Morskiego chyba nie piłem...ale Patrycjusza tak . W porównaniu z Bursztynowym ze Szczecina to było niezłe piwo .To był albo 89,albo 90 rok
Najgorsze piwo jakie piłem...
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandalRycerzyk niedobry? Napewno Ci się to piwo zepsuło
Gdyby było po terminie nie wpisałbym go tutaj , ale w tym samym czasie ( wakacyjny wypad) kupiłem równiez sporo innych piwek i żadne z nich nie uległo takowej przemianie ( pozostając w terminie ważności ) jak Rycerz. Dokładnie tego samego dnia kupiłem Żywe z Ambera , wypiłem je później od Rycerza i nie mam żadnych zastrzeżeń.
No ale może miałem pecha , następnym razem jak odwiedze Gościszewo to wypije piwo bezzwłocznie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seler_32Czy Ktoś z Państwa konsumował Herkulesa? Bo z tego co słyszałem może to być jeden z faworytów plebiscytu.
W zeszłym roku chyba tylko jedno piwo przemysłowe poszło do zlewu - Okocim, Karmi Choco.MM961
4:-)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika remfireGdyby było po terminie nie wpisałbym go tutaj , ale w tym samym czasie ( wakacyjny wypad) kupiłem równiez sporo innych piwek i żadne z nich nie uległo takowej przemianie ( pozostając w terminie ważności ) jak Rycerz. Dokładnie tego samego dnia kupiłem Żywe z Ambera , wypiłem je później od Rycerza i nie mam żadnych zastrzeżeń.
No ale może miałem pecha , następnym razem jak odwiedze Gościszewo to wypije piwo bezzwłocznie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandalRycerz jest niepasteryzowany niby tak jak i Żywe ale przemianom z tego co zauważyłem ulega szybciej jeśli jest przechowywany w za wysokiej temperaturze, może to jest przyczyna
Proponuje wypic Rycerza z kija. I modlic sie by nie byl zepsuty. Niestety Rycerz nalezy do piw, ktore ciezko sie sprzedaja, a tam gdzie je najczesciej podaja barmanom najczesciej nie zalezy na takim drobym fakcie jak zepsute piwo w KEG`u."If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandalHerkulesa z Suwałk piłem w 2005 w Podlesicach i po całym dniu wspinu był wspaniały.
A propos najgorszego piwa. Jedno z najgorszych jakie pamiętam to było lane w owej podlesickiej Konkurencji (czyli knajpy naprzeciw motelu Ostaniec). Marka nieokreślona albo nie pamiętam, ale było najtańsze Było to na pocz. lat 90-tych.Last edited by lzkamil; 2007-01-09, 23:28.Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
Comment
-
-
Nawet nie pamiętam co to było ale muszę podać dwa przypadki.
1. lata 80-te koniec mojej podstawówki. Wchodzę do sklepu w okolicach Jarosławca. Na przeciw lady stoją skrzynki. Biorę pierwszą butelkę z jednej ze skrzynek. Butelka zakapslowana plastikowym kapslem jak ocet. Niezrażony tym płacę i wypijam zawartość.
Po czym stwierdzam: "To dobrze, że ta oranżada tak mało słodka" i dostaje odpowiedź: "To było piwo".
2. Parę lat później piwiarnia w Świnoujściu. Piwo ponoć ze szczecińskiego browaru. Pierwsze które wylałem po pierwszym łyku.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MakaronProponuje wypic Rycerza z kija. I modlic sie by nie byl zepsuty. Niestety Rycerz nalezy do piw, ktore ciezko sie sprzedaja, a tam gdzie je najczesciej podaja barmanom najczesciej nie zalezy na takim drobym fakcie jak zepsute piwo w KEG`u.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lzkamilJak teraz jest z knajpami w Podlesicach? Dalej jest Osraniec, Konkurencja (zwana też U Brudasów) i Konkurencja Konkurencji?
A propos najgorszego piwa. Jedno z najgorszych jakie pamiętam to było lane w owej podlesickiej Konkurencji (czyli knajpy naprzeciw motelu Ostaniec). Marka nieokreślona albo nie pamiętam, ale było najtańsze Było to na pocz. lat 90-tych.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandal(...)A na zepsutego trafiłem tylko raz w wiadomej knajpie w Gdyni
Ale niestety aktualnie tylko w Atucie można napić się Rycerza oprócz Degustatornii gdzie podają jego za 7 złociszy
Comment
-
-
A tak ze świeżych doświadczeń Po wypiciu wczoraj około 0,75l Palonego dziś czuje się jakby mi ktoś w usta narobił i ogólnie nieprzyjemnie się czuje Ja pierdziu. Wiadomo jak to centrum Gdańska jest, 0 knajpek z ludzkim piwem gdzie można ze znajomymi pójść, chcąc nie chcąc poszedłem z nimi do Barbadosu. Nie dość że piwo po 7zł to jeszcze taki kwas to był że nie wiedząc co to jest, za cholere nie powiedziałbym że to Palone. Piwo napewno zepsute nie było. Połowe drugiego oddałem komu innemu.
Comment
-
Comment