Nowe browary, nowe piwa i co z tego?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    Od ostatniego postu w dyskusji pojawiło się wiele piw z tych samych browarów, pojawiły się także nowe browary, nowe w sensie fizycznym bądź kontraktowe. Wszystko się zmienia na plus, ale w żółwim tempie. Plusem jest to, że jest coraz więcej nowych piw, gatunków na rynku, tylko, że tak naprawdę sytuacja tylko odrobinę się poprawiła. Odrobinę, bo perełek smakowych jest moim zdaniem ok. 20% wszystkich pojawiających się nowości. Reszta to jak wcześniej, Przeciętniaki w cenie doskonałych produktów Pinty czy części Ale Browaru lub Artezana. Takie sobie, przeciętne, czy nawet dobre piwo w cenie 6-8 zł w butelce w sklepie to zdecydowanie za dużo. Tyle powinno kosztować „Bardzo Dobre” piwo. Nie, nieudany eksperyment „doktora Q”, jakościowo średnie bądź słabe. Przykłady, Ursa, na 8 piw dwa tylko bardzo mi smakowały, Olimp, dobre lub słabe ale żadne bardzo dobre, kolejne z Szał Piw, w połowie wylane. Piwa nie warte swoich cen. Mam wrażenie, że wiele z tych produkcji to eksperymenty piwowarów, eksperymenty za które my, jako konsumenci płacimy. Nie byłoby w tym nic złego gdyby były to udane eksperymenty. Do tego jeszcze zraża fakt, że są one bardzo nierówne (warki - raz lepsze, raz gorsze). Czy takie byty mają sens? Czy wychodzą z założenia: uwąrzyć coś co jest modne, jakiegoś ale’a, jakąś IPĘ i będzie dobrze, lud to kupi, bez względu na jakość bo ludowi można wszystko wcisnąć. To co się u nas dzieje przypomina mi trochę scenę piwna w Albanii lub Mołdawii, masa małych browarów, nowych, z pomysłami, oryginalnych, a bardzo dobrych piw, jak na lekarstwo. Bardzo lubię stouty, co z tego jak jednego próbowałem z browaru X, a był to tylko czarno-brązowy, wygazowany cienkusz ledwie wypijalny za niemałe pieniądze.

    Pijąc sporo piw z browarów „craft/kraft/rzemieślniczych/artesanal” czy jak ich tam nazwać, z bardzo wielu krajów, zastanawia mnie jedna rzecz. Czemu w Polsce te piwa są sprzedawane w butelkach 0.5l, a nie 0,33l jak to jest w większości innych krajów? Niech będą w obu pojemnościach. Wtedy zakupię małe, jeśli mi podpasuje, następne kupię w dużej butelce. Ale nie, u nas wszyscy butelkują swoje piwa do butelek 0,5l. Dlaczego? Bo ich nie stać na małe? Bo nie mają takich możliwości? Jak widać Pinta, Widawa i Olimp mogą lać do małych. Dlaczego np. Olimp swoich wszystkich produktów nie wypuści do małych butelek, wtedy sam najpierw kupiłbym małą, spróbował. Mniejsza strata dla mnie jako konsumenta bo mniej ewentualnie wyleję do zlewu.

    Całe szczęście, że minęła moda na wity-srity. Teraz mamy nową modę – zabić piwo chmielem. Osobiście do chmielonych Pale Ale czy India Pale Ale nic nie mam, ba, bardzo je lubię ale to się tyczy jedynie bardzo dobrych piw. Co mamy teraz? Dowalanie chmielu wszędzie gdzie popadnie, jasne, ciemne, brązowe, czarne – im więcej chmielu, tym lepiej. Odnoszę wrażenie, ze na tych chmielowych dopalaczach browary chcą pociągnąć tak długo jak tylko się da. Dlaczego? Bo w nawet kiepskim piwie, chmielowa gorycz zabije jego niedoskonałość, bo konsument czując mocną gorycz będzie piał w zachwytach jakie to piwo jest cudownie chmielowe nie zauważając jego wad. Tak ma wyglądać rewolucja? Wszystko co nowe to musi być chmielowe? Przecież to już zaczyna być nudne. Ostatnio ktoś napisał, że w nowym Zwierzyńcu za mało jest chmielu, no ludzie, litości. Inny przykład, chciano wejść z nowym piwem (bardzo dobrym lagerem) do piwnego lokalu w W-wie. I co? Właściciel lokalu odpowiedział, jak to nie jest IPA to nie weźmie. Czy tak już ten chmiel w głowach poprzewracał? Mamy już IPY jasne, czarne, IPY na wicie, porterową IPĘ, zaczynają się pojawiać IPY „regionalne” jak Kiwi IPA, polska IPA, pewnie kwestia czasu aż będzie IPA Burkina Faso czy Bagdad IPA, miodowa IPA lub cała masa owocowych IP.

