Ekstrakt chmielowy -jako dodatek do koncernówki

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • javiki
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2013.03
    • 83

    Ekstrakt chmielowy -jako dodatek do koncernówki

    Wpadłem na taki lekko szalony pomysł- czy można dodać ekstraktu chmielowego juz w kuflu?
    Czasami jak sobie wieczorem wypije kilka browarków- to kazde kolejne wydaje mi się bardziej słodkie. Tym bardziej że wiele piw jest praktycznie bez goryczki. A gdyby tak dodac ekstraktu chmielowego bezpośrednio do kufla? W końcu ekstrakty sa dodawane tuz przed butelkowaniem. Może gdyby dostac taki ekstrakt amerykański-to z byle piwa można by zrobi American IPA- ekstremalnie chmielone piwo -w kuflu. Ciekaw jestem czy ktoś posiada taki ekstrakt i zechciałby się podzielić wiedzą-ew może ktoś już coś takiego robił?
  • jacer
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2006.03
    • 9875

    #2
    Skąd to przekonanie, że dodaje się przed butelkowaniem?
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)

    Comment

    • biker200
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2003.10
      • 152

      #3
      Ciekawy pomysł jak wypróbujesz koniecznie podziel się z wrażeń. Mi by po prostu szkoda było koncernowego sikacza zaprawiać czym kolwiek i pić.

      Comment

      • javiki
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2013.03
        • 83

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer
        Skąd to przekonanie, że dodaje się przed butelkowaniem?
        Specjalizowany sklep piwowarski. Wszystko do warzenia piwa domowego. Słód, chmiel i drożdże. Odkryj świat piwowarstwa

        To sa już ekstrakty które można dodawać przed samym butelkowaniem-czyli powiększenie goryczki -wątpię aby dawało aromat-jakby tak było-to by było genialnie.

        Co do takiego pomysłu skąd.
        Otóż nie mam tyle kasy ile bym chciał. Stąd do degustowania kupuję dobre piwa. Jednak jak wiadomo dobre piwo nie jest tanie. Jesli wieczorkiem w weekend na grilku mamy dłuższe posiedzenie- to 2-3 browarki sa te lepsze-a później już tak smaku nie ma -wieć żal mi kasy na dobre piwo -i wtedy w grę wchodzą tańsze koncernówki/okazje. Niestety te tańsze sa z reguły absolutnie niechmielowe. A ponieważ lubię mniej procentowe piwa -to i wypić się da 10-15 na jeden wieczór. Teraz ratujemy się dodatkami do piwa. Jelsi ktos lubi słodsze-dajemy miód pitny-taki trójniaczek zamiast soku/syropu-i mamy świetne piwko miodowe dla pań. Jełi Pani lubi kawę -robi się espresso -chcłodzi i dodaje do piwka -od razu inne piwo-i panie które nie przepadały za piwkiem-już zmieniają zdanie ( najlepiej do ciemnych pasuje-tam już jest karmelowość). Natomiast odnośnie goryczy-na dzisiaj mam tylko Jegemaister albo Unicum -wada -znacząco podnosi alkohol i ziołowość. Gdyby sam extrakt chmielowy dodawał chmielowej goryczki-najlepiej z aromatem-to byłoby idealnie. Nadal mam niskoprocentowy trunek o piwnym posmaku z większą goryczką (i aromatem) za rozsądne pieniądze. A ponieważ nie lubię mieszać dla siebie- to mogłoby to się okazac fajnym rozwiązaniem. Gdy na ostatnim grilowaniu kolega zakupił 30 browarków do degustacji - średnio po 6zł za but- wyszło 190zł dla 2 chłopa na noc-gdzie praktycznie po 3 browarku mogłem tylko powiedziec dobre/niedobre. Kazde kolejne było -mocniejsze w smaku i aromacie. Tyle że picie jako 6 piwa RowingJacka czy Atak chmielu to porazka. A już zdecydowana gdy jako 4 wypiliśmy ...FlyingDoga podwójne Ipa -na szczęście otworzyłem tylko 1 butelkę - czuć było tylko aromat, gorycz i alkohol (11vol). Żywiecki porter to po tym był.... słodki.
        Gdyby taki eksperyment zadzałał -to przy takich wyjątkowych okazjach możnaby mieć dobra broń do ożywienia smaku.

