Nowe browary, nowe piwa i co z tego?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • yoda79
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2013.01
    • 861

    #76
    Poszedłbym dalej - w miarę wysypu rzemieślniczych logiczne jest, że któryś warzyć przestanie (choć dobrze im życzę).

    Comment

    • chemmobile
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2009.03
      • 2168

      #77
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
      I do nikogo żadnej pretensji nie mam, bardziej żal, że za niemałe pieniądze częściej dostaję półprodukty niż wysokiej jakości piwa, które byłyby warte swojej ceny, nawet jeśli browary zrobiłyby piwo w gatunku za którym nie przepadam.
      Chcąc być jednym z pierwszych musisz liczyć się z tym, że co jakiś czas trafisz na minę. Taki już los "beta-testerów" Ja przyjąłem postawę nierzucania się na każde nowe piwo wchodzące na rynek (to znaczy do moich sklepów). Po kilku latach ewolucji piwnej zrobiło się tego za dużo. W dodatku większość reprezentuje zbliżone style z IPA-rodowodem, czyli "ja już widziałem ten film". Możesz becik przyjąć pozycję obserwatora i kupować piwa tylko sprawdzone (z dobrymi recenzjami) plus ewentualnie kontrowersyjne, aby wyrobić sobie opinię. Resztę olać...
      ...tym bardziej, że sam przyznajesz:
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
      że piw mających wady jest coraz więcej
      Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
      Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

      Comment

      • Chmielnicki
        Porucznik Browarny Tester
        • 2012.07
        • 324

        #78
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chemmobile Wyświetlenie odpowiedzi
        Chcąc być jednym z pierwszych musisz liczyć się z tym, że co jakiś czas trafisz na minę. Taki już los "beta-testerów" Ja przyjąłem postawę nierzucania się na każde nowe piwo wchodzące na rynek (to znaczy do moich sklepów). Po kilku latach ewolucji piwnej zrobiło się tego za dużo. W dodatku większość reprezentuje zbliżone style z IPA-rodowodem, czyli "ja już widziałem ten film". Możesz becik przyjąć pozycję obserwatora i kupować piwa tylko sprawdzone (z dobrymi recenzjami) plus ewentualnie kontrowersyjne, aby wyrobić sobie opinię. Resztę olać...
        ...tym bardziej, że sam przyznajesz:
        Mądrze prawisz. Pod warunkiem, że nie będzie sytuacji, w której jedna warka Imperium Atakuje jest genialna (opisywana na forach, blogach i w recenzjach), nie załapiesz się na nią, kupisz kolejną, a tam słodki ulep i perfumy na przykład.

        Comment

        • becik
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🍼🍼
          • 2002.07
          • 14999

          #79
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chemmobile Wyświetlenie odpowiedzi
          Możesz becik przyjąć pozycję obserwatora i kupować piwa tylko sprawdzone (z dobrymi recenzjami) plus ewentualnie kontrowersyjne, aby wyrobić sobie opinię. Resztę olać...
          Zazwyczaj nie kieruję się opiniami innych, już nie raz zauważyłem, że próbując piwo mające same superlatywy dla mnie jest ledwo pijalne. Bywało też na odwrót.