    Mamy nowego Boga IPĘ. Jak każdy nowy Bóg, ma swoją rzeszę wyznawców. Problem w tym, że część wyznawców IPY to fundamentaliści na podobieństwo opcji toruńskiej. Bez względu co i jak kto uwarzył, ręka (słowo) podniesione na IPĘ spotka się z radykalnym antagonizmem.
    Dlaczego? Można usłyszeć, tyle lat u nas nic nie było więc trzeba się zamknąć i siedzieć cicho. Nie będę siedzieć cicho bo tego chmielu w piwie obecnie jest do znudzenia. To tak jak z ekstremalnie ostrymi potrawami. Od czasu do czasu uwielbiam zjeść taką która mi wszystko wypali, ledwie czując pozostałe smaki, ale to od czasu do czasu. Tak samo z piwem, lubię IPĘ od czasu do czasu ale nie non stop. Szczególnie nowe pokolenie, niezwykle hałaśliwe, najmądrzejsze, ceni kolejną po walentynkach i hallowen modłę z Ameryki – Amarillo, Cascade etc. Nie pamiętając (bo nie znając) smaków polskich piw sprzed 1990 roku. Wtedy to były portery, to były koźlaki, to były pilsy, marcowe, ciemne. Doskonałe piwa od których obecnie się odchodzi na rzecz chmielu zza oceanu. Czemu nikt z nowych rzemieślników nie rzuci się na takie piwo? Bo takie piwo, bardzo dobre ciężko zrobić. To jest sztuka piwowarska, sztuką nie jest dowalenie chmielu bo to każdy potrafi. Pozwolę sobie zacytować jednego forumowicza, oceniającego Pilsa z browaru rzemieślniczego (zagranicznego): X Pilsner to doskonały przykład na to, że uwarzenie dobrego pilznera to sztuka i nawet browary rzemieślnicze mogą mieć z nim problemy. I te słowa są świętą prawdą mającą odzwierciedlenie również na naszym, krajowym podwórku.
    Śmieszy mnie np. na przykładzie portera Imperialnego z Pinty, próba wmówienia przez wyznawców IPY, że jestem głupi bo kupując tego portera powinieniem wiedzieć, że słowo „Imperialny” oznacza zachmielony. Nic bardziej mylnego, może oznaczać ale nie musi. „Imperialny” znaczy mocniejszy, treściwszy, pełniejszy, bardziej-bardziej w każdym calu, może też być bardziej nachmielony, jednak powtórzę – nie musi.
    Teraz nudą już zaczyna trącić próbowanie piw z craft breweries z zagranicy, 90% prawie identyczne w smaku, chmiele, chmiele i jeszcze więcej chmieli. Dlatego zawsze z przyjemnością jeżdżę na Słowację czy do Czech bo tam sztuka warzenia klasyków jest opanowana. Całe szczęście, że powstają na krajowym rynku perełki warzące też bardzo dobre klasyki, są to niestety tylko browary restauracyjne więc ich dostępność jest mocno ograniczona. Pijąc ich produkty otrzymałem dużo przyjemności i wiary, że „u nas też potrafią”. Takimi doskonałymi przykładami jest Rzeszów czy Kościerzyna (choć pszenica z ostatniego była średnia).
    Mamy nowy rok, co najmniej kilka nowych browarów, kontraktowych i rzemieślniczych ruszy ze swoimi nowymi produktami. Co to będzie? Sam już nie wiem, bać się czy płakać, czy jednak mieć nadzieję. Czas zweryfikuje.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • Seta
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.10
      • 6964

      Bardzo ciekawa opinia. Ostatnio podobnie opowiadałem "nowoedukowanej" osobie.
      Twoje zdrowie Becik!

