Najgorsze piwo jakie piłem...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Czapayew
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.10
    • 1966

    #751
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mikko
    Warka, z kija, smak roztopionej rteci.
    Chylę głowę przed kimś, kto organoleptycznie poznał smak roztopionej rtęci
    "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

    www.zamkoszlaki.com
    www.piwnekapsle.net

    Comment

    • Mikko
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2008.12
      • 583

      #752
      Use your illusion Pijac ta Warke tak sobie wyobrazilem tez smak, nie tylko ja zreszta. Partia tego piwa tego dnia byla szpetna.

      Comment

      • stormsto
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2007.11
        • 31

        #753
        Warka Strong, puszka z promocji ze sztabkami złota. Smak spalonego słodu, jakby ktoś dodał masę spalonego na patelni cukru...
        Drugie to Warka Jasna pita w knajpie niedaleko domu - gorzka woda lekko doprawiona chmielem.
        Podobno (tak mi mówili rodzice) kiedyś to były dobre piwa, ale odkąd są w KP schodzą na ....

        Comment

        • TCT
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2007.04
          • 135

          #754
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika stormsto
          Podobno (tak mi mówili rodzice) kiedyś to były dobre piwa, ale odkąd są w KP schodzą na ....
          Warka akurat to GŻ. Ale co do tego co było onegdaj - toż piwo wareckie na łożu śmierci sam jeden z papieży wspominał, na co zgromadzeni purpuraci odpowiedzieli nie wiedząc o co następcy św. Piotra chodzi modlitwą "sancte Warka ora pro nobis"
          "Każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie.."
          art. 86 Konstytucji RP

          Comment

          • cwiras
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2009.01
            • 8

            #755
            piłem kiedys takie piwo lane z beczki w barze przy molo w sopocie, powiedziano mi ze jest to lokalne piwo warzone tradycyjnie od lat pod gdanskiem w malym browarze... no coz, skusilem sie ale szybko pozalowalem, dlatego, ze mialo smak pomyj, jakby ktos do tej beczki wyzymal stara oaletowa szmate, w smaku ani nie czuc chmielu ani slodu, taki sobie sik doprawiony pomyjami, a smak ten czulem jeszcze bardzo dlugo potem...

            Comment

            • abernacka
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2003.12
              • 10867

              #756
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cwiras
              piłem kiedys takie piwo lane z beczki w barze przy molo w sopocie, powiedziano mi ze jest to lokalne piwo warzone tradycyjnie od lat pod gdanskiem w malym browarze...(...)...
              Był to Goch z Bytowa lub Amber z Bielkówka. Jedno i drugie było w tym czasie znakomite. Po prostu trafiła się tobie stara beczka.
              Piwna turystyka według abernackiego

              Comment

              • cwiras
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2009.01
                • 8

                #757
                zgadza sie, bylto Goch, jesli jest tak jak twierdzisz to musialem faktycznie miec pecha aleta przygoda odstraszyla mnie na dluzszy czas, jdnakze, jak bede w tych okolicach nastepnym razem to postaram sie skosztowac tego piwa jeszcze raz jesli nadal jest warzone

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #758
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cwiras
                  zgadza sie, bylto Goch, jesli jest tak jak twierdzisz to musialem faktycznie miec pecha aleta przygoda odstraszyla mnie na dluzszy czas, jdnakze, jak bede w tych okolicach nastepnym razem to postaram sie skosztowac tego piwa jeszcze raz jesli nadal jest warzone
                  Nie jest.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • skakacz
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2007.02
                    • 64

                    #759
                    Każde ciepłe i bez gazu jest najgorsze

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      #760
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skakacz
                      Każde ciepłe i bez gazu jest najgorsze
                      Ciepłe to pojęcie względne. Ja na ten przykład cenię sobie ale, które dla wielu mogą być za ciepłe i bez gazu. Piłem już takie w temp. 18-20C i było git.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • rohozecky
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼🍼
                        • 2008.11
                        • 1841

                        #761
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                        Ciepłe to pojęcie względne.
                        Fakt, tym bardziej że tak poniżej 6-7 stopni smak w ogóle zaczyna być trudny do rozpoznania, stąd też m.in. stosunkowo nowa praktyka oferowania "lodowych" piw przez koncerny

                        pozdrowienia
                        ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                        Comment

                        • skakacz
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2007.02
                          • 64

                          #762
                          Ciepłe wedle moich kryteriów, to takie, którego temperatura przewyższa temperaturę otoczenia (i nie mam na myśli temperatur zimowych).
                          Zaś optymalna dla mnie ilość stopni to 8-12 C.

                          Comment

                          • abernacka
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛🥛
                            • 2003.12
                            • 10867

                            #763
                            Moja chłodziarka na piwo jest ustawiona na 11C i wg. mnie to jest idealna temperatura
                            Piwna turystyka według abernackiego

                            Comment

                            • skakacz
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2007.02
                              • 64

                              #764
                              Zaś co do gazu, to czasem lubię nalać sobie piwa "po czesku", tak aby wytraciło większość bąbelków, co podkreśla smak.
                              Nie mam również nic przeciwko amatorskim produktom, które w naturalny sposób szybko gubią gaz, niedługo po przelaniu do szklanki.
                              Ale niestrawnym jest dla mnie piwo, które miało gaz, lecz go utraciło wskutek zbyt długiego zalegania w kuflu - vide: piwosze-gawędziarze siedzący (lub drzemiący) nad jednym kufelkiem godzinami.

                              Comment

                              • kopyr
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2004.06
                                • 9475

                                #765
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skakacz
                                Nie mam również nic przeciwko amatorskim produktom, które w naturalny sposób szybko gubią gaz, niedługo po przelaniu do szklanki.
                                Niby dlaczego? Jeżeli "gubią" gaz szybko, to znaczy, że albo zbyt mało czasu minęło od zabutelkowania i CO2 nie zdążył się związać z piwem, albo jest przegazowane i po erupcji nie ma w sobie już w ogóle gazu. W tym pierwszym wypadku winien jest niecierpliwy degustator, w tym drugim niewprawny piwowar.

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skakacz
                                Ale niestrawnym jest dla mnie piwo, które miało gaz, lecz go utraciło wskutek zbyt długiego zalegania w kuflu - vide: piwosze-gawędziarze siedzący (lub drzemiący) nad jednym kufelkiem godzinami.
                                A tu już przyznam, że kompletnie nie wiem o co Ci idzie? Kto Ci każe wypijać czyjeś piwo?? No i czy Ci piwosze-gawędziarze o tym wiedzą, ze spijasz po nich jak drzemią? To nie jest higieniczne. No i jakby nie patrzeć, to jeśli nie wiedzą, o tym, to jest to kradzież.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Related Topics

                                Collapse

                                Przetwarzanie...