Nowe browary, nowe piwa i co z tego?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • VanPurRz
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2008.09
    • 4229

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71 Wyświetlenie odpowiedzi
    Nie chwytam w czym jest problem. Jesteś konsumentem. Głosuj portfelem. Nie lubisz - nie kupuj. Mamy w tej chwili taki luksus, że można się napić solidnego (w różnych stylach) piwa w bardzo szerokim przedziale cenowym
    Nie doczytałeś dokładnie.Becik podał znamienny przykład, że właściciel lokalu nie chciał wziąć lagera , bo to nie IPA, więc jak Becik ma głosować portfelem skoro wszyscy robią tylko IPA albo lokale nie chcą brać nić innego?

    Ja osobiście nic do IPA nie mam, ale od bardzo dawna (kilka lat) zauważyliśmy i śmiejemy się z darkiem lat 12, że większość piw rzemieślniczy to : piwo puste jak pustak ale nawalić chmielu i się wszystko pokryje.

    Częściowo więc nie sposób nie zgodzić się z becikiem. Dlatego z utęsknieniem czekam na klasycznego w końcu stouta (miał nim być Orthodox a okazał się kolejnym pustakiem w któym wszystko przykrywa agresywny amerykański chmiel).
    Na scenie jest chyba miejsce i dla pustych piw w których jedyne co czuć do chmiel, ale i dla klasyków w których tak samo ważne są podstawy - słód, balans, zrównoważenie?
    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

    Comment

    • becik
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍼🍼
      • 2002.07
      • 14999

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71 Wyświetlenie odpowiedzi
      Głosuj portfelem. Nie lubisz - nie kupuj.
      Łatwo powiedzieć, ale skoro nie kupię i nie spróbuję, nie będę wiedział co jest dobre, a co złe. Żeby mieć własne zdanie muszę kupić. Każdemu nowemu browarowi daję szansę, tak jak na początku Artezan, który mi nie smakował, to potem dali kilka naprawdę świetnych piw. Tak samo jak ciągle daję szansę Olimpowi, Pracowni, Szał Piw czy URSA, bo wierzę, że kiedyś się wybiją naprawdę świetnymi produktami
      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

      Comment

      • bayern71
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.06
        • 1004

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
        Nie doczytałeś dokładnie.Becik podał znamienny przykład, że właściciel lokalu nie chciał wziąć lagera , bo to nie IPA, więc jak Becik ma głosować portfelem skoro wszyscy robią tylko IPA albo lokale nie chcą brać nić innego?

        Ja osobiście nic do IPA nie mam, ale od bardzo dawna (kilka lat) zauważyliśmy i śmiejemy się z darkiem lat 12, że większość piw rzemieślniczy to : piwo puste jak pustak ale nawalić chmielu i się wszystko pokryje.

        Częściowo więc nie sposób nie zgodzić się z becikiem. Dlatego z utęsknieniem czekam na klasycznego w końcu stouta (miał nim być Orthodox a okazał się kolejnym pustakiem w któym wszystko przykrywa agresywny amerykański chmiel).
        Na scenie jest chyba miejsce i dla pustych piw w których jedyne co czuć do chmiel, ale i dla klasyków w których tak samo ważne są podstawy - słód, balans, zrównoważenie?
        Doczytałem ale nie zauważyłem tej tendencji. W każdym znanym mi multitapie jest jasny dolniak w ofercie.

        Comment

        • bayern71
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2006.06
          • 1004

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
          Łatwo powiedzieć, ale skoro nie kupię i nie spróbuję, nie będę wiedział co jest dobre, a co złe. Żeby mieć własne zdanie muszę kupić. Każdemu nowemu browarowi daję szansę, tak jak na początku Artezan, który mi nie smakował, to potem dali kilka naprawdę świetnych piw. Tak samo jak ciągle daję szansę Olimpowi, Pracowni, Szał Piw czy URSA, bo wierzę, że kiedyś się wybiją naprawdę świetnymi produktami
          No ja niestety nie mam tyle zdrowia żeby spróbować każdego nowego piwa na rynku. Zresztą lubię wracać do swoich ulubionych smaków.

