KSU będzie miało swoje piwo.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Petitpierre
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2014.01
    • 2566

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
    ps2. Peti - nie wiem gdzie i kiedy i jak długo bawiłeś się w klimaty ale u nas zawsze piliśmy piwo - choćby to było Nadbużańskie.
    U nas w Rzeszowie, raczej popularne były tanie wina. Kiedy kiedyś wracałem przez Bulwary, a tam zawsze dużo ekip się gromadziło, to spotkałem siostrę mojego kumpla, z którym przecieraliśmy różne muzyczno-społeczne szlaki (on wtedy był już chyba SE hardcore'm, a ja poszedłem w politykę), ona miała wtedy tyle lat, co my kiedy zaczynaliśmy słuchać, grać, itd, no i naturalnie w jej gronie, a było to 3-4 pokolenie po nas, królowało tanie wino i "nalewki".
    Mały porterek-przyjaciel nerek

    Comment

    • dlugas
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼
      • 2006.04
      • 4014

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
      my mieliśmy najłatwiej koszulka Burzum.
      no w tej kapeli to skład był/jest potężny :] Ciąglę lubię czasami posłuchać tego dekla

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
      Ad. 3 Kumpel miał martensy z okuciami, ja miałem traktory, nikt nie interesował się butami, przynajmniej u nas
      Ad. 4 Każdy przynosił w plecaku 2 Śląskie Mocne czy Kniazowskie, nikt raczej z piwem nie przychodził, było taniej, i mocniej, może teraz uległo to zmianie, ale wtedy za cenę dwóch piw był jeden pryt, więc rachunek był prosty, bogatszych stać było na "nalewkę"-"Ostrowin", "Pińczowskie Spirytusowane" "CZP Góra Kalwaria" etc
      Jeśli chodzi o sprawy okołobutowe, to swego czasu u nas na osiedlu ważniejsze były w nich sznurówki niż same buty :]

      Kniaziowskie, mazowieckie były dla mnie słabo pijalne. Często waliły mokrą starą zgniłą ścierką no i były "mocno wytrawne" :] Ja zawsze wolałem "Ostrowin czarna porzeczka" szczególnie w pierwszych jej latach istnienia, później mocno zjechali z %


      Mamy Petitpierre coraz więcej wspólnego :]
      Last edited by dlugas; 2014-06-17, 17:25.
      Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
      Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
      FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

      Comment

      • Holy-Grail
        Porucznik Browarny Tester
        • 2010.06
        • 320

        #33
        Poznań - Cytadela.

        Glany.

        Nazipunk, czyli anty Maksy. (Bracia Maksowie silnie walczyli ze skinheadami, antymaksizm pojmowałem jako walkę ze wszystkim anty)

        Nie załapałem się z racji wieku do operowców, a blisko mi było do twardej bójki. Ze skinheadami nie po drodze ze względu na poglądy.

        Bójka dla bójki i chęć bycia w grupie.

        Tanie wina i tanie piwa.

        Czy mając lat czternaście już faktycznie mieliście ustabilizowane światopoglądy i myślenie o polityce?

        Comment

        • dlugas
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼
          • 2006.04
          • 4014

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Holy-Grail
          Czy mając lat czternaście już faktycznie mieliście ustabilizowane światopoglądy i myślenie o polityce?
          Wtedy miało się zazwyczaj tylko sieczkę we łbie :]
          Światopogląd w sumie nie istniał, a jeśli był to raczej było złudzenie jego posiadania. O polityce nie myślałem wcale.

          No, ale ja byłem tylko w kilku procentach pukntem pomieszanym z metalowcem. Za młody jestem/byłem
          No i nigdy nie lubiłem się szufladkować
          Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
          Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
          FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

          Comment

          • tristan_tzara
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2007.12
            • 1038

            #35
            Punk = piwo, punk = tanie wino, a straight edge to nie punk?
            Nazipunki - nie ma czegoś takiego. Bycie nazistą akurat wyłącza z tej kontrkultury. Podobnie z "punkami" konserwatywnymi.

            Comment

            • jacekwerner
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼
              • 2004.05
              • 2842

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara
              Nazipunki - nie ma czegoś takiego. Bycie nazistą akurat wyłącza z tej kontrkultury.
              Czyli jak śpiewał Jello Biafra : "Nazi punks - fuck off"
              Ochotnicza Straż Piwna
              BAZA = 7446

              Comment

              • jacer
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2006.03
                • 9875

                #37
                Punki były tylko z budowlanki. Reszta to podróby. Z czasem z punka się wyrastało wraz z dojrzewaniem, ci co nie dorośli to kończyli gdzieś na marginesie społeczeństwa lub wąchają kwiatki od spodu.
                Milicki Browar Rynkowy
                Grupa STYRIAN

                (1+sqrt5)/2
                "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                No Hops, no Glory :)

                Comment

                • Holy-Grail
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2010.06
                  • 320

                  #38
                  Niedzielny poranek pod Arsenałem.

                  Ja - niby punk i Paranoja - poznański skinhead (w pewnych kręgach dość kultowy).

                  Spotykamy się po ciężkiej nocy na klinującym piwie na jednej ławce. (Nieraz wcześniejsze bójki i wcześniejsze chlania - jak to w małym środowisku)

                  Mamy po jakieś 18-cie lat.

                  Podchodzi około 14-letni szczyl we fleku i biało-czerwonych sznurówkach. Widząc Paranoję wali kopytami i łapę wyrywa po pięć piw za Tel Awiw.

