Halloween, Walentynki vs. Barbórka, Andrzejki, Noc Kupały

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • emes
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.08
    • 4275

    #31
    Kiedyś to były dopiero rdzenne święta. I nie było tak, że durny lud o czymś decydował, co ma być świętem, tylko mądra, demokratyczna władza ludowa wybierała to co najlepsze, np Święto Rewolucji Październikowej
    Last edited by emes; 2013-12-05, 10:15.

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      #32
      Pożartować sobie można, ale nie ulega żadnej wątpliwości, że te dwa "święta", czyli Halloween i Walentynki są bez żadnego umiaru lansowane nie tylko przez media, ale i przez władzę (spotkałem się już z o bowiązkowym ochodzeniem tych "świąt" w szkołach). Dla mnie sprawa jest jasna - to element walki z katolicyzmem w Polsce. O ile w USA te święta mają jakies podłoże religijne, a tyle w Polsce całkowicie się te elementy przemilcza, lansując tylko najbardziej puste przejawy, czyli świecące dynie i serduszka.

      W branży piwnej amerykanizacja również jest dostrzegalna, nie tylko poprzez wymyślanie idiotyzmów typu "dzień stouta", ale także przez modę na perfumowane chmiele; najwięcej szkód jednak czyni bezkrytyczne powielanie amerykańskich wersji europejskich piw - praktycznie zabija to tradycję. Takie samo zjawisko zaobserwowałe w historii militarnej, czyli powszechną amerykanizację, wynikacjącą z tego, że większość ludzi posługuje się angielskim, więc korzysta z opracowan anglosaskich,m natomiast nie potrafi korzystać ze źródeł niemieckich, francuskich czy rosyjskich.

      Comment

      • pioterb4
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.05
        • 4322

        #33
        Walentynki są elementem walki z katolicyzmem Jednak piwne sekciarstwo to niegroźne schorzenie przy takich dolegliwościach.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #34
          Co się świętuje - Walentynki czy św. Walentego? Św. Walenty, biskup i męczennik, był w Polsce przez setki lat przede wszystkim patronem i orędownikiem ciężko chorych, na epilepsję i choroby nerwowe. Słyszałeś, żeby w jakiejś gazecie lub telewizji obchodzono ten aspekt święta?

          Żeby było zabawniej, na terenie dawnych Niemiec data 14 lutego uważana była za złowróżbną i przynoszącą nieszczęścia.

          Comment

          • żąleną
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.01
            • 13239

            #35
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
            Walentynki są elementem walki z katolicyzmem Jednak piwne sekciarstwo to niegroźne schorzenie przy takich dolegliwościach.
            Nie żartuj sobie. O Hello Kitty jako symbolu satanizmu nie słyszałeś? Czujności nigdy za wiele: http://propaganda-prlu.bartlomiejspe...65-330x476.jpg
            Last edited by żąleną; 2013-12-05, 11:59.

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19274

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
              Co się świętuje - Walentynki czy św. Walentego? Św. Walenty, biskup i męczennik, był w Polsce przez setki lat przede wszystkim patronem i orędownikiem ciężko chorych, na epilepsję i choroby nerwowe. Słyszałeś, żeby w jakiejś gazecie lub telewizji obchodzono ten aspekt święta?

              Żeby było zabawniej, na terenie dawnych Niemiec data 14 lutego uważana była za złowróżbną i przynoszącą nieszczęścia.
              Krzysiu, ale powielanie wzorców tym razem niemieckich czy rosyjskich będzie kolejnym przejawem wchłaniania obcej kultury. Akurat nasi sąsiedzi byli naszymi zaborcami, więc robi się to raczej niechętnie. Co innego USA, jako wyzwoliciel Europy spod panowania zła

              Comment

              • Zybex
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2012.07
                • 222

                #37
                A te katolickie święta też aby nie importowane?

                Comment

                • żąleną
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.01
                  • 13239

                  #38
                  Ale nie ze Stanów, to z jakiegoś powodu zasadnicza różnica.

                  Comment

                  • noodles
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2005.09
                    • 700

                    #39
                    A mnie właśnie dzisiaj czeka wizyta z dzieckiem na froncie walki z katolicyzmem czyli na stoisku z zabawkami. Oby tylko armia ciemności nie wykupiła mojemu dziecku całego oręża.
                    Moja kolekcja podstawek

                    Comment

                    • ksieciuniu
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2013.11
                      • 157

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                      Krzysiu, ale powielanie wzorców tym razem niemieckich czy rosyjskich będzie kolejnym przejawem wchłaniania obcej kultury. Akurat nasi sąsiedzi byli naszymi zaborcami, więc robi się to raczej niechętnie. Co innego USA, jako wyzwoliciel Europy spod panowania zła
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Zybex Wyświetlenie odpowiedzi
                      A te katolickie święta też aby nie importowane?
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ale nie ze Stanów, to z jakiegoś powodu zasadnicza różnica.
                      W ten sposób można równie dobrze usprawiedliwiać zaśmiecanie języka polskiego setkami anglojęzycznych potworków – bo przecież wiele słów uznawanych dzisiaj za „rdzenie” polskie też kiedyś, z jakiegoś języka przywędrowało. I to często z języków zaborców.

                      Comment

                      • pioterb4
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.05
                        • 4322

                        #41
                        Więc chyba lepiej przyjąć, ze kultury/języki się przenikają i wpływają na siebie nawzajem niż wojować z wiatrakami. Jedne naleciałości są lepsze inne mniej, więc trzeba je sobie dobierać selektywnie i jakoś żyć.

                        Comment

                        • ksieciuniu
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2013.11
                          • 157

                          #42
                          I właśnie posty VanPurRz czy Krzysia odbierałem jako apel o takie „selektywne”, a nie bezmyślne/bezkrytyczne dobieranie.

                          Comment

                          • rohozecky
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🍼🍼
                            • 2008.11
                            • 1840

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ksieciuniu Wyświetlenie odpowiedzi
                            I właśnie posty VanPurRz czy Krzysia odbierałem jako apel o takie „selektywne”, a nie bezmyślne/bezkrytyczne dobieranie.
                            Ano właśnie. Nieograniczona inwazja kulturowa świata anglosaskiego może powodować reakcje obronne - widzę to po sobie. A w efekcie można stracić talże to, co w tej kulturze jest rzeczywiście wartościowe i warte uwagi.
                            ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              #44
                              Co innego dobierać selektywnie, a co innego lansować na chama, używając do tego aparatu państwa.

                              Comment

                              • VanPurRz
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2008.09
                                • 4229

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rohozecky Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ano właśnie. Nieograniczona inwazja kulturowa świata anglosaskiego może powodować reakcje obronne - widzę to po sobie. A w efekcie można stracić talże to, co w tej kulturze jest rzeczywiście wartościowe i warte uwagi.
                                Można to prawda. Ale ważne jest to co innego - co innego promować różnorodność i wielokulturowość, zapoznawać z innym tradycjami, a co innego nachalne lansowanie jednej kultury, jednego stylu życia, jednego systemu społeczno-polotycznego i walcowanie wszystkiego co nie-amerykańskie, czy szerzej, nie-Zachodnie.
                                "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X