Najgorsze piwo jakie piłem...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • petrus33
    Gość
    • 2008.01
    • 888

    Dwa lata temu podczas wakacji w Tunezji spróbowałem ichniego........"piwa"..........mocz wielbłąda z jakimiś malinami pomieszany chyba !!! Coś paskudnego i do tego kosztujące chyba ze 3 EU !!!! Nazwy nie pamiętam. Przerzuciłem się na wino czerwone, ale niestety też cienizna straszna. Współczuję facetom w tej Tunezji, przeca to piekło za życia !!! Wiem, wiem....muzułmanizm, ale żeby nie mieć dobrego wina ???? Come on people !!!
    pozd

    Comment

    • kuczman
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2008.01
      • 146

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lukaszzbud Wyświetlenie odpowiedzi
      ostatnio piłem zlatopramena czarnego miał posmak metalu choć był w butelce (nie pijam piw z puszek, staram się nie pić ) kiedyś kamasutre spróbowałem taka woda i oczywiście zubr ochydny jest, amber ale z B.R holandia,a dobre pivka które ostatnio piłem to:koźlak z Witnicy, poter z krajana, bernardy z czech, oldgoot, kelcik czarny,borsodi, kurcze dużo jest tych "dobrych" i "nie dobrych" piwek a co do perły to kiedyś fajna była tylko teraz chyba się tak zepsuła ?a i ciechana kiedyś piłem i smakował
      Jakos Lukaszu nie wspominasz Forstera 12 paka jakiego zamowiles ale nie mogles dopic nad jeziorem Koshkonong...

      Comment

      • Jarek191
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2006.02
        • 85

        Najgorsze piwo jakie piłem było to piwo Tesco robione w Głubczycach.
        Kumple na imprezie poszli na ilość nie na jakość. Schłodzili je niesamowicie, ale nic to nie dało. Było ohydne, z tydzień mi się odbijało. A najbardziej rozbawiła mnie rozmowa moich kolegów za moimi plecami: "nalej mu do kufla, bo jak mu dasz w puszce to jeszcze w ciebie nią rzuci jak zobaczy co to..."

        Comment

        • barthez
          Porucznik Browarny Tester
          • 2005.07
          • 367

          Piwa, które najmniej mi smakowały to:
          - Dog in the fog - rozwodnione, bez smaku a do tego jeszcze drogie,
          - Pilsner z Jabłonowa w butelce PET 0,5 l, - nawet piwo marki Tesco było o niebo lepsze (i o 50 gr tańsze)
          - Mega Wat kupiony w Leader Price - smak coś jak marna oranżada ze spirytusem (przynajmniej tak sobie wyobrażam takie połączenie),
          - Roger za 0,99 - sama woda - to już lepiej kupić piwo Tesco
          Najgorsze piwo jakie piłem było to piwo Tesco robione w Głubczycach.
          Nie podzielam tego zdania, bo piłem je kilka razy i było przynajmniej wypijalne.

          Comment

          • dsq
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2005.01
            • 3

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pjenknik Wyświetlenie odpowiedzi
            najgorsze moje to :Karlik" tak z 15 lat temu, niepasteryzowany, nie spojrzałem, otworzyłem, nie zdiwiła mnie podejrzana ilość piany i przyjąłem pierwszy łyk......
            Tragedia, chorowałem 2 dni
            I jeszcze jedno! Browar Częstochowa w 1994 roku piwo"Kmicic", było to jedyne piwo które wraz z kolegą wylaliśmy na ziemię. Posmak miało myszowaty, i stęchły zapach, brrrr.......
            Nie wiem ile w tym prawdy ale kolega z Częstochowy na studiach opowiadał mi ze w browarze gdzie warzyli Kmicica zginął pracownik. Pijany (w pracy) wpadł do kadzi fermentacyjnej. Bałagan ponoć był taki w browarze że ciało odnaleziono po kilku dniach opróżniając kadź. Piwo zabutelkowano. Ponoć to była najochydniejsza warka na rynku. Piłem w tym czasie paskudnego (standardowo) Kmicica ale nie wiem czy "załapałem się".
            Aż boję sie na mysl że ta historyjka ma w sobie odrobinę prawdy...