      Comment

      • bayern71
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.06
        • 1004

        Nie chwytam w czym jest problem. Jesteś konsumentem. Głosuj portfelem. Nie lubisz - nie kupuj. Mamy w tej chwili taki luksus, że można się napić solidnego (w różnych stylach) piwa w bardzo szerokim przedziale cenowym

        Comment

        • smaky78
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2012.11
          • 50

          Dla takich jak Ty Becik jest oferta browarów regionalnych, oczywiście nadal o klasę slabszych od browarów niemieckich czy czeskich, ale jednak niektóre oferują przyzwoitą jakość.
          Myślę, że części piwnych amatorów znudziły się słodkie lagery i teraz chcą jakiejś odmiany.
          A co do braku wykwalifikowanych kadr piwowarskich w naszym kraju w pełni się zgadzam, nie mamy ich, jednak za to obwiniałbym poprzedni system.

          Comment

          • Seta
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.10
            • 6964

            My z Becikiem nie bardzo możemy głosować portfelem, bo za dużo jest piw do opisania, żeby często wracać do ulubionych marek. Ale na forum można wypowiedzieć swoją opinię, nie? Zwłaszcza jeśli nikogo nie obraża.

            Comment

            • pioterb4
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 4322

              Ja tylko nie kumam, czemu ciągle wymaga się od rewolucjonistów warzenia pilsów, dunkeli, marcowych i koźlaków skoro "craft beer revolution" z założenia odrzuca te style (albo łagodniej - mniej się na nich koncentruje) kosztem styłów nowych, powstałych w Ameryce w XX wieku i piwnych eksperymentów z dodatkiem piwnej archeologii (coś typu Funeral ale z Handbryggeriet czy Midas Touch z Dogfish Head). W Danii, Norwegii, Holandii browary podpinające się pod ten ruch też nie zajmowały się stylowym koźlakiem czy marcowym. Trzeba najpierw poczynać czym jest ten nurt i czego można się po nim spodziewać. Bo inaczej to jak wymaganie od kapeli metalowej by zagrała na weselu jakiś wolny kawałek do tańca.

              W tym roku trafiłem na bardzo dobrego pilsa z Kormorana, na początku roku niezłego pilsa z Olbrachta, tak samo dobre Brackie, bdb Ciechana Lagerowego i smaczne Marcowe z tego samego browaru. A nie piłem jeszcze Pilsa z Gościszewa i nowego Zwierzyńca. Więc ja mam pytanie: po cholerę ciągle wymuszacie na craftach by warzyli to na co nie mają ochoty i co jest sprzeczne z ich postrzeganiem swojego biznesu? Mam czasem wrażenie, że nawet jak będzie 100 pilsów po 3 zł ale żaden od Pinty i Alebrowaru to ciagle będzie lament dla samej idei.

              Comment

              • pioterb4
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2006.05
                • 4322

                Jeszcze PS: Ja na swojej etykiecie Imperatora Bałtyckiego miałem podane IBU i pełen skład wraz z odmianami użytego chmielu - czyja to wina, że nie chciało się doczytać?

                Comment

                • rohozecky
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼🍼
                  • 2008.11
                  • 1840

                  No cóż, były wity-srity, są ipy-sripy. Sekciarze "rewolucyjni" zapewne się szybko znudzą, gdy wynajdą jakiegoś nowego bożka.
                  ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                  Comment

                  • Seta
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.10
                    • 6964

                    Ale Pinta i Alebrowar akurat trzymają poziom. Dobre IPA'y są moim zdaniem super, ale bez sensu, że nawet lagery w tym portery próbuje się amerykanizować bo taki jest "trynd". Chodzi o to, że jest masa gatunków, gdzie nie chmiel jest najważniejszy. Najwięcej eksperymentuje Pinta, Kormoran, może URSA, ale reszta idzie twardo w średnie IPy, bo trynd. Może to się zmieni. Chodzi o to, że z taką masą ciekawych inicjatyw piwowarskich, powinniśmy mieć w Polsce wszystko. Świetne pilsy za 8zł, średnie za 3, wity, srity, ipy i klasztorniaki. Więcej odwagi!

