http://www.browar.biz/forum/showthre...t=Leader+Price chętni mogą sobie poczytać opinie o tym napoju..........
Najgorsze piwo jakie piłem...
Collapse
X
-
najgorsze z możliwych
Moje trzy krople żybury nie do picia
Bylo to tak dawno, że niezyją juz historycy, którzy ten czas opisywali.
Był rok 1972, Jarosławiec, bar , wokół krzaki. W barze dziesiatki butelek piwa słupskiego. Temperatura piwa równa temperaturze otoczenia. Nalepka: zółto jasnobrązowa fala. Cena chyba 3 zł. Nam to pasowało. Rozpierała nas młodoch chęć naprania się. A więc pralim to piwo. Pralim tego chyba po 8-10 butelek. NIe wiem jakie mieliśmy Ph w ustach, ale można byłoby na tym uwarzyć bigos hultajski. Usiłowaliśmy zgadnąć gdzie może być piana? Pytanie tez brzmiało, czy wogóle jest w tym piwie piana. Barwa w zasadzie słomkowa, ale słoma to była zwietrzała.
Ludzie, czegoś podobnego nie piłem. Krzaki opodal pomogły nam opróżnić żoładki bez świadków.
Minęło 30 lat i nic podobnego nie piłem.
Więcej niepamiętam i proszeo łagodny wymiar kary
Przemek
Comment
-
-
Piwo ODRA, wspomniane już w tym temacie przez Marusię. Nie pamietam dobrze jak smakowało (byłem jeszcze malutki), ale pamiętam, że kojarzyło się z wodą z Odry
(nb. chyba dużo bardziej zatrutą kilkanaście lat temu niż dziś )browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
jerzy napisal/a
Piwo ODRA ...
Tam, gdzie dzisiaj w parterze PeDeTu jest Mc Donald's, w 1986 r. urządzono firmową piwiarnię Browaru Mieszczańskiego. Tam serwowano ten wynalazek w temperaturze otoczenia (o schładzarkach i szafach chłodniczych nikt wówczas nie słyszał), w trzech rzutach - o 13.00, o 17.00 oraz o 19.00; ta ostatnia dostawa była tylko dla znajomych i wtajemniczonych.
Łza się w oku kręci ...
Comment
-
-
Ja myślę, że tytuł tematu jest nieco mylący bo przy opisach szczególnie piw pitych w latach 70 i 80 (te ostatnie sam pamiętam) może nie tyle chodzić o samą jakość piwa ile o sposób przechowywania. Przy piwie niepasteryzowanym , nawet jakby było dobre to trzymane na słońcu przez kilkanaście dni zrobi z tego piwa trującą lurę. Mnie osobiście piwa z lat 80 i samego początku 90 znacznie bardziej smakowały niż obecne. Dużym problemem była natomiast stabilizacja jakości smaku. Niektóre partie Nadbużańskiego to było cudo a niektóre do wylania. Tylko, że właśnie nie wiem czy było to spowodowanem produkcją czy przechowywaniem.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
Mam nowego faworyta! Piwo "Gobin" z BWM czyli "Juranda".
Jak mówią na Śląsku miałem laxę przez dwa dni, i to na pewno po piwie , bo dwa dni później poczęstowałem kolegę i reakcja była podobna. Kumpel mnie nie lubi.
A piwo oprócz wstrętnego smaku i przyśpieszającego działania nie posiada absolutnie piany!
Comment
-
-
Najgorsze piwo jakie piłem
Najgorsze piwo jakie piłem to Stanley z Browaru Chojnów. piłem je w 1998, z kija w Brennie (woj. wielkopolskie). Kosztowało wtedy 1.50 i nikt go nie chciał kupić. Potem widziałem je w sklepie, raz spróbowałem i już więcej nie ryzykowałem.
Drugim piwem było piwo z Okuniewa, kupiłem je w Poznaniu przy pętli tramwajowej Starołeka. Było w bączku, etykieta prawdopodonie jeszcze z lat 80-tych przyklejona do butelki gumą arabska.
Po pierwszym łuku piwo wylądowało w zlewie.
Comment
-
-
pjenknik napisał(a)
Mam nowego faworyta! Piwo "Gobin" z BWM czyli "Juranda".
Jak mówią na Śląsku miałem laxę przez dwa dni, i to na pewno po piwie , bo dwa dni później poczęstowałem kolegę i reakcja była podobna. Kumpel mnie nie lubi.
A piwo oprócz wstrętnego smaku i przyśpieszającego działania nie posiada absolutnie piany!
Co do opinii lurogolozy (o kurde ale nick to piwa z Okuniewa są teraz całkiem dobre. Przynajmniej te które przywiezione zostały z piwnego patrolu w Okuniewie.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
Tych fatalnych piw trochę się uzbierało, jednak trudno sobie przypomnieć ich nazwy. Jedno z pierwszych co utkwiło w pamięci to jakieś piwo z Żar, fatalny swego czasu był Kujawiak, na początku lat 90-tych piwa wypuszczały jakieś prywatne rozlewnie - to dopiero były wynalazki. Piwo puszkowe "Kmicic" z Częstochowy też fatalna sprawa. Tak długo możnaby wymieniać. Obecnie wg mnie najgorsze to niewątpliwie Imperator z Jabłonowa i oczywiście piwo bokserów Hammer z Głubczyc. Z zagranicy utkwiło mi w pamięci ukraińskie piwo Kapitan charakteryzujące się kwaśnym, chlebowym smakiem - ale to było poświęcenie - no cóż takie wybrałem sobie hobby.Mniej alkoholu w piwach !!!
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Comment
-
-
Jest niestety co wymieniać.Koniec lat 80-tych i wyroby browarów łódzkich,a szczególnie ze Zduńskiej Woli,Kujawiak z Grudziądza,Specjalne z Bydgoszczy,Barnim-Słupsk,Sambor-Koszalin,Bursztynowe-Szczecin,wszystkie wyroby z Nowej Soli,Stanley-Chojnów,Ślęża-Sobótka,Połczyńskie-z Połczyna Zdroju,nie pamiętam nazwy marki piw z browarów Zaczernie i Kętrzyn,ostatnio większość z Jabłonowa i Głubczyc.Pewnie sporo ominąłem, ale tych wymienionych nie zapomnę nigdy
Prawie jak Piwo
SZCZECIN
Comment
-
Comment