej miejscowości i tym samym czasie - miss Łeby, koncert zespołu disco, festiwal foodtrucków...
- fatalne oznaczenie miejsca imprezy - wystawcy nie mogli trafić...
- mało reklam w miejscowości
- 50 tysięcy ludzi w Łebie - 2, może max 3 % statystycznie to zainteresuje... czyli się zgadza...
Comment
-
-
Po "internetach" krąży ostatnio jedna copy-pasta:
Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to
kurwa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne
tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze.
Teraz każdy monopolowy musi mieć w
lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany
niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe,
nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i
zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup
sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie
mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach,
żubrach czy innych tyskich, ale normalnych
piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie
obalić latem bez kontemplacji bukietu
smakowego. Zaraz się zaczyna:
- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie
tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy
CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY
PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz
jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po
wypicu!!!!!!!
Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad
„perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej
4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się
rzygać wypiciu 7.
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie
ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem
mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo
belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka
na kartę wystarczy, i już trzoda:
- o, nie ma południowosakosńskiego stouta
16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru
Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem
pizner urkłel chco otruć!
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali
z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z
gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o
zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”,
„natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie
„w chuj długa nazwa procesu technologicznego
+nazwa wioski, z której jest browar”
-pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm,
ukraińskie piwo pszeniczne środkowej
fermentacji wysokohmielone palone otwartej
ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru
Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił
Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…
I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do
niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej
jak spotka się dwóch takich januszy koneserów
piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat
na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…Last edited by SteamPunker; 2015-08-19, 16:09.
Comment
-
-
Niby prześmiewcze i z jajem, ale zrobione to bardzo nieudolnie.
Takie na szybko wypisanie na kolanie z zahaczeniem o kilka "drażniących tematów" w sprawie craftomody.
Mnie nie rozbawiło, nie zdziwiło ani nie oburzyło.
Ktoś mógłby po prostu bardziej się do tego przyłożyć
Mógłby wtedy powstać fajny, "inteligienty", prześmieczy z nutką autoironii "post", który żyłby w sieci dłużej niż 24-48h
Comment
-
-
Pisałem takie teksty, zanim to było modne.
Piwny savior-vivre: http://piwolucja.pl/przy-piwku/piwny...e-wyjsc-glaba/
Jak zachowywać się przed półką z piwem: http://piwolucja.pl/felietony/jak-za...olka-z-piwami/
6 typów piwoszy: http://piwolucja.pl/felietony/6-typo...w-multitapach/
Być może poprawię Wam nieco humor
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika yoda79 Wyświetlenie odpowiedziZbyt prostackie, aczkolwiek słowo "ekokraftowy" mnie zaintrygowałoLast edited by tristan_tzara; 2015-08-20, 13:31.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedziZepsułeś, bo połowy słów, jakich użyłeś nie rozumiem. Ten świat pędzi za szybko do przodu, tylko szkoda to jest "pszud."
A co do pasty, strasznie szybko pisana. Już odchodząc od tematu piwa, planuję napisać pastę na Wykop, która zmiażdży system. Tylko, że nie będzie w niej piwa
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedziCo do pasty to jedna z najslaszych jakie widziałem. Ale dobra byłaby kraftowa przeróbka klasycznego już makaronu, "Mój stary to fanatyk wędkarstwa". Mogę zrobić jak będę miał czas i humor
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedziCo do pasty to jedna z najslaszych jakie widziałem. Ale dobra byłaby kraftowa przeróbka klasycznego już makaronu, "Mój stary to fanatyk wędkarstwa". Mogę zrobić jak będę miał czas i humor
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziPrzecież jest i to całkiem niezła.
http://www.wykop.pl/wpis/10559360/mo...wego-pol-mies/
Comment
-
Comment