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piktor Wyświetlenie odpowiedzi
            Czyli zrozumiałeś wreszcie, że Twoje oburzenie na Pintę, w tym teksty o oszukaniu oraz wykorzystaniu, były kosmicznie kuriozalne, bo - jak sam piszesz - określenie "porter imperialny" może oznaczać bardzo nachmielony porter, a więc zawartość butelki miała święte prawo być taka, jaka była?
            Owszem, może ale nie musi
            Akurat w przypadku portera, jego "imperialność" w mojej wersji poleciała w inna stronę niż nachmielenie. po prostu tego się nie spodziewałem, tyle w tym temacie

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
            Z niecierpliwością czekam na postulat aby rzemieślniki dodawały syropy do piwa, bo w tych ze samych słodów jest za dużo smaku.

            Jak juz aromaty chmielu przeszkadzają, to i na smak też przyjdzie czas. Tym samym okaże się, że ludzie tak naprawdę chcą bezsmakowe piwo. Czyli koncerny wygrają
            Nie wiem czy do końca mnie rozumiesz czy nie. Ale ja wiem jedno, chciałbym z Twojego browaru napić się zajebistego piwa, któremu dałbym 5 "piątek" w ocenie. Marzę o wspaniałym koźlaku, podwójnym (doppelbocku), marcowym, kellerze, koźlaku majowym, stoucie, kolejnym świetnym porterze bałtyckim. Jednak to chyba marzenie. Pewnie pójdziecie jak większość w stronę IPY, Ale i stoutów. Mylę się?


            Uwielbiam Pintę bo warzą wspaniałe klasyki, kto oprócz Pinty zdecydował się na żytko? Tylko śp Konstancin, którego żytnie bardzo lubiłem. Ale Browar też lubię ale zaczynają być zbyt monotonni bo wszystko jest zachmielone i po dłuższym piciu ich piw mam trudność z odróżnieniem jednego od drugiego.
            Gościszewo, samo w sobie, pomału urasta w moich oczach gdyż ostatnie ich piwa mają potencjał, nie wszystko jeszcze u nich gra ale kupuję Gościszewo częściej niż Ale Browar/Pracownia/Ursa/Szał
            Last edited by becik; 2014-01-11, 14:15.
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • pioterb4
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 4322

              Częściowo więc nie sposób nie zgodzić się z becikiem. Dlatego z utęsknieniem czekam na klasycznego w końcu stouta (miał nim być Orthodox a okazał się kolejnym pustakiem w któym wszystko przykrywa agresywny amerykański chmiel).
              Na scenie jest chyba miejsce i dla pustych piw w których jedyne co czuć do chmiel, ale i dla klasyków w których tak samo ważne są podstawy - słód, balans, zrównoważenie?
              Dobry Wieczór, Kret, Ognie Szczęścia, Angielskie Śniadanie, Stare Ale Jare, Czarna Dziura, Odsiecz Wiedeńska - to nie są czasem takie piwa?

              Comment

              • Piktor
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2011.11
                • 109

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                Owszem, może ale nie musi
                Akurat w przypadku portera, jego "imperialność" w mojej wersji poleciała w inna stronę niż nachmielenie. po prostu tego się nie spodziewałem, tyle w tym temacie
                Czyli chyba zrozumiałeś, że palnąłeś głupotę z tym oszukaniem i wykorzystaniem, ale za nic tego wprost nie przyznasz. No trudno, dobre i to.

                Comment

                • becik
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍼🍼
                  • 2002.07
                  • 14999

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piktor Wyświetlenie odpowiedzi
                  Czyli chyba zrozumiałeś, że palnąłeś głupotę z tym oszukaniem i wykorzystaniem, ale za nic tego wprost nie przyznasz. No trudno, dobre i to.
                  Nie, napisałem wyraźnie, że może ale nie musi. Bo do głowy by mi nie przyszło, że można zachmielić portera bałtyckiego na smierć.
                  Ale jeśli chcesz ciągnąc dalej ten temat to przenieśmy do go wątku z danym piwem
                  Tu jesteśmy w pacie, Ty wiesz swoje, ja swoje i żaden z nas do siebie drugiego nie przekona

