Z tego co pamiętam kiedyś Jan Szała wspominał, że krótko po wojnie Grodzisza chmielono czeskim Saazem, więc nawet już wtedy nasze najlepsze obce siły zawłaszczały
Ekstrakt chmielowy -jako dodatek do koncernówki
Collapse
X
-
Grodzisz od początku nie za bardzo był "nasz", jacyś Prusacy go warzyli, czy jakie inne czorty - gdzieś to czytałemComment
-
Co prawda odbiegliśmy od tematu-ale fajnie ze watek żyje.
Z mojej strony na razie bez testów-brak extraktu. Chyba prędzej sam zamówię przez net i zakupię niż będę liczył na znajomych
Z ciekawostek - zaparzyłem mocne espresso-double -czyli 2xespresso-100ml płynu. Gorzki jak ...nie wiem co, lekko już kwaśny-ale bez przesady. Dolany do Sarmackiego z biedronki. Zostawiony na 3 godz w lodówce. Piwko nieciekawe. Raczej mało pijalne Bez ciemnego piwa się nie obejdzie.
I proszę nie mówić o własnym warzeniu-wiem że cos takiego jest-ale na razie u mnie niewykonalne. Jak juz będzie możliwość -pochwalę się efektamiComment
-
Na pewno nie zmieszałbym DObrego piwa z jakims cienkim -dla mnie nie warto. Espresso było wynikiem próby uzyskania piwa czekoladowego lub kawowego ciemnego. Próba z ciemnym piwem i lekkim espresso z czekoladą -znaczaco poprawiła pijalność jakiegoś słabego piwa ciemnego. Niestety nie pamietam co to było za piwo-bo piły panie. Moja zona lubi ciemne piwa-ale nie mogą być za słodkie. Bardzo lubi Fortunę czarną i browar jagiełlo-Magnus czekoladowy. Ale akurat na imprezce było chyba Noteckie ciemne. Szału nie robiło. Więc zrobiłem espresso z czekoladą mleczną -schłodzone dodane do Noteckiego-spowodowało znaczący wzrost pijalności przez kobiety.
Podobnie zrobione dodane do jasnego-szału nie było.Comment
-
Właśnie u mnie jest drastyczny problem z miejscem i ... pewną osobą w domu. Wiem co to znaczy piwo własne-już piłem kilka razy. Niestety nie wszystko jest takie proste jak się wydaje. Ale to temat na długie posiedzenie z piwem w dłoni...
No i nie rozwiazuje sytuacji typu targi- gdzie jestem zmuszony nie pić nic -albo pić eurolagery ogólnie dostępne. ( I nie zawsze się da zorganizować dobre piwo). Nie mam złudzeń co do jakości-ale choćby zwiększenie goryczki w takim Tyskim czy Okocimiu-już dałoby inne posmaki. Pijaństwo typu 10-15 browarków-gdzie już po 5 nie ma znaczenia co pijesz-ale jednak jest brak goryczy... Grill całonocny przy Okocimiu premium-taki dodatek który pasowałby do piwa zwiekszając pewne doznania i nie kłócąc się smakowo -to byłoby rozwiązanie. Na dzisiaj większość sytuacji w życiu rozwiązuje kupno dobrego piwa. W Rzeszowie będąc przejazdem zakupiłem Zawiercie Amber z kija (mają beczki w sklepie i leją do plastików) -genialny aromat, smak , zapach. Czeskie piwka z kija- i to w cenie ok 4zł za 0,5l. Ale jak przyjdzie wieczorne posiedzenie -i wracam do domku niedopity -to takie Sarmackie wzmocnione byłoby ideałem- baza słodowa bardzo fajna, smakowo nie mam zastrzerzeń -brak tylko goryczy.
Jak mówię na razie pracuję nad własnym piwem-ale to jeszcze potrwa. Na razie mam w piwnicy już 200butelek przygotowanych. Sprzęt do warzenia może po wakacjach -pierwsze piwko mam nadzieję że też się pojawi.Comment
-
Comment