Przyznaję że możecie miec trochę racji . Miałem dwie butelki - pierwsza wypita wkrótce po zakupie w Gościszewie nie była najgorsza , chociaz i tak piwo nie zachwyciło mnie smakiem. Do drugiej zabrałem się jakiś czas poźniej ( choć do terminu ważności pozostało jeszcze trochę czasu). Niestety , tym razem nie zdołałem wypić całej butelki, a to co wypiłem i tak czułem w żołądku dość długo...
Gdyby było po terminie nie wpisałbym go tutaj , ale w tym samym czasie ( wakacyjny wypad) kupiłem równiez sporo innych piwek i żadne z nich nie uległo takowej przemianie ( pozostając w terminie ważności ) jak Rycerz. Dokładnie tego samego dnia kupiłem Żywe z Ambera , wypiłem je później od Rycerza i nie mam żadnych zastrzeżeń.
No ale może miałem pecha , następnym razem jak odwiedze Gościszewo to wypije piwo bezzwłocznie
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seler_32
Czy Ktoś z Państwa konsumował Herkulesa? Bo z tego co słyszałem może to być jeden z faworytów plebiscytu.
Herkules Mocny z Suwałk piłem w 2006 roku. Nie wylałem, ale jak pamiętam, do zacnych nie należał.
W zeszłym roku chyba tylko jedno piwo przemysłowe poszło do zlewu - Okocim, Karmi Choco.
Gdyby było po terminie nie wpisałbym go tutaj , ale w tym samym czasie ( wakacyjny wypad) kupiłem równiez sporo innych piwek i żadne z nich nie uległo takowej przemianie ( pozostając w terminie ważności ) jak Rycerz. Dokładnie tego samego dnia kupiłem Żywe z Ambera , wypiłem je później od Rycerza i nie mam żadnych zastrzeżeń.
No ale może miałem pecha , następnym razem jak odwiedze Gościszewo to wypije piwo bezzwłocznie
Rycerz jest niepasteryzowany niby tak jak i Żywe ale przemianom z tego co zauważyłem ulega szybciej jeśli jest przechowywany w za wysokiej temperaturze, może to jest przyczyna
Herkulesa z Suwałk piłem w 2005 w Podlesicach i po całym dniu wspinu był wspaniały. Jedno z najszybciej wypitych przezemnie piw. Było ok. Wyszystko zależy od warek, trafionych butelek, od przechowywania chyba.
Rycerz jest niepasteryzowany niby tak jak i Żywe ale przemianom z tego co zauważyłem ulega szybciej jeśli jest przechowywany w za wysokiej temperaturze, może to jest przyczyna
Proponuje wypic Rycerza z kija. I modlic sie by nie byl zepsuty. Niestety Rycerz nalezy do piw, ktore ciezko sie sprzedaja, a tam gdzie je najczesciej podaja barmanom najczesciej nie zalezy na takim drobym fakcie jak zepsute piwo w KEG`u.
"If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Herkulesa z Suwałk piłem w 2005 w Podlesicach i po całym dniu wspinu był wspaniały.
Jak teraz jest z knajpami w Podlesicach? Dalej jest Osraniec, Konkurencja (zwana też U Brudasów) i Konkurencja Konkurencji?
A propos najgorszego piwa. Jedno z najgorszych jakie pamiętam to było lane w owej podlesickiej Konkurencji (czyli knajpy naprzeciw motelu Ostaniec). Marka nieokreślona albo nie pamiętam, ale było najtańsze Było to na pocz. lat 90-tych.
Ostatnia zmiana dokonana przez lzkamil; 2007-01-09, 23:28.
Nawet nie pamiętam co to było ale muszę podać dwa przypadki.
1. lata 80-te koniec mojej podstawówki. Wchodzę do sklepu w okolicach Jarosławca. Na przeciw lady stoją skrzynki. Biorę pierwszą butelkę z jednej ze skrzynek. Butelka zakapslowana plastikowym kapslem jak ocet. Niezrażony tym płacę i wypijam zawartość.
Po czym stwierdzam: "To dobrze, że ta oranżada tak mało słodka" i dostaje odpowiedź: "To było piwo".
2. Parę lat później piwiarnia w Świnoujściu. Piwo ponoć ze szczecińskiego browaru. Pierwsze które wylałem po pierwszym łyku.
Proponuje wypic Rycerza z kija. I modlic sie by nie byl zepsuty. Niestety Rycerz nalezy do piw, ktore ciezko sie sprzedaja, a tam gdzie je najczesciej podaja barmanom najczesciej nie zalezy na takim drobym fakcie jak zepsute piwo w KEG`u.
Mi nie musisz proponować bo pije go z kija często A na zepsutego trafiłem tylko raz w wiadomej knajpie w Gdyni
Jak teraz jest z knajpami w Podlesicach? Dalej jest Osraniec, Konkurencja (zwana też U Brudasów) i Konkurencja Konkurencji?
A propos najgorszego piwa. Jedno z najgorszych jakie pamiętam to było lane w owej podlesickiej Konkurencji (czyli knajpy naprzeciw motelu Ostaniec). Marka nieokreślona albo nie pamiętam, ale było najtańsze Było to na pocz. lat 90-tych.
Tego Herkulesa piłem z butelki. A co do knajp tamtych to bywałem tylko w Michałowej Karczmie, w większość piwa piłem z flaszek
z historycznych piw to Bartek z Jędrzejowa i Roger z Rybnika. Takze Z Barczewa jedno - chyba najmocniejsze z tych co tam robiono. Obecnie produkowanych na tapete idzie Posrtos ze Staropolskiego.
A tak ze świeżych doświadczeń Po wypiciu wczoraj około 0,75l Palonego dziś czuje się jakby mi ktoś w usta narobił i ogólnie nieprzyjemnie się czuje Ja pierdziu. Wiadomo jak to centrum Gdańska jest, 0 knajpek z ludzkim piwem gdzie można ze znajomymi pójść, chcąc nie chcąc poszedłem z nimi do Barbadosu. Nie dość że piwo po 7zł to jeszcze taki kwas to był że nie wiedząc co to jest, za cholere nie powiedziałbym że to Palone. Piwo napewno zepsute nie było. Połowe drugiego oddałem komu innemu.
Kolejne dwa browary jakie zamierzaliśmy odwiedzić w Brukseli olały piwoszy i wywiesiły na drzwiach kartki o treści "w sierpniu jesteśmy na wakacjach, zapraszamy we wrześniu". Dlatego postanowiliśmy przejechać się do przepięknego miasteczka Leuven odległego od Brukseli o 20...
Bischberg leży 5 km na północny zachód od Bambergu (autobusem z dworca DB około 15 min.), a browar w samym centrum miejscowości w starych budynkach przy głównej ulicy. Rodzina Schumann będąca właścicielami, chwali się że piwo warzy się tu już od 1587 roku, a obecnie pracuje tu piąte...
Aromat - po otwarciu nuta chmielowa (kwaskowe nuty, ale niekoniecznie cytrusy, bardziej czerwona porzeczka), po przelaniu lekka kwiatowość, a owoce coraz mniej. Chmiel nieco dominuje, i początkowo...
Comment