                  Zdrówko
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • VanPurRz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2008.09
                    • 4229

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                    Dobry Wieczór, Kret, Ognie Szczęścia, Angielskie Śniadanie, Stare Ale Jare, Czarna Dziura, Odsiecz Wiedeńska - to nie są czasem takie piwa?
                    Są. Zauważ, że tym bardziej potwierdza to o czym pisze becik (pisał, że PINTA się wyłamuje) - tak naprawdę jedynie PINTA idzie swoją drogą, nie tylko z chwilową modą i pokazuje, że naprawdę potrafi warzyć PIWO. I te nachmielone amerykanami i te klasyczne. Wyjątek potwierdzający niestety regułę polskiej "rewolucji".
                    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                    Comment

                    • Piktor
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2011.11
                      • 109

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                      Nie, napisałem wyraźnie, że może ale nie musi. Bo do głowy by mi nie przyszło, że można zachmielić portera bałtyckiego na smierć.
                      Ale jeśli chcesz ciągnąc dalej ten temat to przenieśmy do go wątku z danym piwem
                      Tu jesteśmy w pacie, Ty wiesz swoje, ja swoje i żaden z nas do siebie drugiego nie przekona

                      Zdrówko
                      Ostatni mój post, może obejdzie się bez przenosin. Podsumuję tylko fakty:
                      1. Stwierdziłeś, że określanie stylu piwa jako "imperialny X" może, czyli ma prawo (nie wiem, jak jeszcze prościej to ująć) oznaczać, że piwo to jest mocno nachmielonym X. Czyli piwo oznaczone jako "porter imperialny" może, czyli ma prawo być mocno nachmielonym porterem.
                      2. Pinta oznaczyła swoje piwo jako "porter imperialny" i był to mocno nachmielony porter.
                      3. Napisałeś, że poczułeś się wykorzystany i oszukany, bo piwo to było mocno nachmielone.
                      4. Uważasz, że nie palnąłeś głupoty.

                      Więcej na ten temat nie napiszę, bo czuję się, jakbym rył w betonie zębami, a to trochę męcząca czynność. Pozostawiam ten przypadek do refleksji Twojej i reszty użytkowników.

                      Comment

                      • chemmobile
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2009.03
                        • 2168

                        Becik, twój problem polega na tym, że jesteś normalny i chcesz normalności wyrażonej w różnorodności Nie jesteś snobem, dla którego lager to wyrób niegodny przełyku snoba. Bo lager to teraz synonim słodzonej koncernówy dla piwnie nieoświeconych. Też mnie irytuje "imperializm" i "ipowanie" wszystkiego, co się nawinie. Są amatorzy lagerowej monotonni symbolizowanej przez Tyskie, są również amatorzy IPA-monotonni i w dodatku skłonni sporo za nią sporo płacić. Nie moje portfele, bogatemu nie zabronię. Dlatego cenię sobie, że w sklepach jest dostępny import z Niemiec (koziołki!), doceniam obecność Bierhalle za pilsa i marcowe. A że Pinta i inni rzemieślnicy nie robią gatunków dla mnie? Walić to - myślę, że wiedzą co robią. I uczą się, co widać po ilości spartolonych piw, jakie w ubiegłym roku przyszły na świat przy ich pomocy. Chciałbyś, aby na rynek wypuszczali tak samo zepsute marcowe, koziołki czy dunkle? Ja nie, bo wtedy traciłbym na gnioty więcej pieniędzy. A tak saperami są amatorzy górnej fermentacji, których recenzje chętnie czytam, zanim wydam te 7-8 zł za butelkę czy więcej za kufel w knajpie.

                        Zauważ becik, że zaczyna być ciekawie w naszym grajdołku piwnym. Mikrusy nie wchodzą na rynek średniaków regionalnych, ale te drugie nieśmiale sondują rynek rzemieślników. I to całkiem udanie. Jeśli Ciechan wprowadzi na stałe piwo w rodzaju Grand Prix, to dla mnie część asortymentu Pinto-Ale-Artezanowego stanie się zbędna, bo za Grand Prix przemawia dostępność, stałość, zbalansowanie oraz cena.
                        Last edited by chemmobile; 2014-01-11, 14:59.
                        Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                        Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                        Comment

                        • Ahumba
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2001.05
                          • 9081

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                          Z niecierpliwością czekam na postulat aby rzemieślniki dodawały syropy do piwa, bo w tych ze samych słodów jest za dużo smaku.