            Comment

            • Sokół83
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.12
              • 1598

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dsq Wyświetlenie odpowiedzi
              Nie wiem ile w tym prawdy ale kolega z Częstochowy na studiach opowiadał mi ze w browarze gdzie warzyli Kmicica zginął pracownik. Pijany (w pracy) wpadł do kadzi fermentacyjnej. Bałagan ponoć był taki w browarze że ciało odnaleziono po kilku dniach opróżniając kadź. Piwo zabutelkowano. Ponoć to była najochydniejsza warka na rynku. Piłem w tym czasie paskudnego (standardowo) Kmicica ale nie wiem czy "załapałem się".
              Aż boję sie na mysl że ta historyjka ma w sobie odrobinę prawdy...
              i żeby zneutralizować trupi smak pewnie dolali bydlęcej żółci
              Last edited by Sokół83; 2008-02-22, 15:18.
              Z INNEJ BECZKI

              www.fotopolska.eu

              Comment

              • Semper_Fidelis
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2007.10
                • 78

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzi
                Cytat:
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Semper_Fidelis
                (...)"Wampir", napój piwny, mocno alkoholowy (miało to chyba około 16%), wyprodukowane bodajże w Ostrołęce.



                Wydaje mi się że S_F ma raczej na myśli jakąś aplażkę produkcji Oligocen-Ostrołęka. Firma ta oprócz rozlewu piwa parała się również produkcją tanich win. Voltyżerka też pasuje do alpażki niż nawet do ekstraktu piwa gdyż ten w Wampirze (piwie podanym przez Becika) był raczej niższy.
                Jeśli już pojawiłem się w tym temacie to z ostatnich porażek smakowych zgłaszam tu (pewnie narażając się fanom niszowych marek) Naturalne Niefiltrowane z Gościszewa. Fakt że piwo zdecydowanie nie ma smaku koncernowego. Mi smakowało jak typowe piwo z browaru domowego a do smaku tych jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Nawet stopień nagazowania był identyczny jak w domówkach tzn nie wstrząśnięte piwo po otworzeniu w ułamku sekundy w ilości chyba 25% swej objętości znalazło się na moich porciętach
                Od razu dodam że konkurencyjne niepastery np Żywe , niepasteryzowane Ciechanowy lub Dawne z Konstancina bardzo mi smakują.

                Ów plyn był w butelce takiej jak piwo, jednak nazwa mówiła sama za siebie - "napój piwny, alkoholowy" - (dobrze, że nie napisali, ze to piwo). Co do wytworów piwnopodobnych sprzedawanych w opakowaniach typu PET nie ma nawet co sie wypowiadać. Mają jednak jedną zaletę - w przeciwieństwie do konserw da się z nich zdjąć (zazwyczaj) etykietę.
                "Ergo bibamus!"

                Comment

                • becik
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍼🍼
                  • 2002.07
                  • 14999

                  może to TO było?
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • Semper_Fidelis
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2007.10
                    • 78

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                    TO było dokładnie to.

                    Przepraszam niniejszym Ostrołękę za podejżenie, że to w tym zacnym grodzie wyprudokowano ów "napój'. Przykro mi Sieradzu, ale to u Was lub w Waszej okolicy.
                    Last edited by Semper_Fidelis; 2008-02-22, 15:54.
                    "Ergo bibamus!"

                    Comment

                    • krzychonr
                      Szeregowy Piwny Łykacz
                      • 2008.02
                      • 17

                      najgorsze piwo jakie piłem to Górska Perła z browaru w Radkowie ale browar jest już nie czynny od kilku lat

                      Comment

                      • bob1969
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2008.02
                        • 170

                        Bezwzględnie Żubr z butelki.

                        Comment

                        • Pogoniarz
                          † 1971-2015 Piwosz w Raju
                          • 2003.02
                          • 7971

                          W tym roku bezwzględnie lana Warka w Szczecinie ,pita w ichniejszej Piwiarni.Po prostu masakra


                          Prawie jak Piwo
                          SZCZECIN

                          Comment

                          • arzy
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2002.06
                            • 2814

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz Wyświetlenie odpowiedzi
                            W tym roku bezwzględnie lana Warka w Szczecinie ,pita w ichniejszej Piwiarni.Po prostu masakra
                            Coś oszukujesz W TV mówili że warka najlepsza na pomorzu, a może chodziło o zaufanie
                            "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

                            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                            Bractwo Piwne
                            Skład Piwa
                            Piszę poprawnie po polsku!

                            Comment

                            • Pogoniarz
                              † 1971-2015 Piwosz w Raju
                              • 2003.02
                              • 7971

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arzy Wyświetlenie odpowiedzi
                              Coś oszukujesz W TV mówili że warka najlepsza na pomorzu, a może chodziło o zaufanie
                              Zależy na jakim Pomorzu Na Zachodnim nie zyskała uznania,przynajmniej jeśli chodzi o mą osobę


                              Prawie jak Piwo
                              SZCZECIN

                              Comment

                              • robox
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.11
                                • 8188

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arzy Wyświetlenie odpowiedzi
                                W TV mówili że warka najlepsza na pomorzu
                                Szkoda, że o Dolny Śląsk nie powalczyli
                                A tak na temat, to w zeszłym tygodniu po pracy, zostałem poczęstowany Żubrem z puszki. Nawet połowy nie udało mi się wypić.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X