Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bobza
Wyświetlenie odpowiedzi
Browar Widawa
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bobza Wyświetlenie odpowiedziTo ich spytaj ile pracy włożyli żeby po przejściu do browaru przemysłowego osiągnięć pewien poziom. Ktoś kto ma trochę doświadczenia Ci to potwierdzi, jeśli piwowarstwo domowe byłoby gwarancja sukcesu to wszystkie inicjatywy byłyby świetnie. To jak szkoła podstawowa do studiów.
Naprawdę uważam, że spostrzeżony przez Ciebie fakt mógł mieć miejsce w innych browarach (kontraktowych i nie tylko), kiedy piwowar wypiera się wady mimo, że "naród" ją czuje.
PS Jestem świadomy, że amatorstwo i zawodowstwo to nie to samo i niczego nie gwarantuje. W piwie też.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bobza Wyświetlenie odpowiedziTo twoje prywatne przypuszczenie bo zdanie to można mieć mając doświadczenie w browarze. Doświadczenie piwowara domowego ma zerowe, lub powiedzmy bardzo małe przełożenie na browar. Jeśli była infekcja to w browarze gdzie piwo leżakuje w warunkach chłodniczych nie ma szans na jej rozwinięcie. Wystarczy jednak wysłać piwo w świat i kilkanaście godzin w ciepłym.
Boli cię tzw.hejt browarbizowy a sam stawiasz się w roli boga. Sam dopiero liznąłeś tego biznesu i bez zmrużenia okiem rozstawiasz ludzi po kątach (nie tyczy to tylko tej wypowiedzi)?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzikiedy piwowar wypiera się wady mimo, że "naród" ją czuje.
a) tak właśnie ma smakować to piwo, widocznie było źle przechowywane
b) taką mamy wodę
c) taki nam słód dowieźli
d) brakuje Ci pakietu kursów sensorycznych, tak się składa, że taki organizujemy i mamy promocję
e) do złego szkła wlałeś
...
z) i tak w koło MaciejuMały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedziChyba się nie zrozumieliśmy. Pisząc , że to ciekawe co piszesz nie pisałem sarkastycznie.
Naprawdę uważam, że spostrzeżony przez Ciebie fakt mógł mieć miejsce w innych browarach (kontraktowych i nie tylko), kiedy piwowar wypiera się wady mimo, że "naród" ją czuje.
PS Jestem świadomy, że amatorstwo i zawodowstwo to nie to samo i niczego nie gwarantuje. W piwie też.
Przykro mi ale moim ZDANIEM wykazałeś się w tym stwierdzeniu modelową arogancją.
Boli cię tzw.hejt browarbizowy a sam stawiasz się w roli boga. Sam dopiero liznąłeś tego biznesu i bez zmrużenia okiem rozstawiasz ludzi po kątach (nie tyczy to tylko tej wypowiedzi)?Last edited by bobza; 2014-02-17, 10:13.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bobza Wyświetlenie odpowiedzi
Cytuj śmiało chciałbym poznać inne wypowiedzi świadczące o mojej arogancji. To są fakty infekcja się może zdarzyć i można jej nie wykryć w browarze. Nie ma to nic wspólnego z dobrą czy złą wolą, emocjami czy innymi sprawami. No ale skoro pasuje Ci to do teorii to śmiało.
A w temacie Widawy to sprawa ma dwa aspekty. Modelowa reakcja browaru, i drugi - infekcja.
Za pierwszy mają moją nagrodę fair play. O drugim można podyskutować i zastanawiać się ile w tym winy, i czyjej. Chyba, że dyskusja nie jest w duchu kraft?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedziZa pierwszy mają moją nagrodę fair play. O drugim można podyskutować i zastanawiać się ile w tym winy, i czyjej. Chyba, że dyskusja nie jest w duchu kraft?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedziNie twierdzę, że nie było infekcji. Zauważam tylko rozchodzący się wśród browarów "bieszczadzki wirus dyskusji."
A w temacie Widawy to sprawa ma dwa aspekty. Modelowa reakcja browaru, i drugi - infekcja.
Za pierwszy mają moją nagrodę fair play. O drugim można podyskutować i zastanawiać się ile w tym winy, i czyjej. Chyba, że dyskusja nie jest w duchu kraft?
Infekcja była i nikt nie twierdzi, że to sprawa hejtu, można po prostu jej nie wykryć w browarze. Oczywiście podlega to dyskusji i ocenie, ale chyba nie powinno się wyciągać wniosków na podstawie doświadczeń domowych bo to ma się nijak.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika karol1000 Wyświetlenie odpowiedzibobza nie daj się sprowokować bezpodstwnym napinaniem.
Masakra jakaś, kolega bobza właściwie broni konkurencji a i tak zostatnie zjechany..."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika karol1000 Wyświetlenie odpowiedziCzy ja napisałem że chodzi o Sete ?"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
Comment