        Comment

        • anteks
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2003.08
          • 10765

          #5
          Świetny pomysł, kupujesz w biedronie kilka zgrzewek Sarmackiego i po dodaniu tajemniczego składnika X masz AIPE z Flying Doga. Dolewasz wody kilka kropel dochmielacza i masz pyszna czeską desitkę.Dajesz aromat bananowy i goździka- wychodzi pszenica.
          Last edited by anteks; 2013-05-05, 12:26.
          Mniej książków więcej piwa

          Comment

          • Maggyk
            Szara Adminiscjencja
            🍼
            • 2004.05
            • 5617

            #6
            Kiedyś na imprezie użyłam Citrussy w celach testowych - chciałam "doaromatyzować" płaskie w zapachu piwo - nic z tego nie wyszło. Jakiś taki sztucznie cytrusowy, daleko mu było do prawdziwego chmielenia na aromat.
            Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
            Piwo domowe -
            Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

            Reklama w BROWARZE
            PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

            Comment

            • javiki
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2013.03
              • 83

              #7
              O takim czymś nie słyszałem. Dzięki za info.
              Odnośnie pewnej "sztuczności" to jestem przekonany -w końcu to nie przegryzło się.

              Comment

              • airbeer
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2013.06
                • 5

                #8
                a może coś takiego? http://ontapbeer.com/ sam nie próbowałem, więc nic więcej nie mogę na ten temat napisać.

                Comment

                • moracz
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2009.11
                  • 121

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika javiki
                  Co do takiego pomysłu skąd.
                  Otóż nie mam tyle kasy ile bym chciał. Stąd do degustowania kupuję dobre piwa. Jednak jak wiadomo dobre piwo nie jest tanie. Jesli wieczorkiem w weekend na grilku mamy dłuższe posiedzenie- to 2-3 browarki sa te lepsze-a później już tak smaku nie ma -wieć żal mi kasy na dobre piwo -i wtedy w grę wchodzą tańsze koncernówki/okazje. Niestety te tańsze sa z reguły absolutnie niechmielowe. A ponieważ lubię mniej procentowe piwa -to i wypić się da 10-15 na jeden wieczór. Teraz ratujemy się dodatkami do piwa. Jelsi ktos lubi słodsze-dajemy miód pitny-taki trójniaczek zamiast soku/syropu-i mamy świetne piwko miodowe dla pań. Jełi Pani lubi kawę -robi się espresso -chcłodzi i dodaje do piwka -od razu inne piwo-i panie które nie przepadały za piwkiem-już zmieniają zdanie ( najlepiej do ciemnych pasuje-tam już jest karmelowość). Natomiast odnośnie goryczy-na dzisiaj mam tylko Jegemaister albo Unicum -wada -znacząco podnosi alkohol i ziołowość. Gdyby sam extrakt chmielowy dodawał chmielowej goryczki-najlepiej z aromatem-to byłoby idealnie. Nadal mam niskoprocentowy trunek o piwnym posmaku z większą goryczką (i aromatem) za rozsądne pieniądze. A ponieważ nie lubię mieszać dla siebie- to mogłoby to się okazac fajnym rozwiązaniem. Gdy na ostatnim grilowaniu kolega zakupił 30 browarków do degustacji - średnio po 6zł za but- wyszło 190zł dla 2 chłopa na noc-gdzie praktycznie po 3 browarku mogłem tylko powiedziec dobre/niedobre. Kazde kolejne było -mocniejsze w smaku i aromacie. Tyle że picie jako 6 piwa RowingJacka czy Atak chmielu to porazka. A już zdecydowana gdy jako 4 wypiliśmy ...FlyingDoga podwójne Ipa -na szczęście otworzyłem tylko 1 butelkę - czuć było tylko aromat, gorycz i alkohol (11vol). Żywiecki porter to po tym był.... słodki.
                  Gdyby taki eksperyment zadzałał -to przy takich wyjątkowych okazjach możnaby mieć dobra broń do ożywienia smaku.
                  Ok, ale tak samo tani nie jest miód pitny, tanie nie jest zrobienie dobrego espresso, tani nie jest Jagermeister, sam zizomeryzowany ekstrakt chmielowy także. Więc jaki ekonomiczny sens ma kupienie piwa za 2 pln i dodanie do niego czegoś, co ma to piwo ulepszyć, ale też podnieść jego koszt? Można kupić dobre czeskie dziesiątki, dwunastki za ~3zł. A i jeszcze jedna rzecz - nie trzeba przy grillu wypić 15 piw, "wystarczy" 5 i też jest fajnie i smacznie. Tak sądzę. Choć to tylko moje zdanie.

