Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
Wyświetlenie odpowiedzi
KSU będzie miało swoje piwo.
Collapse
X
-
Mały porterek-przyjaciel nerek
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzimy mieliśmy najłatwiej koszulka Burzum.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedziAd. 3 Kumpel miał martensy z okuciami, ja miałem traktory, nikt nie interesował się butami, przynajmniej u nas
Ad. 4 Każdy przynosił w plecaku 2 Śląskie Mocne czy Kniazowskie, nikt raczej z piwem nie przychodził, było taniej, i mocniej, może teraz uległo to zmianie, ale wtedy za cenę dwóch piw był jeden pryt, więc rachunek był prosty, bogatszych stać było na "nalewkę"-"Ostrowin", "Pińczowskie Spirytusowane" "CZP Góra Kalwaria" etc
Kniaziowskie, mazowieckie były dla mnie słabo pijalne. Często waliły mokrą starą zgniłą ścierką no i były "mocno wytrawne" :] Ja zawsze wolałem "Ostrowin czarna porzeczka" szczególnie w pierwszych jej latach istnienia, później mocno zjechali z %
Mamy Petitpierre coraz więcej wspólnego :]Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2014-06-17, 16:25.
Comment
-
-
Poznań - Cytadela.
Glany.
Nazipunk, czyli anty Maksy. (Bracia Maksowie silnie walczyli ze skinheadami, antymaksizm pojmowałem jako walkę ze wszystkim anty)
Nie załapałem się z racji wieku do operowców, a blisko mi było do twardej bójki. Ze skinheadami nie po drodze ze względu na poglądy.
Bójka dla bójki i chęć bycia w grupie.
Tanie wina i tanie piwa.
Czy mając lat czternaście już faktycznie mieliście ustabilizowane światopoglądy i myślenie o polityce?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Holy-Grail Wyświetlenie odpowiedziCzy mając lat czternaście już faktycznie mieliście ustabilizowane światopoglądy i myślenie o polityce?
Światopogląd w sumie nie istniał, a jeśli był to raczej było złudzenie jego posiadania. O polityce nie myślałem wcale.
No, ale ja byłem tylko w kilku procentach pukntem pomieszanym z metalowcem. Za młody jestem/byłem
No i nigdy nie lubiłem się szufladkować
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedziNazipunki - nie ma czegoś takiego. Bycie nazistą akurat wyłącza z tej kontrkultury.Ochotnicza Straż Piwna
BAZA = 7446
Comment
-
-
Punki były tylko z budowlanki. Reszta to podróby. Z czasem z punka się wyrastało wraz z dojrzewaniem, ci co nie dorośli to kończyli gdzieś na marginesie społeczeństwa lub wąchają kwiatki od spodu.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Niedzielny poranek pod Arsenałem.
Ja - niby punk i Paranoja - poznański skinhead (w pewnych kręgach dość kultowy).
Spotykamy się po ciężkiej nocy na klinującym piwie na jednej ławce. (Nieraz wcześniejsze bójki i wcześniejsze chlania - jak to w małym środowisku)
Mamy po jakieś 18-cie lat.
Podchodzi około 14-letni szczyl we fleku i biało-czerwonych sznurówkach. Widząc Paranoję wali kopytami i łapę wyrywa po pięć piw za Tel Awiw.
Paranoja zmęczonym ruchem pociąga łyka piwa i podaje mi butelkę.
Wstaje i wali małolata podeszwą w twarz.
Ciężko wali dupsko na ławkę, odbiera piwo i wycierając pot z czoła jednocześnie przełyka kolejny łyk i wyrzuca szeptem zmęczonym: "jak ja nienawidzę tych szwabów".
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedziJeśli chodzi o sprawy okołobutowe, to swego czasu u nas na osiedlu ważniejsze były w nich sznurówki niż same buty :]
Kniaziowskie, mazowieckie były dla mnie słabo pijalne. Często waliły mokrą starą zgniłą ścierką no i były "mocno wytrawne" :] Ja zawsze wolałem "Ostrowin czarna porzeczka" szczególnie w pierwszych jej latach istnienia, później mocno zjechali z %
Mamy Petitpierre coraz więcej wspólnego :]
Sznurówki owszem, był taki okres, że po nich można było poznać światopogląd.
