Najgorsze piwo jakie piłem...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • radeckib
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2002.02
    • 87

    Piwo Bernsteiner (nie pomnę jakiego browaru ale chyba tak się to pisze). Wyrażny smak wody po gotowaniu brokułów i brukselki. Zyskało nazwę "zupa jarzynowa".
    ludzie mówią że jestem źle narysowany

    Comment

    • belze
      Porucznik Browarny Tester
      • 2004.02
      • 301

      u mnie był to goolman. kupiliśmy sobie z kolegą po jednym (jeszcze puszka to była). było tak paskudne, rozwodnione, że godzine się z nim męczyliśmy.. od tej pory nie tknąłem tego piwa. a fu!!

      Comment

      • Andrewbrw
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2004.03
        • 932

        a ja najgorsze jakie piłem to zakupione na Słowacji szkoda że było to dawno i nie pamiętam nazwy, ale kosztowało ,uwaga:4 korony!!! było tak niedobre że się tego pić nie dało. a z Polskich? atom,volt,goolman!!!

        Comment

        • bury_wilk
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.01
          • 2655

          U mnie z tego typu przeżyć cztery odcisnęły trwałe piętno na psychice. Pierwszy był Meteor, bodajże francuski, którego piłem jeszcze w podstawówce (ale to niepedagogiczne...). Dziś już nie pamiętam smaku, ale wtedy zrobił na mnie potężne wrażenie... Potem był któryś z wyrobów Grybowa, ale to też dawna historia. Z czasów współczesnych, to kilka miesięcy temu piłem przepaskudną Warkę. Było to w jakiejś szybkojadłodajni i "piwo" było z beczki. Tyle, że Warki w szklanicy, to była chyba 1/3. Reszta to woda i to też raczej po kwiatkach... No i zupełnie niedawno piłem Hrabeca z Broka, który z piwem miał jeszcze mniej wspólnego. Dla niego gorzej, że był prosto z butelki i nikt go już po drodze nie rozwadniał. A fuuu
          Lubię kiedy się zieleni
          Lubię jak się piwo pieni...

          ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

          Comment

          • belze
            Porucznik Browarny Tester
            • 2004.02
            • 301

            Dziś przypomniało mi się jeszcze jedno okropne przeżycie. Jak byłem na Litwie, to testowałem lokalne piwka, które swoją drogą są bardzo dobre, pewnego razu kupiłem jednak piwo "Baltika" - mniemam, że nie jest ono Litewskie, niestety nie sprawdziłem tego. Piwko ogólnie wyglądało nieźle, jak przeciętny pils, początkowo smak też nie najgorszy, ale po wypiciu pojawiał się posmak.. coś jak zgniłych śliwek. Jakoś wymęczyłem to piwo, ale było ciężko.

            O i jeszcze jedno mi sie przyopomiało. Tym razem było to piwo angielskie, swoją drogą bezalkoholowe - imbirowe. Kupiłem dwie małe buteleczki. W drodze powrotnej cały autobus próbował to wypić, każdy po małym łyku wysiadał. Smak porównywalny z piwem, do którego ktoś dorzucił pare łyżek pieprzu.

            Comment

            • CarlBerg
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2003.09
              • 968

              Dostałem je od Pjenknika przed samym wyjazdem ze Świdnicy ze słowami "sam chciałeś" .....

              "Szwejka Mocne" z Bojanowa. Straszne piwo.
              Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
              Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

              Comment

              • Cooper
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🍼🍼
                • 2002.11
                • 6057

                belze napisał(a)
                piwo "Baltika" - mniemam, że nie jest ono Litewskie, niestety nie sprawdziłem tego.
                Baltika to obecnie chyba najbardziej znane piwo ruskie z Sankt Petersburga. Tak masowe w Rosji jak u nas Leszek lub Tyskie. Możliwe że natrafiłeś na jakąś smakówkę np cherry lub kawowe (bo chyba i taki meksyk mają w ofercie o ile pamiętam). Baltika warzy chyba z 10 rodzaji (!) piw numerowanych od 0 do chyba 9.Np "0" to bezalkoholówka.
                Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
                1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

                Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

                Comment

                • belze
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2004.02
                  • 301

                  Tak też myślałem, że jest ono rosyjskie. Możliwe jednak, że mogło być przeterminowane, bo warunki sanitarne sklepu w którym zaopatrywaliśmy się w alkohol były beznadziejne (np. na ladzie leżała - najwyraźniej od paru dni ryba, ktoś przyszedł, pani skrzętnie zapakowała w papier, choć widać było, że ryba śmierdzi).