                  Comment

                  • javiki
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2013.03
                    • 83

                    #10
                    Ontap Beer-już widziałem -oczywiście nie w sklepie.
                    Mój eksperyment nie wypalił- na razie nie mam extraktu chmielowego.
                    Odnośnie tego że wystarczy 5 piwek na grilu-i jest świetnie. Oczywiście zgadzam się.
                    jednak moj przykład z ostatnich weekendów. Birofilia w Żywcu-a ja na targach koło Opola. Miescina mała. Na kiju tylko i wyłącznie Tyskie. W sklepach tylko koncernówka. Co z tego że do Opola 20km-jak nie ma czym-a nikt nie zawiezie. Wódeczki nie pijam-a tylko to się leje strumieniem na targowych stoiskach. Skazany na Tyskie -marzyłem o jakimś uzdatniaczu.
                    Od 9 do 17 na stoisku - kilka/naście piw wypitych. Później towarzyski wieczór- i znów.... Tyskie. Po 4 takich dniach -po przyjeździe do domu- RJ był jak napój bogów, co tam RJ - zwykły Pilsener z Miłosława był ...boski.

                    Comment

                    • gobong
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2005.04
                      • 658

                      #11
                      Po przeczytaniu postów w tym temacie, po obejrzeniu linków. Szok. W jakim kierunku zaczyna zmierzać domowe piwowarstwo, patrząc po tym co się znajduje w ofercie sklepów dla piwowarów domowych(ktoś to musi kupować i stosować). Jaki poziom zaczynają prezentować niektórzy uczestnicy forum. Z proszku zrób sobie piwo jeden z drugim, takie jak wódkę niemcy w czasie wojny jak głosi wiejska legenda. Wiadro wody jedna tabletka i siup, pijemy cudowny aromatyczny napój bogów. Zamiast dyskusji na temat odtworzenia albo może stworzenia jakiegoś polskiego (nie klona tyko czysto polskiego) piwa, to tu dyskusja jak z jakiegoś mózgotrzepa po dodaniu cudownego ekstraktu zrobić fantastyczny napój. Żółci bydlęcej sobie k.... dolej. Będzie jeden z drugim wypisywał peany na temat wymyślnych piw z zagranicy albo jeszcze bardziej udziwnionych piw od krajowych racjonalizatorów, a na drugi dzień cudowne ekstrakty dolewał do szczyn i oczekiwał cudu. Tak oto owoce pseudopiwnej rewolucji zaczynają oglądać światło dzienne. WIĘCEJ CHMIELU Z HAMERYKI TOWARZYSZE RACJONALIZATORZY REWOLUCJI PIWNEJ. K....... wyć się chce.
                      Last edited by gobong; 2013-06-28, 12:05.

                      Comment

                      • kibi
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.07
                        • 1875

                        #12
                        Z Ameryki zawsze zło: kiedyś stonkę nam zrzucili, a teraz chmiel...

                        Comment

                        • Gość

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gobong
                          Zamiast dyskusji na temat odtworzenia albo może stworzenia jakiegoś polskiego (nie klona tyko czysto polskiego) piwa
                          Zapodaj jakieś polskie piwo do odtworzenia.
                          Co rozumiesz pod pojęciem „czysto polskiego”?

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gobong
                          Tak oto owoce pseudopiwnej rewolucji zaczynają oglądać światło dzienne. WIĘCEJ CHMIELU Z HAMERYKI TOWARZYSZE RACJONALIZATORZY REWOLUCJI PIWNEJ. K....... wyć się chce.
                          To wyj, kto Ci broni.
                          Po co robić piwo na chmielu zza wielkiej wody, albo choćby zza miedzy, lepiej naszego podwórkowego jasnego „mózgojeba” spożyć, wszak on nasz.

                          Comment

                          • pioterb4
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.05
                            • 4322

                            #14
                            Tak to wszystko przez rewolucję z Ameryki. Kiedyś było jasne pełne, jasne mocne i miodowe i był spokój.

                            Comment

                            • Gość

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika javiki
                              czy można dodać ekstraktu chmielowego juz w kuflu?
                              Można, bierzesz kufel i dodajesz ekstrakt, i gotowe. Proste, prawda?

                              Comment

                              Przetwarzanie...