Berliner Weisse - przykłady

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19274

    #31
    BTW, bo odnalazłem to, które mi smakowało...

    Rozumiem, że jest to tradycja dla Berlina, ale na tym koniec. Nie ma przymusu kopiowania. To piwo jest jednorazowe, choć jestem w stanie sobie wyobrazić, że komuś będzie smakować. Wystarczy poczekać jak się skisi weizenbock i atrakcje te same. Testowałem.

    Mnie smakowało to piwo. Nie było przegięte w żadną stronę i było czuć i kwaśność i nie było wodniste.

    Comment

    • Marchi
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2006.12
      • 130

      #32
      Trudno mi to sobie wyobrazić, z tym wezinbockiem :P Piwo, które piłem wczoraj było klarowne, ulotnie wręcz lekkie, no i tylko 2,3% alko. Brakowało mu nieco wysycenia. Dla mnie to świetny produkt, tylko że on nie może kosztować bardzo dużo. Jeżeli kraftowy "berliner" byłby za 7-8 zł, to byłbym stałym konsumentem, ale jakby należał do droższych, powyżej 10 zł dajmy na to, no to nie miałoby to sensu.

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19274

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marchi Wyświetlenie odpowiedzi
        Trudno mi to sobie wyobrazić, z tym wezinbockiem :P Piwo, które piłem wczoraj było klarowne, ulotnie wręcz lekkie, no i tylko 2,3% alko. Brakowało mu nieco wysycenia. Dla mnie to świetny produkt, tylko że on nie może kosztować bardzo dużo. Jeżeli kraftowy "berliner" byłby za 7-8 zł, to byłbym stałym konsumentem, ale jakby należał do droższych, powyżej 10 zł dajmy na to, no to nie miałoby to sensu.
        Dlatego wypiłem dwa razy. Raz myślałem, że jest zepsute. Drugi raz byłem w szoku, że można coś takiego pić. Czasowy odstęp dość duży, na tyle, że poznałem w międzyczasie sporo różnych dziwadeł.

        Comment

        • tristan_tzara
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2007.12
          • 1038

          #34
          No, e prezes, brawo. Tobie smakuje takie i takie, innego nie warto robić. Merytorycznie
          A mnie bardzo smakują te kwaśne wody berlinskie i wolę kupić to, niż lekkiego pilsa czy grodzisza(którego też lubię). No i co mi zrobisz? Tupniesz nóżką i powiesz że nie bo ty myślisz inaczej? To chyba nie przedszkole. Każdy ma swój wyrobiony gust. Dla mnie lambiki to akurat najulubieńsze piwa, wszelkie pochodne też bardzo cenię.

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19274

            #35
            Nigdy nie tupałem nóżką, więc nie wiem skąd taki pomysł. Ja dwukrotnie zmarnowałem kasę, więc zwyczajnie, lojalnie ostrzegam. Sam na oczy widziałem jak ktoś znajomy (mimo ostrzeżeń) wypił skwaśniałego weizenboka i jeszcze mu smakował, więc rozumiem, że takie klimaty kogoś mogą kręcić. Berliner też.
            Druga sprawa, to taka, że dla mnie balans jest tam zaburzony i nieświadomy konsument nie wie czy tak miało być, czy czas przechowywania tego piwa zrobił swoje. Dobrze byłoby to sprawdzić u źródła.

            Comment

            • tristan_tzara
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2007.12
              • 1038

              #36
              Ja piłem ok 6 wariacji BW, jedne lepsze, drugie słabsze, ale wszystko smakowało. Choć niektórych więcej niz 0,3 bym nie wypił. Nie mówię że zaraz BW ma być popularny jak pils, ale widać dziurę która fajnie załatać 1 lub 2 piwami dla takich wariatów jak ja

              Comment

              • Piktor
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2011.11
                • 109

                #37
                Najbardziej orzeźwiającym piwem, jakie piłem w całym w życiu, była wariacja na temat berliner weisse (wariacja polegała na lekkim nachmieleniu na aromat). Schowały się przy nim pod tym względem wszystkie grodzisze i witbiery, z jakimi się kiedykolwiek zetknąłem. W dodatku umiejętne chmielenie w połączeniu z autentyczną kwaśnością dało ciekawsze wrażenie grejpfruta od wszystkich znanych mi AIPA. Mistrzowskie piwo. O lambikach i kwachach flamandzkich, które w mojej i wielu innych osób opinii nierzadko rozwalają złożonością smaku klasowe wina, rozwodził się nie będę.

                Może tylko ja tak mam, ale zrównywanie piw kwaśnych z zepsutymi i arbitralne teksty typu "Zdziczały chmiel zdaje się tak samo użyteczny do piwa jak zdziczałe piwo do picia" słabo wyglądają dla mnie, zwłaszcza jak ich autor ma kilkanaście tysięcy postów i kilkanaście lat na forum na koncie.
                Ostatnia zmiana dokonana przez Piktor; 2015-04-09, 21:18.

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piktor Wyświetlenie odpowiedzi
                  Może tylko ja tak mam, ale zrównywanie piw kwaśnych z zepsutymi ... słabo wyglądają dla mnie, zwłaszcza jak ich autor ma kilkanaście tysięcy postów i kilkanaście lat na forum na koncie.
                  Niewykluczone, że tylko ty tak masz. Zapytaj przeciętnego człowieka, z czym mu się kojarzy kwaśne piwo.