          Także bardzo się cieszę, ze jest coraz więcej nowych piw, nowych gatunków. Każde z nich znajdzie swojego fana, który będzie je notorycznie kupował. Tak jak i ja, uwielbiam AIPA, IPA, często je kupuję tylko picie non stop AIPA może się znudzić. Dlatego w tych momentach sięgam po to czego nowe browary nie robią. Ostatnim takim przykładem jest Naturalne z Gościszewa, które jest moim zdaniem obecnie piwem bardzo wybitnym.
          I tu jest jeden trend, który ostatnio zauważyłem, a który bardzo mi odpowiada. Browary małe/średnie robią coraz lepsze piwa, wchodząc tym samym na teren "browarów rzemieślniczych". Np Kormoran ze swoimi Podróżami bardzo mile mnie zaskoczył, ich AIPA jest lepsza niż te z "craft breweries". I tu te malutkie browarki mogą się trochę przejechać. Gdyż ja jako klient mając do wyboru na półce krajowe AIPA/IPA wybiorę Kormorana gdyż jest najlepszy. Wielu klientów może również wybrać podobnie.
          Innym średniakiem jaki mi ostatnio posmakował to seria Ministrów z browaru Na Jurze, są to poprawne, smaczne piwa, które piłem z przyjemnością.
          Wstyd (albo i nie) też przyznać ale bardzo mi posmakowało Tyskie Ciemne z beczki, które smakowo było dla mnie świetne i doskonale się je piło (tak tak, zaraz masa komentarzy, jak coś takiego jako tyskacz może mieć smak). Może dlatego, że zwykłych ciemnych, lekkich piw (nie żadnych stoutów etc), które nie rażą słodyczą i landrynkami u nas po prostu nie ma. Czy naprawdę lepiej zrobić porter wędzono-palony niż smacznego lekkiego ciemniaka? Owszem, można, bo się dobrze sprzeda, a zostanie kupiony przez klientów raczej dla chęci poznania nowego ciekawego smaku wg producenta, a dla mnie pijalnego tylko i wyłącznie na raz. czy komukolwiek taki wędzono-palony porter aż tak by podpasował, że weźmie kolejne 2-3 te same piwa? Ile z tych nowości rzemieślniczych tak wyjątkowo smakuje, ze będzie się nadawało na wzięcie kolejnych piw? Wg mnie takich piw jest tylko kilka, kilka na kilkadziesiąt. Konsumpcja wiekszości kończy się sie na jednej szklance bądź kuflu.
          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

          Comment

          • Zeberdee13
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2011.07
            • 20

            #80
            Nie bardzo rozumiem jaki jest sens tej dyskusji...

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chmielnicki Wyświetlenie odpowiedzi

            Dla mnie "piwna rewolucja" jest synonimem słowa WYBÓR.
            Moim skromnym zdaniem, to jedno zdanie wystarczy, za odpowiedź na pytanie z tytułu wątku.

            Rozumiem, że można być "rozczarowanym", że się kupiło piwo z browaru rzemieślniczego, za nie małe pieniądze, a tu ewidentne wady, ale trudno - następnym razem się kupi coś innego. Kiedyś smakował mi Atak Chmielu, ale jak z czasem zaczął bardziej przypominać bittera, to podziękowałem i od tamtego czasu już się nie skusiłem - w zamian mogę wychylić sobie Rowing Jacka. Jak nie było Alebrowaru, to jaka była alternatywa?

            Tutaj mała uwaga, bo Becik piszesz o wybitnym Gościszewie, ale już nie jedna butelka Naturalnego poszła przynajmniej w części w kanał. Podobnie wspominane przez kogoś Miłosławie - Pilsnera próbowałem nie raz, no i niestety w większości przypadków, delikatnie mówiąc, niczego nie urywał. Kormoran ma niezłe piwa, ale też bywały okresy, że smakowały trochę jak zupa na obiad, a przecież wcale takie tanie nie są. Także tutaj argument trochę kulą w płot mimo wszystko.

            Wiadomo, że na początku było łatwiej, bo coś nowego i brak rywali, tudzież dosyć miejsca na rynku dla wszystkich, ale z czasem konkurencja będzie się nasilać i powinno to nam wszystkim wyjść na dobre. Wszak jak jeden z czymś zaryzykuje i się uda, to potem reszta idzie w jego ślady. Czy Kormoran jako pierwszy w Polsce uwarzyłby AIPA albo Witbiera? Chyba należy mieć wątpliwości.
            Last edited by Zeberdee13; 2013-08-08, 23:04.