Jeszcze było Lapino, Toruńska cytrynówka, dużo ciekawostek i nieśmiertelna "Wiśniówka sandomierska" na zawleczkę jak Tymbark. Mamy, bo w końcu wspólne osiedle, hehe
Jeśli chodzi o sam światopogląd, szło się za trend'em. Czyli patrzyło się jakiej ideologii hołdują idole słuchani wówczas. Ci, ze sceny rodzimej i ci z zagranicy. Były okresy słowiaństwa, bliżej nieokreślonego pogaństwa, niektórzy interesowali się La Vey'em (bo Kat wydał tę jego śmiszną książkę do słuchania) itd.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedziZ czasem z punka się wyrastało wraz z dojrzewaniem, ci co nie dorośli to kończyli gdzieś na marginesie społeczeństwa lub wąchają kwiatki od spodu.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacekwerner Wyświetlenie odpowiedziCzyli jak śpiewał Jello Biafra : "Nazi punks - fuck off"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedziMamy, bo w końcu wspólne osiedle, hehe
dopiero od kilku lat NM
BTW. ja obecnie bardziej przypominam "korposkina" (w pracy) albo "dresoskina" (w domu) ewentualnie krótkobojówkoskina (w drodze do sklepu po chleb i piwo)
a w łysym, świeżo ogolonym łbie ciągle gra "nie ma piwa, nie ma piwa, nie ma piwa qrwa mać "
oraz płyta arise sepulturyOstatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2014-06-17, 17:26.
Comment
-
-
To widzę, że co miasto, to inaczej to wyglądało. O ile lat 80. nie pamiętam, o tyle w latach 90. w mojej dzielnicy punki często trzymały się ze skinami, nie licząc małej, ale aktywnej grupki nazioli, która tłukła się ze wszystkimi naokoło. Jakichś konkretnych poglądów politycznych tak naprawdę nie miał prawie nikt, większość aktywności sprowadzała się do powtarzania zasłyszanych haseł albo szukania okazji do bitki. Ja przez jakiś czas, jako jedyny długowłosy, zadawałem się z punkami i skinami właśnie, większość metali w tym czasie była ode mnie sporo starsza albo z innych przyczyn było mi z nimi nie po drodze.
Z większością z nich nie mam już kontaktu poza okazjonalnym "cześć" na ulicy, ale z tego, co się orientuję, kilku siedzi bądź siedziało w więzieniach, część wyjechała z kraju, a większość po prostu żyje normalnie, zwykle na nisko opłacanych posadach niewymagających wyższych kwalifikacji (chociaż nie tylko), jakoś wiążąc koniec z końcem.Ostatnia zmiana dokonana przez WojciechT; 2014-06-17, 17:38.
Comment
-
-
punk i skin razem siedzieli i pili piwo, ale tylko Ci rozumniejsi i to w przypadku jeśli bardzo dobrze się znali "prywatnie" od "małego i byli z tego samego kwadratu"
99% reszty ganiała się po szkole, osiedlu, osiedlach, dworcach i parkach.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedzipunk i skin razem siedzieli i pili piwo, ale tylko Ci rozumniejsi i to w przypadku jeśli bardzo dobrze się znali "prywatnie" od "małego i byli z tego samego kwadratu"
99% reszty ganiała się po szkole, osiedlu, osiedlach, dworcach i parkach.
Inaczej na to patrzę.
Z perspektywy lat widzę po prostu szacunek dla wroga.
Mieliśmy po lat naście. Lubiliśmy te same klimaty (powiedzmy sobie szczerze, wtedy koncertów wywrotowych nie było za wiele, w ogóle nie było ich za wiele). Spotykaliśmy się na każdym kroku, bo ile może być dobrych miejscówek nawet w takim mieście jak Poznań?
Co impreza, choćby disco, to okazja do spotkania.
Nie każdy chętny do bitki jest wstanie wytrzymać 90 minut meczu.
Comment
-
-
Jako młody punk chłonąłem wszystko co punkowe: ciuchy, muzykę, jabole i imprezy. Byłem młody. Po roku czy dwóch szwendania się, zaczęły przeszkadzać mi pewne utarte normy wśród "starych, prawdziwych punków".
Bo punk MUSI mieć glany, MUSI pić jabole itd. W którymś numerze Garażu, przeczytałem wywiad bodajże z Dee Dee Ramone-em i zapamiętałem jedno stwierdzenie: punk to odrzucanie wszystkich narzuconych norm, to odrzucenie także punka! Zniszczyło mnie to, uważam to do dziś za kwintesencję punk filozofii. Mieć otwarty umysł, zadawać pytania, nie dać się w żadnym momencie życia stłamsić, nie bać się wyrażania własnego zdania. Tym do dzisiaj jest dla mnie punk.
Fajnie o sytuacji punk rocka w Polsce lat '80 piszę Krzysztof Grabowski niejako w autobiografii Dezertera - Poroniona Generacja. Polecam!
W ogóle fajna dysputa się rozwinęła i nota bene ja miałem (mam) przyjaciela metalowca. On przesiąkał punk rockiem, ja przesiąkałem metalem.
Comment
-
Comment