KSU będzie miało swoje piwo.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jacekwerner
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2004.05
    • 2842

    #16
    A przecież Siczka śpiewa : " Goryczy czas ..."
    Ochotnicza Straż Piwna
    BAZA = 7446

    Comment

    • Czapayew
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.10
      • 1966

      #17
      Na miejscu KSU poszedłbym raczej w wina spod znaku Jabol Punk Bo piwo to raczej Wańka Wstańka...
      Last edited by Czapayew; 2014-06-16, 09:26.
      "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

      www.zamkoszlaki.com
      www.piwnekapsle.net

      Comment

      • jacer
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2006.03
        • 9875

        #18
        Ciekawe czy jak przystało na prawdziwych punkowców będą je rozdawać za darmo?
        Milicki Browar Rynkowy
        Grupa STYRIAN

        (1+sqrt5)/2
        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
        No Hops, no Glory :)

        Comment

        • leona
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2009.07
          • 5853

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer
          Ciekawe czy jak przystało na prawdziwych punkowców będą je rozdawać za darmo?
          Nigdy prawdziwy pankowiec niczego mi nie dał. A owszem wyciągnęli ode mnie sporo

          Comment

          • tristan_tzara
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2007.12
            • 1038

            #20
            Jak uważa się za punków meneli to nic dziwnego że nigdy nie dali nic a kraftowe piwa na amerykańskich chmielach są bardzo punkowe. Zawierają w sobie ten etos działań lokalnych, ideii DIY i świadomego konsumpcjonizmu.

            Comment

            • Petitpierre
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2014.01
              • 2566

              #21
              To prawda, za przegranie kasety trzeba było płacić, "Pasażer" też swoje kosztował. Punk nigdy nie był charytatywny. A noszenie koszulek zawsze wiązało się ze skrojeniem tejże, jak nie znało się składu kapeli, albo dyskografii.

              "Śruba nosił irokeza, bo był królem Jarocina
              Śruba miał trzy gwoździe w nosie, walił na raz cztery wina"

              Tylko Jabol* (R.I.P.) gwarantował punkom stan "no future" , piwo to jednak do innej muzyki (weźmy choćby Trooper'a i Iron Maiden-tu pasuje).

              *w przypadku KSU miś bieszczadzki z trzema łapkami
              Attached Files
              Last edited by Petitpierre; 2014-06-16, 10:28.
              Mały porterek-przyjaciel nerek

              Comment

              • leona
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2009.07
                • 5853

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara
                Jak uważa się za punków meneli to nic dziwnego że nigdy nie dali nic a kraftowe piwa na amerykańskich chmielach są bardzo punkowe. Zawierają w sobie ten etos działań lokalnych, ideii DIY i świadomego konsumpcjonizmu.
                Zasadniczo to powinienem się obrazić w imieniu kolegów i znajomych, bo ich miałem na myśli.

                A gość z koszulką "eksploited", któremu dorzucam się do piwa to punk, alkoholik, student, filozof czy abnegat? Nie wiem, ludzi nie ocenia się po wyglądzie, nieprawdaż?

                Comment

                • tristan_tzara
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2007.12
                  • 1038

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
                  To prawda, za przegranie kasety trzeba było płacić, "Pasażer" też swoje kosztował. Punk nigdy nie był charytatywny. A noszenie koszulek zawsze wiązało się ze skrojeniem tejże, jak nie znało się składu kapeli, albo dyskografii
                  Chyba u metaluchów tak było, z tego co pamiętam
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona
                  Zasadniczo to powinienem się obrazić w imieniu kolegów i znajomych, bo ich miałem na myśli.

                  A gość z koszulką "eksploited", któremu dorzucam się do piwa to punk, alkoholik, student, filozof czy abnegat? Nie wiem, ludzi nie ocenia się po wyglądzie, nieprawdaż?
                  Emota nie jest tam przypadkowa

                  Comment

                  • Petitpierre
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🥛🥛🥛🥛
                    • 2014.01
                    • 2566

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara
                    Chyba u metaluchów tak było, z tego co pamiętam
                    U wszystkich praktycznie, w końcu na koncerty całe ekipy przychodziły-animozji strasznych nie było, ale był podział (przeważnie na osiedla); my mieliśmy najłatwiej koszulka Burzum, Dark Throne, czy Blasphemy, pentagram na szyję, nóż w kieszeń (swoista broń psychologiczna) i nikt się nie pytał o nic, a i królem młyna można było zostać, hehe. Odnośnie krojenia koszulek, mnie nigdy nie skrojono, raz zapytali się o skład Blasphemy i im szczena opadła, że znam cały, kumpel kiedyś jakimś tam gówniarzom skroił Slayer'a czy Metallicę, większe zadymy zaczęły się gdy pogłębiła się przepaść mięczy punkami i skinheadami, ale nas to akurat mało obchodziło; no i wtedy też wymarli całkiem rockowcy, a i metala ciężko było uświadczyć.
                    Mały porterek-przyjaciel nerek

                    Comment

                    • PrzemasBDG
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2013.06
                      • 42

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
                      To prawda, za przegranie kasety trzeba było płacić, "Pasażer" też swoje kosztował. Punk nigdy nie był charytatywny. A noszenie koszulek zawsze wiązało się ze skrojeniem tejże, jak nie znało się składu kapeli, albo dyskografii.