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #81
              Macie dylematy... Siedzę od soboty na Kaszubach i czuję się, jakby mnie ktoś wehikułem czasu przeniósł 5 lat wstecz. W knajpie, gdzie 3 lata temu był Amber, teraz jest Żywiec. W sklepie, gdzie 3 lata temu była Cerna Hora, Czarnków i nawet Konstancin (!), teraz jedyną ekstrawagancją jest Remus. Cud że w innym jest Grand i Koźlak. Gdyby ktoś mi powiedział o witach sritach dostępnych w promieniu 40 kilometrów, piechotą bym tam poszedł. Mówię to po machnięciu się samochodem do miasteczka 20 km stąd, w którym była taka sama kicha.

              Nie jest idealnie z tą rewolucją , ale i tak mamy raj w porównaniu z tym, co jeszcze niedawno było. Jak już kilka osób zauważyło, to dopiero dwa lata. Dwa - po dwudziestu kastracji rynku plasterek po plasterku. Nie ma cudów, trochę wybojów musi być. Niezaprzeczalne minusy przegrywają u mnie o kilka długości z plusami. Pils? Przydałby się. Ale w cenie sesyjnej, jakiej nowe browary i kontraktowce na razie nie mają szans zaoferować, więc niech lepiej trzaskają wity srity. Zresztą ten pils urasta do rangi jakiegoś Graala i argumentu "a u was biją Murzynów". AIPA, IPA, witbier, altbier, bitter, grodzisz, stout? A pilsa nie robicie!!!

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #82
                Wiesz, pils i pale ale to podstawa. W średnioweczu - egzamin na czeladnika. A teraz okazuje się, że po co, bo można od razu walnąć grimbergena o smaku whiskasa. Albo atak Jacka o smaku beczki po nafcie. Pszeniczniak o smaku gryki ze smalcem.

                Uderza pogarda dla osób, ceniących podstawowe smaki - których swoją drogą nikt nie robi. Na szczęście życie szybko weryfikuje takich orłów.

                Comment

                • pioterb4
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.05
                  • 4322

                  #83
                  Jak ktoś nie warzy piw takich jakie lubisz to znaczy, że Tobą pogardza? Gruba przesada.

                  Przez całe lata rynek "pogardzał" osobami rozglądającym i się za witami sritami i nowofalowe browary postanowiły to zmienić. Podstawowych smaków powinno się oczekiwać od podstawowych, tradycyjnych, regionalnych browarów. Niestety jagiełło, Witnica czy inny Czarnków ma w poważaniu te "smakowe kanony" i niektórzy niesłusznie przelewają swoje frustracje na browary rzemieślnicze.

                  Porsche nie ma w ofercie hatchbacka i jakoś nikt im nie mówi, ze to przecież jeden z najpopularniejszych typów nadwozia, że to podstawa portfolio i każda marka taki model powinna mieć w swoim asortymencie. A co z użytkownikami rodzinnych vanów? No jawna pogarda w biały dzień.

                  Comment

                  • becik
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍼🍼
                    • 2002.07
                    • 14999

                    #84
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                    Zresztą ten pils urasta do rangi jakiegoś Graala i argumentu "a u was biją Murzynów". AIPA, IPA, witbier, altbier, bitter, grodzisz, stout? A pilsa nie robicie!!!
                    Wiesz co, życzę Ci abyś bedąc gdzieś na Mazurach przez tydzień, przy takiej gorącej pogodzie jaka była ostatnio, miał w sklepie dostępnego tylko Smokey Joe. Ciekawe wtedy jak długo na nim pojedziesz. (Nie chodzi mi o to, że piwo jest niedobre bo jest dobre, ale tylko na raz). Ciekawe czy gdybyś w tym sklepiku miał np tylko ostatnie produkty Szałupiw (Dynksy) to też czy przez tydzień bys je z lubością popijał.

                    Pamiętam czasy gdy w latach 80-tych w gorące lato, w okresie gdzie piwa sprzedawało się na sztuki to w sklepie stały tylko piwa grodziskie, których nikt nie brał. Jak myślisz, dlaczego? Rozumiem, że Tobie taki jeden sklepik, gdzie stałyby same grodzisze wystarczyłby w zupełności.