                  Comment

                  • cielak
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.03
                    • 2890

                    Zdecydowanie "beer premium" z Boss-a. Po 0,5litra but. euro i ok. 20 minutach straszne bule brzucha!! Smak tego piwa pozostawił "szramę" w mym żołądku. PASKUDNE!! Choć kupiłem go 25km od Krakowa mam nadzieję że do miasta nie zawita!!! KRAKOWIANIE I NIE TYLKO UWAGA!!!
                    zupka chmielowa dobra i zdrowa!!

                    Comment

                    • uszok73
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2003.01
                      • 135

                      Było to tak...Bedąc na giełdzie w Krakowie kupiłem sobie Relakspola tak żeby doswiadczyć ...Butelke otworzyłem wracając do chaty [90km]
                      ,kolega też próbował i powiedział a feee. Ja byłem twardy, wypiłem połowe i w połowie drogi [20 min] musiałem wystawić głowe za okno ...Oj bede je pamietał....

                      Comment

                      • pjenknik
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.08
                        • 3388

                        No to miałeś wyjątkowego niefarta, bo kilkakrotnie pijałem Relakspole, i nic podobnego mnie nie dotknęło.
                        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                        Comment

                        • e-prezes
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2002.05
                          • 19270

                          no to ja mam chyba spaprany gust, bo pijam relakspola często. nie licząc zagranicznych i domowych jest to najczęściej spożywane piwo w moim DP i powiem, ze pijałem gorsze. fakt bezsprzeczny jest, ze trafiają się partie, albo raczej butelki po prostu niesmaczne, ale kupione gdzie indziej już są inne. ostatnio zakupiłem przeterminowane Szlacheckie Mocne (nie wiem o ile, bo ktoś zmył datę na kapslu) i pomimo pływających farfocli smak jakby zmieniony i do wypicia. a co do mojego typu na najgorsze piwo to chyba nic w tym temacie nie przebije Kiper Old Keg.

                          Comment

                          • slavoy
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛
                            • 2001.10
                            • 5055

                            CarlBerg napisał(a)
                            Dostałem je od Pjenknika przed samym wyjazdem ze Świdnicy ze słowami "sam chciałeś" .....

                            "Szwejka Mocne" z Bojanowa. Straszne piwo.
                            Umoczyłeś chociaż usta? Ja nie dałem rady. Już po samym otwarciu butelki cosik zaśmierdziało. Po nalaniu do kufla i wetknięciu weń nosa, autentycznie, mój zjedzony jakiś czas wcześniej obiad zapragnął wyskoczyć na świat tą samą drogą. Mieszanina najgorszych smrodów - fekaliów, padliny i diabli wiedzą czego jeszcze. Absolutny koszmar. W dwie sekundy wylądowało w klopie.
                            Zdarzały się różne smrody w piwie - mokrego psa, brudnych skar, etc. - ale coś takiego pojawiło się pierwszy raz.
                            Kolega Director może być z siebie dumny
                            Właściwie to nie najgorsze piwo jakie piłem. Ja je tylko powąchałem...
                            Dick Laurent is dead.

                            Comment

                            • adam16
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2001.02
                              • 9865

                              e-prezes napisał(a)
                              no to ja mam chyba spaprany gust, bo pijam relakspola często. nie licząc zagranicznych i domowych jest to najczęściej spożywane piwo w moim DP i powiem, ze pijałem gorsze. fakt bezsprzeczny jest, ze trafiają się partie, albo raczej butelki po prostu niesmaczne, ale kupione gdzie indziej już są inne. ostatnio zakupiłem przeterminowane Szlacheckie Mocne (nie wiem o ile, bo ktoś zmył datę na kapslu) i pomimo pływających farfocli smak jakby zmieniony i do wypicia. a co do mojego typu na najgorsze piwo to chyba nic w tym temacie nie przebije Kiper Old Keg.
                              Różnie bywa z Relakspolem. Ale ostatnio piwa z tego browaru mi smakowały
                              Browar Hajduki.
                              adam16@browar.biz
                              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                              Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                              Comment

                              • pjenknik
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2001.08
                                • 3388

                                No a Piwowar dostał 4 sztuki. Zobaczymy jego reakcję na Szwejkę Mocną.
                                Od wczoraj najgorszym piwem z kija jakie piłem jest niestety Szwejk z Góry
                                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X