Za 40 lat Atak Chmielu będzie tak obciachowym piwem, jak dzisiaj Heineken, a zgrzybiali sekciarze na wózkach i balkonikach będą się raczyli egzotycznymi IPAmi o goryczce 700 IBU i aromatach aukaliptusa, palmy kokosowej i owoców morza.
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Myślę, że Pinta (o ile będzie istnieć) za ok 10-20 lat będzie dostępna powiedzmy tak jak dzisiaj Perła. I będzie mieć zbliżone moce produkcyjne.
Atak może pozostanie jako niszowy "starszy brat", ale numerem uno będzie jakiś nienajgorszy pils (koniecznie jednak w brązowej i zwrotnej butelce).
Masowość, Panowie i Panie, masowość!
Myślę, że Pinta (o ile będzie istnieć) za ok 10-20 lat będzie dostępna powiedzmy tak jak dzisiaj Perła. I będzie mieć zbliżone moce produkcyjne.
I będzie kupować mniejsze browary, żeby je zamknąć. A za 30 lat konglomerat wszystkich rewolucjonistów i rzemieślników wykupi A-B, Heinekena lub Carlsberga i... a teraz marsz do działu Twórczość, gdzie jest wątek z bestsellerem.
Comment