Najgorsze piwo jakie piłem...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wesolykombajnista
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2008.03
    • 7

    Kozackie mocne... przegięcie
    Przyjazny Katalog Stron

    Comment

    • dawekk
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2007.12
      • 22

      Najgorsze piwo jakie piłem to Lodwar.... pity z litrowego peta , była to słabsza wersja , pamietam ze miał 4,2% alc. i zielona etykiete , to chyba jedyne piwo którego nie byłem w stanie wypić do konca z powodu wstrętnego smaku zero piany , zero wysycenia , zero smaku , lodwar smakował tak jakbym zaparzył sobie herbate z 5 torebek.... a to , że był ciepły potęgowało tylko to wrażenie , dopiłem 3/4 butelki a reszte wylałem... dodam , że kosztowało coś koło 2.80

      Comment

      • bob1969
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2008.02
        • 170

        Ja bym proponował nie wypowiadać się w tym wątku na tamat "piw" w PET-ach. One są poza konkurencją

        Comment

        • krzem82
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2005.11
          • 113

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kolesław Wyświetlenie odpowiedzi
          1. Sikacze robione dla biedronek, tesko itp., przez małe niszowe browary i sikacze w ogóle. W wersji: "spróbój powiedzieć o nich coś dobrego".
          Te sikacze między innymi robione były w browarze belgia o ile się nie mylę I takie piwa są robione z tych samych nastawów co piwa browaru tylko pakowane do innych butelek.

          A jeśli chodzi o tesko, to pracowałem kiedyś w zakładzie który robił produkty też na zamówienie dla tesko i jak przyjeżdżały audyty z wielkiej brytani to był bardzo wielki nacisk z ich strony na jakość i bardzo mocna kontrola. Stawiali wielki nacisk na jakość produktów dla nich. Od tej pory kupuje teskowe produkty jak to zobaczyłem)).

          Comment

          • tomek35
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2007.02
            • 497

            Wczoraj otworzyłem Staropolskie mocne ze Zduńskiej Woli, nie dość że słodkie to jeszcze zajeżdżało budaprenem, musiałem wylać
            Dzis otworzyłem Grunengold Export z Browaru Belgia, takie siki z zielonej butelki, no ale wypić się da.

            Comment

            • panmigdal
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2007.09
              • 2

              Nadbuzan

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum Wyświetlenie odpowiedzi
              ... a ja sie wychoewalem na piwie nadbuzanskim (innego u mnie w wolominie nie bylo)i prosze tu nie wypisywac ze jest najgorsze. naprawde pilem sporo gorszych piw. szczegolnie w latach osiemdziesiatych. bylo po prostu niepasteryzowane i zle przechowywane wiec sei szybko psulo ale mialem okazje pic je kilkakrotnie swieze prosto z browaru (np jak moj kolega pracowal w rozlewni) i bylo naprawde smaczne, oczywiscie majac charakterystyczny smak 9ale to akurat uwazam za zalete piwa a nie wade)
              Bylo jeszcze jasne pelne z browaru warszawskiego - slbszy brat "buzy". Swieza "buza" to byl hit! Fakt po 3 dniach byla juz stara...

              Njagorszy: Kiedys trafilem takiego Kasztelana, ze cala partia poszla w zlew. smakowal szmata do podlogi.
              Last edited by panmigdal; 2008-03-26, 13:42.

              Comment

              • dawekk
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2007.12
                • 22

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomek35 Wyświetlenie odpowiedzi
                Wczoraj otworzyłem Staropolskie mocne ze Zduńskiej Woli, nie dość że słodkie to jeszcze zajeżdżało budaprenem, musiałem wylać
                Dzis otworzyłem Grunengold Export z Browaru Belgia, takie siki z zielonej butelki, no ale wypić się da.
                dla odmiany staropolskie mocne to jedno z lepszych piw jakie wogóle piłem , ale rzeczywiscie ostatno gorsza warka wyszła

                Comment

                • Lunatica
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2008.03
                  • 6

                  Moje najgorsze piwo ever to zdecydowanie Harnaś (piłam to pierwszy i ostatni raz) z Biedronki. Smakował ohydnie i miał dziwny, bardzo metaliczny posmak. Nie wiem co było z nim nie tak, może był przeterminowany?
                  Od tamtej pory minęło już parę lat, ale takich rzeczy raczej się nie zapomina...

