Najgorsze piwo jakie piłem...

[ART]

a jaka jest różnica?

[sensor]

Nie ma obowiązku umieszczania na etykietach takich informacji jak dodatki enzymów, pożywek dla drożdży, stabilizatorów etc.

[maryhh]

Originally posted by grzech
W amsterdamskim Biergoningu była półka z organic beers...

organic beers???
to piwo dla organistów przecież

[zythum]

i tu masz Sensor niestety rację ale co prawda ideału się nie osiągnie ale trzeba do niego dążyć. Swoją drogą wzywam wszystkich z działu Browarnictwo amatorskie i robiących piwo w domu samodzielnie do podzielenia się swoimi uwagami.

Piwo dla organistów to prawie jak piwo trapistów

[Marusia]

Piwo trapistów to przecież piwo dla strapionych

[zythum]

Do ART-a , rożnica jest bo tak jak napisał Sensor oczywiście piwo nawet z małego browaru nie dodającego syntetyków , używa chmielu wychodowanego na nawozach sztucznych, enzymów itd. więc nie jest to organic beer ale nie jest też takim w którym są syntetyki.

trapiści piją piwo dla organistów przestają być strapieni a zaczynaja byc szaleni???

[sensor]

Czułem, że jak temat wpadnie w klimaty abstrakcyjne to włączy się Marusia.

No i proszę.

[gul_gul]

Witaj Sensorze, i Wy wszyscy, którym na sercu leży dobro Waszych kubków smakowych, skoro rzadko piszę to przynajmniej wyrzucę z siebie to, co mi na wątrobie leży:

Przemysł Browarniczy niestety jest przede wszystkim Przemysłem a co za tym idzie liczy się jak największa sprzedaż, a tutaj dużą rolę odgrywa cena, (dzięki temu przynajmniej nas stać na wypicie kilku butelek całkiem niezłego piwa), ale za to zbyt ostra konkurencja powoduje, że ci, którzy produkują zgodnie z tradycją (czasem lepiej, czasem ciekawiej), ale drożej – padają. Właścicielem większości browarów nie są piwowarzy z dziada pradziada, lecz finansiści. Zauważcie jak to wygląda w winach: za butelkę niezłego wina (nawet takiego z marketu) można kupić 5 butelek ‘produktu przemysłu winiarskiego’. A tylko nieliczni mogą skosztować piwka za 60 zł (prawda Sensor?). A z drugiej strony ciekawe dlaczego było takie drogie.
I reasumując: im więcej kasy można wycisnąć z piwoszy tym produkcja (i za tym smak) będą się unifikować a o tym jak robić piwo w browarach będą decydować działy logistyki i finansów a nie piwowarzy.

[sensor]

Nic dodać, nic ująć.

[Marusia]

Sensorze, wtrącam się w taki a nie inny sposób, bo te tematy to już setki razy przerabialiśmy i nic nowego do rozmowy nie wniosę, to sobie choć pożartuję

[sensor]

I bardzo słusznie.

Lubię jak żartujesz. Jesteś wtedy taka zwiewna i wiosenna.

[pjenknik]

To ważne żeby czasami pożartować......

[zythum]

ale nawet nie wnosząc nic nowego można poćwiczyć argumentację i retorykę hłe hłe, a i zawsze taki temat na abstrakcję wlezie to i pożartować można

[Marusia]

Tutaj kazdy temat zjeżdża w końcu z tematu

[maryhh]

no co ja widzę
Marusia dogoniła Krzysia w postach