                          Jak juz aromaty chmielu przeszkadzają, to i na smak też przyjdzie czas. Tym samym okaże się, że ludzie tak naprawdę chcą bezsmakowe piwo. Czyli koncerny wygrają

                          dobrze, że w innych krajach ludzie umieją się czieszyć tym co mają.

                          http://www.youtube.com/watch?v=UbfYk...ature=youtu.be
                          A słyszałeś o czymś takim jak różnorodność?
                          Uwielbiam zupę szczawiową, ale jakbym w rosole, pomidorowej czy grzybowej czuł tylko szczaw to byłaby tragedia. Od czasu do czasu lubię zjeść podstawową chyba podstawową zupę z czasów PRL pomidorową, ale ona ma smakować jak pomidorowa a nie szczawiowa. Podobnie z przyprawami nie do wszystkiego pasuje chili, czasami trzeba dodać np. ziół prowansalskich. I oto chodzi też w piwach o RÓŻNORODNOŚĆ w smakach. Ma być chmiel, ale nie do każdego stylu piwa trzeba go sypać od razu pół kilo na 20 litrów. .
                          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                          znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                          Comment

                          • tomolek
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.05
                            • 1752

                            Myślę, że pretensje powinniście mieć do konsumentów nie do rzemieślników. Oni robią takie piwa na podstawie wyników głosowania portfelami i zapotrzebowania z rynku. Wygląda na to, że większość klientów chce witów-sritów, ip-srip i walania Cascade, Amarillo i Citry do wszystkiego co się rusza...

                            Kolejne pretensje powinniście skierować do tzw. małych browarów regionalnych bo to oni powinni byc od "zwykłych piw". Rzemieślnicy od wynalazków, a różne Kormorany i Ciechany od "normalnych" piw. Sęk w tym, że porządny pils albo lager ich przerasta, jak już coś nawet wyjdzie to do kolejnej warki lepiej podchodzić z ostrożnością sapera... a w Czechach jakoś sobie radzą. Zastanawiam się czy tam też mają pretensję to Kocoura i Matouski, że nie robią masowo desitki.

                            Wydaję mi się też, że ciągłe przywoływanie Pinty w tym temacie jest krzywdzące. Po pierwsze mają najbardziej zróżnicowaną ofertę po drugi przeważnie trzymają poziom swoich piw.
                            www.ohbeautifulbeer.com

                            www.mateuszdrozdowski.pl

                            „Kwaśny Edi herbu Koreb

                            Comment

                            • chemmobile
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2009.03
                              • 2168

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
                              Wygląda na to, że większość klientów chce witów-sritów, ip-srip i walania Cascade, Amarillo i Citry do wszystkiego co się rusza...
                              Skoro większość klientów tego chce, to pewnie bez zastanowienia założysz się, że te cuda na kiju stanowią gros produkcji browarów w skali kraju, Europy i świata?

                              Pinta ma sporą wadę - słabą dostępność. Nawet we Wrocławiu trzeba za nią specjalnie jeździć jak za jakimś rzadko spotykanym produktem. A jak już jest gdzieś dostępna, to wybór gatunków zależy od tego, co aktualnie uwarzyli. Coś jak z cytrusami w latach 80-tych.
                              Last edited by chemmobile; 2014-01-11, 15:31.
                              Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                              Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                              Comment

                              • rohozecky
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🍼🍼
                                • 2008.11
                                • 1840

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
                                Rzemieślnicy od wynalazków, a różne Kormorany i Ciechany od "normalnych" piw. Sęk w tym, że porządny pils albo lager ich przerasta
                                A to fakt. Niemniej jednak, mimo że w ich asortymencie pojawiły się jednak porządne klasyki (np.Lagerowe, Altbier i pils jabłonowski), to z tej niewielkiej "niekoncernowej" części lokali gastronomicznych są wypierane właśnie przez wynalazki.
                                ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X