                  A wiecie, panowie, że w Berlinie pija się to piwo z dodatkiem słodkiego soku lub wódki ziołowej, bo uznaje się je za zbyt niepijalne w stanie czystym? Swoją drogą to drugie rozwiązanie stało się pierwowzorem tzw. Uboota, z tym że Weisse zastąpiono szklanka Tyskiego lub Warki, a kusztyczek likieru ziołowego pięćdziesiątką, albo i setką białej wódy.

                  Na pytanie, dlaczego tego się nie produkuje, odpowiedź jest prosta:
                  - w Polsce piwo kwaśne jest piwem ZEPSUTYM,
                  - chętnych na regularne spożywanie takich wynalazków zapewne dałoby się zmieścić w jednym pokoju,
                  - żaden browar nie dopuści obcych drobnoustrojów bez posiadania wyodrębnionej linii produkcyjnej.

                  Nie widzę najmniejszych problemów z samodzielną produkcją takiego piwa - cienki pszeniczniak z dodatkiem kwasu mlekowego. Nawet nie trzeba w to angażować żadnych bakterii.
                  Ostatnia zmiana dokonana przez Krzysiu; 2015-04-09, 21:20.

                  Comment

                  • pioterb4
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.05
                    • 4322

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piktor Wyświetlenie odpowiedzi
                    Najbardziej orzeźwiającym piwem, jakie piłem w całym w życiu, była wariacja na temat berliner weisse (wariacja polegała na lekkim nachmieleniu na aromat). Schowały się przy nim pod tym względem wszystkie grodzisze i witbiery, z jakimi się kiedykolwiek zetknąłem. W dodatku umiejętne chmielenie w połączeniu z autentyczną kwaśnością dało ciekawsze wrażenie grejpfruta od wszystkich znanych mi AIPA. Mistrzowskie piwo. O lambikach i kwachach flamandzkich, które w mojej i wielu innych osób opinii nierzadko rozwalają złożonością smaku klasowe wina, rozwodził się nie będę.

                    Może tylko ja tak mam, ale porównywanie piw kwaśnych z zepsutymi i arbitralne teksty typu "Zdziczały chmiel zdaje się tak samo użyteczny do piwa jak zdziczałe piwo do picia" słabo wyglądają dla mnie, zwłaszcza jak ich autor ma kilkanaście tysięcy postów i kilkanaście lat na forum na koncie.
                    Masz na myśli Far Skyline z Buxton Brewery? Jeśli tak to autentycznie wspaniałe piwo.

                    Teksty deprecjonujące BW są tym bardziej dziwne dla mnie, bo to piwo ma w sobie taką cytrynową kwaśność, orzeźwiającą a nie octową jak ma wiele zepsutych piw. Dla mnie to dobry substytut jakiegoś cytrynowego kwaskowego napoju gazowanego.
                    Ostatnia zmiana dokonana przez pioterb4; 2015-04-09, 21:20.

                    Comment

                    • tristan_tzara
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2007.12
                      • 1038

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piktor Wyświetlenie odpowiedzi
                      Najbardziej orzeźwiającym piwem, jakie piłem w całym w życiu, była wariacja na temat berliner weisse (wariacja polegała na lekkim nachmieleniu na aromat). Schowały się przy nim pod tym względem wszystkie grodzisze i witbiery, z jakimi się kiedykolwiek zetknąłem. W dodatku umiejętne chmielenie w połączeniu z autentyczną kwaśnością dało ciekawsze wrażenie grejpfruta od wszystkich znanych mi AIPA. Mistrzowskie piwo.
                      Możesz zdradzić jakie to było? Coś z serii single hopow z To Øl?

                      Comment

                      • Piktor
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2011.11
                        • 109

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                        Masz na myśli Far Skyline z Buxton Brewery? Jeśli tak to autentycznie wspaniałe piwo.
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
                        Możesz zdradzić jakie to było? Coś z serii single hopow z To Øl?
                        Far Skyline z Buxton właśnie. W ogóle genialny browar to jest.

                        A kolaboracyjne BW To Øl z Buxton (Sky Mountain Sour) czeka w kolejce.
                        Ostatnia zmiana dokonana przez Piktor; 2015-04-09, 21:39.

                        Comment

                        • tristan_tzara
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2007.12
                          • 1038

                          #42
                          W piwotece często bywają kwachy z Buxton ale tego jeszcze nie trafiłem. Będę się czaić

                          Comment

                          • pioterb4
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.05
                            • 4322

                            #43
                            Pamiętaj tylko, ze to piwo nie ma żadnego uzasadnienia historycznego

                            Comment

                            • Piktor
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2011.11
                              • 109

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                              Niewykluczone, że tylko ty tak masz. Zapytaj przeciętnego człowieka, z czym mu się kojarzy kwaśne piwo.
                              Teraz zrównujesz pod względem wiedzy o piwie kilkunastoletnich użytkowników browar.bizu z przeciętnymi ludźmi, czy raczej sugerujesz, że przeciętni ludzie są wyznacznikiem wiedzy o piwie? To może lepiej Ty zapytaj przeciętnego człowieka, z czym mu się kojarzy piwo w ogóle i jakie najbardziej poleca. Smacznego Tyskiego życzę.

                              Comment

                              • tristan_tzara
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2007.12
                                • 1038

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                                Pamiętaj tylko, ze to piwo nie ma żadnego uzasadnienia historycznego
                                Całe szczęście

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X