Najgorsze piwo jakie piłem...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Lhunbleidd
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2014.06
    • 196

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Patryk86 Wyświetlenie odpowiedzi
    Kiedyś mi smakowało, ale po wypiciu kilku dobrych IPA i poznaniu smaku dobrego piwa ten cały Dunkel jest słodki jak bym cukier łyżkami wcinał.
    A zapach? Nie rzuciło ci się nic podejrzanego na nos? U mnie waniało jakąś nutką stęchlizny, ale wielkim sensorykiem nie jestem, to się nie mądruję.

    Comment

    • magic15
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2015.02
      • 4

      Nie wiem jak to się stało ale kiedyś wypiłem piwo VIP z Biedronki... nie polecam!!
      Nie mów do mnie z rana...

      Comment

      • WojciechT
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2012.09
        • 2546

        Eee, moim zdaniem wcale nie jest takie złe.

        Comment

        • Javox
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2009.11
          • 6460

          Masz do wyboru teraz nowego VIPa jasnego... TEŻ PYSZNE JEST

          Comment

          • Branti
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2014.04
            • 12

            Nie jest złe - za produkcją stoją browary łódzkie - lepsze od większości koncerniaków.

            Comment

            • Patryk86
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2014.12
              • 32

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lhunbleidd Wyświetlenie odpowiedzi
              A zapach? Nie rzuciło ci się nic podejrzanego na nos? U mnie waniało jakąś nutką stęchlizny, ale wielkim sensorykiem nie jestem, to się nie mądruję.
              Generalnie to stęchlizny nie czuję w nim, a bardzo wyraźnie czuć w zapachu słodycz, i chyba o ile mnie nos nie myli to karmel.

              Comment

              • Lhunbleidd
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2014.06
                • 196

                Słodycz - tak aż uderzająca. Ogólnie ulepek. Ale coś tam się jeszcze pałętało... W każdym razie fuj i już nie kupię.

                Comment

                • KajusAnt
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2013.02
                  • 347

                  TESCO Value to dopiero hardkor. Miałem okazję i o mało nie zwróciłem.

                  Comment

                  • WojciechT
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2012.09
                    • 2546

                    E, to ja piłem niedawno i wcale nie uważam tego za złe piwo. Smakowało mi bardziej od takiego np. Tyskiego...

                    Comment

                    • ghto
                      Szeregowy Piwny Łykacz
                      • 2009.05
                      • 3

                      Piwo w nazwie miało coś piłkarskiego, gol albo gool. Zielona puszka z piłką. Bardzo budżetowy napój (około 2zł, podejrzewam 1,50) z Żabki.

                      Ceniłem sobie w tamtych czasach picie w krzaku i przy torach, różnego rodzaju menelskie lokalizacje były dla mnie spełnieniem. Niestety, smak tego piwa przekroczył wszystko. Wyobraźcie sobie rozpuszczone wapno w tabletkach, powiedzmy 4 tabletki na jedną szklankę, do tego kwas - jakby z cytryny (uczucie oblepiania i kruszenia zębów, które towarzyszy piciu soku z cytryny). To było to "piwo". Pite w czasach gdy np. Żywiec czy Bosman były przyzwoitymi piwkami, a szczytem ekstrawagancji było ciemne Eire.

                      Do dziś nie mogę zapomnieć tego smaku i miny kolegi. Dodam tylko, że byłem wtedy w stanie pić wszystko co piwne (Vipy, Wolty czy nawet Rompery, to była poezja przy tym).

                      Piwo (było jeszcze drugie o podobnym smaku) zostało kupione w ramach eksperymentu mojego i kolegi gustu.

                      Comment

                      • tristan_tzara
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2007.12
                        • 1038

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ghto Wyświetlenie odpowiedzi
                        Wyobraźcie sobie rozpuszczone wapno w tabletkach, powiedzmy 4 tabletki na jedną szklankę, do tego kwas - jakby z cytryny (uczucie oblepiania i kruszenia zębów, które towarzyszy piciu soku z cytryny).
                        Sory, ale brzmi to całkiem zajebiście. Dodałbys jeszcze że smierdziało oborą, a już bym pytał o szczegóły i robił objazd po żabkach Niby żadnych lambikow polaki komercyjnie nie zrobili, a tutaj się okazuje że można było je kupić w zabce za 2zl ;D

                        Comment

                        • ghto
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2009.05
                          • 3

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
                          Sory, ale brzmi to całkiem zajebiście. Dodałbys jeszcze że smierdziało oborą, a już bym pytał o szczegóły i robił objazd po żabkach Niby żadnych lambikow polaki komercyjnie nie zrobili, a tutaj się okazuje że można było je kupić w zabce za 2zl ;D
                          Niestety, ale już takich od kilku lat nie widziałem
                          I od tamtego czasu nigdy czegoś podobnego nie próbowałem. Pamiętam jednak doskonale uczucie kruszących się zębów, jakby osad tego napoju dosłownie mi je wyżerał.
                          Uczucie takiego wyżerania miałem tylko przy tyskim, ale wypiłem kilkadziesiąt sztuk w tydzień (wygrałem 2x krata w ichnim konkursie).
                          Last edited by ghto; 2015-02-05, 23:47.

                          Comment

                          • Piktor
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2011.11
                            • 109

                            Odkąd piwo oceniam, czyli od ok. pięciuset wypitych różnych piw, to najgorzej wypadło... Tyskie Gronie uwarzone w Poznaniu. W plebiscycie na najgorsze piwo życia ma dwóch konkurentów z przeszłego okresu: Tatrę i kupione mi dla żartu na urodziny Tesco Value. Ciężko powiedzieć, które z tych trzech, ale wydaje mi się, że Tatra była jednak najpaskudniejsza. Nie biorę pod uwagę piw bezsprzecznie zepsutych, chociaż chyba nawet one tego nektaru nie przebiły. Inna sprawa, że poza tym Tesco chyba nie piłem w życiu żadnych piw z segmentu typowo żulerskiego (chociaż może Tatra się już zalicza?), więc trochę kiepska próba statystyczna jak na ten temat.

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              Moim zdaniem wszelkie rekordy biją wyroby Głubczyc w różnych wariantach marketowych, co jest o tyle zdumiewające, że ten sam browar w latach 80tych XX w. plasował się w czołówce jakościowej piw krajowych.

                              Comment

                              • WojciechT
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2012.09
                                • 2546

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                                Moim zdaniem wszelkie rekordy biją wyroby Głubczyc w różnych wariantach marketowych, co jest o tyle zdumiewające, że ten sam browar w latach 80tych XX w. plasował się w czołówce jakościowej piw krajowych.
                                Do tej pory trafiłem jedno, słownie: JEDNO piwo z Głubczyc, które dało się wypić. Grodzkie bodajże. Cała reszta syfu, który warzą, powinna być oznaczona "nie do spożycia przez ludzi".

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X