                      "Śruba nosił irokeza, bo był królem Jarocina
                      Śruba miał trzy gwoździe w nosie, walił na raz cztery wina"

                      Tylko Jabol* (R.I.P.) gwarantował punkom stan "no future" , piwo to jednak do innej muzyki (weźmy choćby Trooper'a i Iron Maiden-tu pasuje).

                      *w przypadku KSU miś bieszczadzki z trzema łapkami
                      1. Trzeba było kupować kasety wydawane przez zespół, a nie przegrywać
                      2. Pasażer aktualnie wydawany jako rocznik, kosztuje 22 zł ( ile to jest dobrych piw...?)
                      3. Krojenie koszulek nie było raczej nagminne (prędzej buty), częściej cierpią w trakcie dobrej zabawy
                      4. PIWO PASUJE ZAWSZE I DO KAŻDEJ MUZYKI , i raczej nie spotkasz koncertu punkowego bez piwa, za to z rozlewanym winem...

                      A najważniejsze, nie powielajmy schematów i nie oceniajmy innych...
                      Keepers of the Faith

                      Comment

                      • Petitpierre
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🥛🥛🥛🥛
                        • 2014.01
                        • 2566

                        #26
                        Ad.1 jak zespół nie istniał, to jedyna możliwość była, do sklepu, zostawić kasetę i kasę i czekać aż ktoś przegra, identycznie było z nowymi płytami tego czy owego
                        Ad. 2 bez względu na to ile ma stron, to i tak jest fanzin, który powinien chodzić maks. po parę złotych
                        Ad. 3 Kumpel miał martensy z okuciami, ja miałem traktory, nikt nie interesował się butami, przynajmniej u nas
                        Ad. 4 Każdy przynosił w plecaku 2 Śląskie Mocne czy Kniazowskie, nikt raczej z piwem nie przychodził, było taniej, i mocniej, może teraz uległo to zmianie, ale wtedy za cenę dwóch piw był jeden pryt, więc rachunek był prosty, bogatszych stać było na "nalewkę"-"Ostrowin", "Pińczowskie Spirytusowane" "CZP Góra Kalwaria" etc
                        Mały porterek-przyjaciel nerek

                        Comment

                        • jacer
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2006.03
                          • 9875

                          #27
                          Buty to kroiła Milicja gdzies ok. 1988r. poł roku to trwało aż się afera zrobiła.
                          Milicki Browar Rynkowy
                          Grupa STYRIAN

                          (1+sqrt5)/2
                          "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                          "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                          No Hops, no Glory :)

                          Comment

                          • VanPurRz
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2008.09
                            • 4229

                            #28
                            Widać, że większość z Was punk liznęła z wierzchu i na krótko Jak będziecie chcieli to pogadamy.
                            Najbliżej tego zjawiska jest tristan Ale tak naprawdę punk nigdy nie był jednorodny ani w latach 80 gdy załogi z Wawy i Gdańska chociażby różniły się zasadniczo co do rozumienia "punka", jak i w samej Wawie wtedy inne rozumienie mieli "fani" Xenny, inne Kryzysu, inne Dezertera.
                            A lata 90 to jeszcze zupełnie inna bajka i anarcho-punk.
                            To jest temat na wiele godzin. Utożsamianie punka z późnym Jarocinem jest po prostu śmieszne. Ten nurt był silny ale nie jedyny.
                            Ogólnie jak napisał tristan punk to dążenie do DIY.

                            ps. nie słyszałem też nigdy aby punk jako całość głosił "rozdawanie za darmo"? Skąd to ktoś sobie wziął. Wśród punków są komuniści, socjaliści, anarchiści ale są i konserwatyści (całkiem silny w Polsce rch conservative punk bardzo przywiązany do kapitalizmu), są ludzie którzy mają wyrąbane na poglądy polityczne i mnóstwo różnych postaw, a są i faszyści.
                            Nigdy nie był i nie jest ro tak jednorodny ruch jak chociażby polski hip-hop który ogólnie poza Miraho (i pomijam całkowitą komercję) jest bardzo mocno prawicowy w kierunku narodowym lub przynajmniej mocno konserwatywny.

                            Ale to są tematy RZEKI
                            ps2. Peti - nie wiem gdzie i kiedy i jak długo bawiłeś się w klimaty ale u nas zawsze piliśmy piwo - choćby to było Nadbużańskie, a ja w metacie siedzę od jakiegoś 86-87 roku powiedzmy wtedy tak bez jakiejś wiedzy, bardziej zaangażowanie już w scenę od 88-89.
                            Last edited by VanPurRz; 2014-06-16, 23:33.
                            "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                            Comment

                            • emes
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.08
                              • 4275

                              #29
                              Komunista punkowiec w czasach PRLu chyba nie rozumiał tekstów, podtekstów i inspiracji. "Myślał", że to protest przeciwko kapitalizmowi ?

                              Comment

                              • gobong
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2005.04
                                • 658

                                #30
                                Proponuje pogadać z Siczką, albo poczytać na przykład "KSU rejestracja buntu" i będzie wszystkim wiadomo że piwo od początku towarzyszyło ustrzycki punkom.

                                Comment

                                Przetwarzanie...