                  Comment

                  • kruger_nr1
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    🍼
                    • 2005.11
                    • 802

                    A dla mnie jedne z najgorszych przeżyć z piwem to produkty Imielina : Knap i As ,a obecnie Jasne...i to bez różnicy czy puszka czy butelka...nie udało mi się tego wypić więcej niż kilka łyków!!
                    Kolekcja puszek piwnych:
                    http://puszkikrugera.web-album.org/

                    Comment

                    • Tomasz_Moczarski
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2007.12
                      • 182

                      Lunatica - czasem zdarzaja sie lepsze partie (w Plusach np. byla taka partia z 2 mies. temu), ale ostatnio jak juz kupilem to znow ten metaliczny posmak piwa koncernowego - mimo odpowiedniej temperatury w lodowce... Piwo i tak sie dobrze sprzedaje, chociaz juz nawet Tatra lepsza (dawno nie probowalem)... Bez urazy, ale gorszy moim zdaniem od Harnasia jest Żubr (nie chce urazic tu ludzi lubiacych to piwo, ale pilem 2 Żubry i spokój )...
                      Last edited by Tomasz_Moczarski; 2008-03-26, 21:31.
                      koncerniak = prawie jak piwo :D
                      Ostatnie testy: Minibrowar MajEr z Gliwic!
                      reklama: Ski Jump Mania - fajna gra przeglądarkowa!
                      Sonda prezydencka użytkowników GooglePlus

                      Comment

                      • biereczapplistes
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2007.05
                        • 325

                        dodaję jeszcze czarną Bavarię (7 coś tam)
                        sam spirytus - jak juz mam go pić, to już wolę czysty niż barwiony piwem
                        Last edited by biereczapplistes; 2008-03-27, 12:27.
                        Pijast Piwodziej :D

                        Comment

                        • tomaszkinkiewicz
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2008.03
                          • 10

                          Najgorsze jakie piłem to harnaś i swego czasu mocno reklamowane dog in the fog. Ohyda, zwłaszcza to drugie które to w ogóle piwa nie przypomina. Po za tym każde piwo jest ohydne jeśli jest ciepłe (to taki żarcik), no chyba że grzane to co innego.

                          Comment

                          • Tomasz_Moczarski
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2007.12
                            • 182

                            Jeśli chodzi o Harnasia to się muszę zgodzić z tym, że już piwa nie przypomina (ostatnia partia - świeża zaznaczam) była nie do wypicia dla mnie!
                            Co do Dog in the Fog to zależy chyba od partii, bo raz to naprawdę było takie nijakie...
                            Last edited by Tomasz_Moczarski; 2008-04-18, 10:58.
                            koncerniak = prawie jak piwo :D
                            Ostatnie testy: Minibrowar MajEr z Gliwic!
                            reklama: Ski Jump Mania - fajna gra przeglądarkowa!
                            Sonda prezydencka użytkowników GooglePlus

                            Comment

                            • Seler_32
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2003.04
                              • 444

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dsq Wyświetlenie odpowiedzi
                              Nie wiem ile w tym prawdy ale kolega z Częstochowy na studiach opowiadał mi ze w browarze gdzie warzyli Kmicica zginął pracownik. Pijany (w pracy) wpadł do kadzi fermentacyjnej. Bałagan ponoć był taki w browarze że ciało odnaleziono po kilku dniach opróżniając kadź. Piwo zabutelkowano. Ponoć to była najochydniejsza warka na rynku. Piłem w tym czasie paskudnego (standardowo) Kmicica ale nie wiem czy "załapałem się".
                              Aż boję sie na mysl że ta historyjka ma w sobie odrobinę prawdy...
                              Prawda jest, ale nieco inna. Otóż ten pracownik popełnił samobójstwo, wieszając się na terenie zakładu. A piwo z Kmicica i bez "wkładki" nie porażało smakiem.
                              Nie należy odkładać na jutro, tego co można wypić dzisiaj.

                              Nie wierzę abstynentom.

                              Comment

                              • ODOLAN
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2007.07
                                • 57

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika piowen Wyświetlenie odpowiedzi
                                Najgorsze piwo jakie wypiłem całkiem niedawno to ''Śląskie'' z browaru Van Pur w Rakszawie. Pierwsza "degustacja" skończyła się na dwóch łykach. Kolesie powiedzieli mi, że było trefne i podstawili drugie. Wychyliłem 1/4 i reszta poszła w trawę - nie polecam, omijać z daleka.
                                Nie słuchajcie tej rady. Piwo wyjątkowo dobre. Zawsze jak mam okazję, to kupuje !

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X