Trzeba, ale tylko w jedną stronę (jak już zostało powiedziane - myślałem, że nie trzeba stego powtarzać). Skoro obsmarowujemy w temacie Pinty, to butelek nie trzeba wozić w dwie strony, nie trzeba ich też myć, ani zatrudniać człowieka, który to robi.
Koszt piwa beczkowego w porównaniu do butelkowego
Collapse
X
-
... Temat cen wraca na forum jak bumerang, zawsze z delikatnym podtekstem, że się niemiłosiernie na Was dorabiamy. Uprzedzę wasze mogły i utyskiwania taniej nie będzie, nawet jeśli przybędzie jeszcze 20 mikrobrowarów. Jeśli ktoś cenę obniży, to tylko w celach dumpingowych, zysku z tego mieć nie będzie.
No i to najważniesze pytanie - w ilu knajpach rewolucjoniści zafundowali zestawy do nalewania, lodówki, stoliki i reklamy, że tak im koszty rosną? A jeśłi jest tak, jak Grzesiek pisze, że koszty to głównie transport, to dlaczego u licha tak cierpicie i babracie się w wożenie po kraju, skoro skala waszej produkcji predysponuje do do tzw. sprzedaży wokół komina? Na razie sekciarzy wystarcza, żeby to wypić, ale jeszcze kilka takich browarków się rozwinie i pojawi się problem.Comment
-
A jeśłi jest tak, jak Grzesiek pisze, że koszty to głównie transport, to dlaczego u licha tak cierpicie i babracie się w wożenie po kraju, skoro skala waszej produkcji predysponuje do do tzw. sprzedaży wokół komina? Na razie sekciarzy wystarcza, żeby to wypić, ale jeszcze kilka takich browarków się rozwinie i pojawi się problem.
Stwierdzenie, że Widawa warzy słabe piwa, to ocena piwa, nie postępowania browaru.Comment
-
Comment
-
U Was biją Murzynów - tego typu argument. Ten post wskazuje na mocno bolszewicką mentalność która nie dopuszcza żadnej krytyki, pytań, wątpliwości. Program partii (dzisiaj "tym co sie chce") programem narodu...niezły chichot historii"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"Comment
-
Zostawmy na chwilę gastronomię.
Jestem klientem indywidualnym. Mam swoją instalację do nalewania piwa beczkowego, swoje beczki na wymianę i wszystko inne do serwowania tego piwa.
Sam sobie to wszystko serwisuję. Nie potrzebuję też żadnych materiałów wspomagających sprzedaż
Jadąc osobiście do hurtowni po piwo, oczekuję, iż te 60 piw w beczce zakupię taniej, niż 60 jednostkowych butelek, przywożąc do tejże hurtowni trzy skrzynki z pustymi butelkami.
Koszt obsługi mojego wyszynku jest dla browaru żaden, nie mam od nich sprzętu, instalacji, szklanek, transportu, serwisu, obsługi, itd.
Wydaje mi się, iż koszt "obsługi" tych 60 butelek (transport, mycie, napełnianie, etykietowanie) jest w moim przypadku dla browaru większy niż napełnienie beczki jednorazowo 30 - ma litrami piwa.
Ale oczywiście mogę się mylić.Comment
-
A jeśli jest tak, jak Grzesiek pisze, że koszty to głównie transport, to dlaczego u licha tak cierpicie i babracie się w wożenie po kraju, skoro skala waszej produkcji predysponuje do do tzw. sprzedaży wokół komina? Na razie sekciarzy wystarcza, żeby to wypić, ale jeszcze kilka takich browarków się rozwinie i pojawi się problem.
Do sprzedaży w "kominie" pasują raczej browary produkujące piwa powiedzmy hmmm bardziej tradycyjne. Producenci różnych wynalazków skazani są na prowadzenie szerokiej dystrybucji.Comment
-
"Bolszewicki mentalność" - rzeczywiście wiele konstruktywnego wnosisz do dyskusji.
Problem jest taki, że przychodzisz do rozmowy z pewną tezą i nie da się Ciebie żadnymi argumentami przekonać do jej zmiany, zresztą nie tylko Ciebie. Zadałeś pytanie, Grzesiek udzielił ci odpowiedzi, że chodzi o podwójną logistykę i podwójne mycie. Ja podałem dokładną kwotę kosztów logistyki i opakowania w 0,5l piwa lanego. Ty tej odpowiedzi nie akceptujesz i ciągniesz dalej swoje, no to jak mam z Tobą rozmawiać żebyś cokolwiek zrozumiał?
Przypominanie tutaj browarów czeskich nie ma sensu to są o wiele większe zakłady, czy ty w ogóle zdajesz sobie sprawę ile my piwa warzymy? Jak mało i w związku z tym na jak małą ilość "butelek" muszą się rozłożyć koszty?
Podam tylko przykład szklanki, robiliśmy tak mało szklanek że koszt jednostkowy wysnuł 12 zł. Jesli knajpa dostaje od nas 100 szklanek, to chyba jasne ile to kosztuje.Last edited by bobza; 2013-02-27, 08:54.Comment
-
Po poście Zythuma w jednym wątku, w którym stwierdził, że Wasza szklanka (albo Pinty, nie pamiętam) za 15 zł w sklepie warszawskim to zdzierstwo bo on 2 lata wcześiej zakupił nonica na giełdzie za 2 zł najlepiej pokazuje z jaką mentalnością mamy tu do czynienia. Za chwilę 3-4 osoby wypiszą z 7 postów, wypunktują co generuje koszty, dlaczego jest tak do bani, wykażą 10 słabych punktów w jego rozumowaniu (choć raczej "w ideologii" lepiej by tu pasowało) i wątek umrze. Zythum wszystko ładnie przemilczy, podwinie ogon i za dzień lub dwa zacznie identyczną dysputę w innym wątku. I tak do usranej śmierci. Trzeba też ta jak Zythuś przeczytać, przemilczeć, poklepać po główce, powiedzieć "tak, tak masz oczywiście rację" i iść dalej robić swoje. Nie widzę innej opcji.Last edited by pioterb4; 2013-02-27, 09:17.Comment
-
Zaczynając dyskusję odnosiłem się do klasycznych KEGów, wiem że jednorazowe Petainery z których korzysta AleBrowar i Widawa to koszt dochodzący do 50 pln/szt. Darko z Artezana w równoległej dyskusji toczącej się na FB napisał, że w ramach zachęty dla lokali nie pobierają kaucji za KEGi. Oni również nie różnicują cenowo swoich piw (tyle, że w ogóle startowali z zamiarem wyłącznego serwowania beczki). Odnośnie braku pobierania kaucji za KEGa to dla mnie nowość i może krok w dobrą stronę w celu propagowania piwa lanego bo o to przecież w tej dyskusji chodzi.Comment
-
Last edited by docent; 2013-02-27, 09:42.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!Comment
Comment