Zacznę od wyznania natury osobistej. Ostatnie trzy lata "piwnej rewolucji" w Polsce i na świecie były dla mnie bardzo intensywne. Rzucałem się praktycznie na każde nowe piwo z polskich browarów rzemieślniczych/kontraktowych/restauracyjnych. Z czasem jednak doszedłem do etapu, że wszystkie te wity-srity i ipy-sripy (poza kilkoma wyjątkami) zaczynają mnie powoli nudzić. Są zbyt przewidywalne i podobne, albo mają problem z utrzymaniem jakości/powtarzalności. Cytrusy albo żywica. Sosna albo grejpfrut. Ile można? Dlatego stwierdziłem "dość!" i zainspirowany poniekąd nowym tematem w dziale ("Kultowe piwa z poszczególnych krajów") pomyślałem, że poproszę was o pomoc w sporządzeniu podobnej listy, ale z naciskiem na zdziwienie, zaskoczenie i "efekt wow!". Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim intensywność doznań (w smaku i zapachu), niecodzienne receptury, leżakowanie, ciekawe dodatki, jakaś taka przekora i prowokacyjność w warzeniu. Jednym słowem - coś z jajem, ale przy tym bardzo dobre, wybitne wręcz! Nie żaden Duch Kraftu czy inne tego rodzaju niewybredne żarty.
Przykłady na dobry początek (część z tych piw już degustowałem): Nogne O 100% Peated, Rogue Doughnut Voodoo, Southern Tier Creme Brulee, Omnipollo Hypnopompa, itp. Nie piłem chociażby żadnego lambika, piwa z wodorostami czy słonego gose.
Jakich podobnych piw powinienem spróbować, żeby mnie totalnie zaskoczyły albo rzuciły na kolana? Mogą być z całego świata, byle dostępne w Polsce (sklepy specjalistyczne).
Pomożecie?
Przykłady na dobry początek (część z tych piw już degustowałem): Nogne O 100% Peated, Rogue Doughnut Voodoo, Southern Tier Creme Brulee, Omnipollo Hypnopompa, itp. Nie piłem chociażby żadnego lambika, piwa z wodorostami czy słonego gose.
Jakich podobnych piw powinienem spróbować, żeby mnie totalnie zaskoczyły albo rzuciły na kolana? Mogą być z całego świata, byle dostępne w Polsce (sklepy specjalistyczne).
Pomożecie?
Comment