Mini Browar "EDI"
Collapse
X
-
Comment
-
Na imprezie w Świdnicy, 6 czerwca miałem 3 beczki Ediego: dwie jasne i jedna ciemna. Pierwsza poszła jasna - niezłe było, powodów do narzekania brak. Wyraźnie różniło się od koncernówki - Piasta/Bosmana/Kasztelana, któa była lana wcześniej publiczności. W mojej ocenie - różniło się na korzyść.
Druga beczka, ciemne - znakomite. Ponieważ szło w niedzielę rano, czasu było mało, część się wypiło, a część poprzelewało do PETów. Wszystko, co przelane, do wieczora zostało spożyte.
Trzecia beczka, jasna, lekko tylko nadruszona, była wyraźnie gorsza, niż pierwsza. I co charakterystyczne - piwo szybko się zepsuło. Przelane do butelek już we wtorek nie bardzo nadawało się do picia. Ale i tak z powodów organizacyjnych większa część poszła w trawę.Comment
-
Trzecia beczka, jasna, lekko tylko nadruszona, była wyraźnie gorsza, niż pierwsza. I co charakterystyczne - piwo szybko się zepsuło. Przelane do butelek już we wtorek nie bardzo nadawało się do picia. Ale i tak z powodów organizacyjnych większa część poszła w trawę.
Z piwami w butelkach jest trochę inaczejMniej książków więcej piwaComment
-
Comment
-
Comment
-
Wydaje mi się, że kiedyś była we Wschowie (Wschowej?) jedna knajpa z Edim?
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
Comment