                    Comment

                    • Piktor
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2011.11
                      • 109

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                      Śmieszy mnie np. na przykładzie portera Imperialnego z Pinty, próba wmówienia przez wyznawców IPY, że jestem głupi bo kupując tego portera powinieniem wiedzieć, że słowo „Imperialny” oznacza zachmielony. Nic bardziej mylnego, może oznaczać ale nie musi. „Imperialny” znaczy mocniejszy, treściwszy, pełniejszy, bardziej-bardziej w każdym calu, może też być bardziej nachmielony, jednak powtórzę – nie musi.
                      Czyli zrozumiałeś wreszcie, że Twoje oburzenie na Pintę, w tym teksty o oszukaniu oraz wykorzystaniu, były kosmicznie kuriozalne, bo - jak sam piszesz - określenie "porter imperialny" może oznaczać bardzo nachmielony porter, a więc zawartość butelki miała święte prawo być taka, jaka była?

                      Comment

                      • Seta
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.10
                        • 6964

                        Aha zapomniałem o Artezanie. Też dobry. No i Pracownia. Ale spróbujcie coś inaczej nachmielić, np tylko na goryczkę. Cokolwiek.

                        Comment

                        • pioterb4
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2006.05
                          • 4322

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                          Ale Pinta i Alebrowar akurat trzymają poziom. Dobre IPA'y są moim zdaniem super, ale bez sensu, że nawet lagery w tym portery próbuje się amerykanizować bo taki jest "trynd". Chodzi o to, że jest masa gatunków, gdzie nie chmiel jest najważniejszy. Najwięcej eksperymentuje Pinta, Kormoran, może URSA, ale reszta idzie twardo w średnie IPy, bo trynd. Może to się zmieni. Chodzi o to, że z taką masą ciekawych inicjatyw piwowarskich, powinniśmy mieć w Polsce wszystko. Świetne pilsy za 8zł, średnie za 3, wity, srity, ipy i klasztorniaki. Więcej odwagi!
                          Masz rację. Ale ten trend na otwieranie browarów, kontraktowanie itd to ledwie dwa-trzy lata. Można powiedzieć, ze to się wciąż dopiero zaczyna. W Norwegii to trwa mniej więcej od 2002 roku, na Wyspach też pewnie coś koło tej daty. Jestem pewien, ze w 2022 roku uświadczymy takiej różnorodności o jakiej piszesz i będzie po kilka browarów wyspecjalizowanych w konkretnych dziedzinach. Jestem optymistą jeśli chodzi o gatunkową różnorodność, fenomen IPA wcale nie przysłoni innych fajnych propozycji.

                          Comment

                          • Ahumba
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛🥛
                            • 2001.05
                            • 9081

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika smaky78 Wyświetlenie odpowiedzi
                            Myślę, że części piwnych amatorów znudziły się słodkie lagery i teraz chcą jakiejś odmiany.
                            No właśnie becik tego się domaga - ODMIANY. Aktualnie sytuację ciężko nazwać rewolucją, to jest zamiana lagery na IPY.
                            Wg mnie On nie chce, aby doszło do sytuacji jeszcze sprzed kilku lat. Wtedy ciężko było o coś innego jak lagery, nawet ciemny to była zdobycz. Becik nie chce, aby wchodząc do sklepu widział TYLKO same ipy-sripy.
                            On chce (słusznie), aby wchodząc tam, znalazł kilka BARDZO DOBRYCH lagerów, kilka BARDZO DOBRYCH IP, porterów, koźlaków itp.
                            Ja becika rozumiem i uważam, że ma dużo racji
                            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                            znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                            Comment

                            • jacer
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2006.03
                              • 9875

                              Z niecierpliwością czekam na postulat aby rzemieślniki dodawały syropy do piwa, bo w tych ze samych słodów jest za dużo smaku.

                              Jak juz aromaty chmielu przeszkadzają, to i na smak też przyjdzie czas. Tym samym okaże się, że ludzie tak naprawdę chcą bezsmakowe piwo. Czyli koncerny wygrają

                              dobrze, że w innych krajach ludzie umieją się czieszyć tym co mają.

                              W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.
                              Milicki Browar Rynkowy
                              Grupa STYRIAN

                              (1+sqrt5)/2
                              "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                              "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                              No Hops, no Glory :)

                              Comment

                              • Seta
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.10
                                • 6964

                                Jedna uwaga w tryndzie nie chodzi mi tylko tych z duchem kravt. Coraz więcej średniaków przerzuca się lub zamierza na IPO-podobne piwa.
                                A PRZECIEŻ SĄ CHMIELE NIE TYLKO POLSKIE I AMERYKAŃSKIE!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X