                    Dla mnie piwa z małych browarów, są piwami sesyjnymi - ot, dobrze od czasu do czasu coś wypić, podelektować się, spróbować. Ale i tak gro tego co zazwyczaj pijam to najzwyklejszy lekki pils.
                    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                    Comment

                    • Mason
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼
                      • 2010.02
                      • 3280

                      #85
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                      Dla mnie piwa z małych browarów, są piwami sesyjnymi - ot, dobrze od czasu do czasu coś wypić, podelektować się, spróbować.
                      Piwo sesyjne to piwo do picia w dużych ilościach, jak np. czeska desitka, angielski bitter czy mild, pale ale, dry stout itp.
                      JEDNO PIVKO NEVADI!

                      Comment

                      • rohozecky
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼🍼
                        • 2008.11
                        • 1840

                        #86
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                        Wiesz, pils i pale ale to podstawa. W średnioweczu - egzamin na czeladnika. A teraz okazuje się, że po co, bo można od razu walnąć grimbergena o smaku whiskasa. Albo atak Jacka o smaku beczki po nafcie. Pszeniczniak o smaku gryki ze smalcem.

                        Uderza pogarda dla osób, ceniących podstawowe smaki - których swoją drogą nikt nie robi. Na szczęście życie szybko weryfikuje takich orłów.
                        Amen
                        ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                        Comment

                        • becik
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🍼🍼
                          • 2002.07
                          • 14999

                          #87
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
                          Piwo sesyjne to piwo do picia w dużych ilościach, jak np. czeska desitka, angielski bitter czy mild, pale ale, dry stout itp.
                          uzyłem więc złego określenia ale sens pozostaje ten sam
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • AndrewZG
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2009.08
                            • 261

                            #88
                            Trzeba podkreślić, że to przecież klienci oczekują od browarów rzemieślniczych piw w stylu "wity sryty" i one wychodzą tylko naprzeciw tym oczekiwaniom. Jeżeli odwiedzam jakiś craft brewery, lub mam do dyspozycji jego ofertę to nie szukam tam pilsa czy pszenicy, tylko czegoś mniej popularnego typu ris, ipa, aipa itd., albo jeszcze dziwniejszych "wynalazków".

                            Wystarczy spojrzeć na ofertę browarów z USA, które - jak wszyscy wiedzą - istnieją dużo dłużej od polskich - prawie ze świecą szukać piw w popularnych stylach, mało tego - idą dalej w kierunku piw leżakowanych w drewnianych beczkach po różnych alkoholach, dodają nietypowych przypraw, co u nas dopiero powolutku się zaczyna.

                            Nie ma sensu (według mnie) również ze względów ekonomicznych produkcja pilsów przez browary rzemieślnicze. Jeżeli można kupić bardzo przyzwoite piwa (np.: Ciechan Lagerowe, Svijansky Rytir, Kormoran Mocno Chmielone) w cenie 3,5 - 4,5 złotych, to nie widzę tu możliwości jakiegoś sensownego zysku dla rzemieślników, a nie są oni przecież instytucją typu "non-profit".

                            Comment

                            • rohozecky
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼🍼
                              • 2008.11
                              • 1840

                              #89
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika AndrewZG Wyświetlenie odpowiedzi
                              odwiedzam jakiś craft brewery
                              .....
                              ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                              Comment

                              • crosis
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2012.02
                                • 30

                                #90
                                O litości. 4 strony narzekanie w temacie, który można podsumować:
                                duży wybór jeszcze nikomu nie zaszkodził. Nie chcesz - nie kupuj. Jak konsumenci zagłosują portfelami, to rynek się sam wyreguluje.

                                Ale żeby aż z tego powodu temat zakładać? Może czas znaleźć sobie kolegów i się trochę usocjalnić w realu?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X