                  Paranoja zmęczonym ruchem pociąga łyka piwa i podaje mi butelkę.

                  Wstaje i wali małolata podeszwą w twarz.

                  Ciężko wali dupsko na ławkę, odbiera piwo i wycierając pot z czoła jednocześnie przełyka kolejny łyk i wyrzuca szeptem zmęczonym: "jak ja nienawidzę tych szwabów".

                  Comment

                  • Petitpierre
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🥛🥛🥛🥛
                    • 2014.01
                    • 2566

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas
                    Jeśli chodzi o sprawy okołobutowe, to swego czasu u nas na osiedlu ważniejsze były w nich sznurówki niż same buty :]

                    Kniaziowskie, mazowieckie były dla mnie słabo pijalne. Często waliły mokrą starą zgniłą ścierką no i były "mocno wytrawne" :] Ja zawsze wolałem "Ostrowin czarna porzeczka" szczególnie w pierwszych jej latach istnienia, później mocno zjechali z %
                    Mamy Petitpierre coraz więcej wspólnego :]
                    Ja ani Kniazia (jak się mówiło), ani Mazowieckiego nie mogłem przełknąć. Kolejne pokolenia zakosztowały też w litrowej Balladzie (którą trzeba było mieszać z sokiem, napojem, bo takie świństwo to było).
                    Sznurówki owszem, był taki okres, że po nich można było poznać światopogląd.
                    Jeszcze było Lapino, Toruńska cytrynówka, dużo ciekawostek i nieśmiertelna "Wiśniówka sandomierska" na zawleczkę jak Tymbark. Mamy, bo w końcu wspólne osiedle, hehe

                    Jeśli chodzi o sam światopogląd, szło się za trend'em. Czyli patrzyło się jakiej ideologii hołdują idole słuchani wówczas. Ci, ze sceny rodzimej i ci z zagranicy. Były okresy słowiaństwa, bliżej nieokreślonego pogaństwa, niektórzy interesowali się La Vey'em (bo Kat wydał tę jego śmiszną książkę do słuchania) itd.
                    Mały porterek-przyjaciel nerek

                    Comment

                    • tristan_tzara
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2007.12
                      • 1038

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer
                      Z czasem z punka się wyrastało wraz z dojrzewaniem, ci co nie dorośli to kończyli gdzieś na marginesie społeczeństwa lub wąchają kwiatki od spodu.
                      Zależy co kto uważa za punk. Są ludzie już dobijajacy do 50 i nadal organizują jakieś akcje, wydają płyty, są wegan, a alko okazjonalnie albo w ogóle bo sxe. Nie punki? Bo wiesz, było coś takiego jak druga fala w latach 80 i punk wtedy troszkę się zmienił i można powiedzieć że "ukonstytuowal"

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacekwerner
                      Czyli jak śpiewał Jello Biafra : "Nazi punks - fuck off"
                      No właśnie. Nie ma. a jak ktoś się za takiego uważa to niech wyp...

                      Comment

                      • dlugas
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼
                        • 2006.04
                        • 4014

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
                        Mamy, bo w końcu wspólne osiedle, hehe
                        heh ja spłodzony na Baranówce 4 :]

                        dopiero od kilku lat NM



                        BTW. ja obecnie bardziej przypominam "korposkina" (w pracy) albo "dresoskina" (w domu) ewentualnie krótkobojówkoskina (w drodze do sklepu po chleb i piwo)

                        a w łysym, świeżo ogolonym łbie ciągle gra "nie ma piwa, nie ma piwa, nie ma piwa qrwa mać "
                        oraz płyta arise sepultury
                        Last edited by dlugas; 2014-06-17, 18:26.
                        Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                        Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                        FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                        Comment

                        • WojciechT
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2012.09
                          • 2546

                          #42
                          To widzę, że co miasto, to inaczej to wyglądało. O ile lat 80. nie pamiętam, o tyle w latach 90. w mojej dzielnicy punki często trzymały się ze skinami, nie licząc małej, ale aktywnej grupki nazioli, która tłukła się ze wszystkimi naokoło. Jakichś konkretnych poglądów politycznych tak naprawdę nie miał prawie nikt, większość aktywności sprowadzała się do powtarzania zasłyszanych haseł albo szukania okazji do bitki. Ja przez jakiś czas, jako jedyny długowłosy, zadawałem się z punkami i skinami właśnie, większość metali w tym czasie była ode mnie sporo starsza albo z innych przyczyn było mi z nimi nie po drodze.

                          Z większością z nich nie mam już kontaktu poza okazjonalnym "cześć" na ulicy, ale z tego, co się orientuję, kilku siedzi bądź siedziało w więzieniach, część wyjechała z kraju, a większość po prostu żyje normalnie, zwykle na nisko opłacanych posadach niewymagających wyższych kwalifikacji (chociaż nie tylko), jakoś wiążąc koniec z końcem.
                          Last edited by WojciechT; 2014-06-17, 18:38.

                          Comment

                          • dlugas
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🍼
                            • 2006.04
                            • 4014

                            #43
                            punk i skin razem siedzieli i pili piwo, ale tylko Ci rozumniejsi i to w przypadku jeśli bardzo dobrze się znali "prywatnie" od "małego i byli z tego samego kwadratu"

                            99% reszty ganiała się po szkole, osiedlu, osiedlach, dworcach i parkach.
                            Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                            Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                            FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                            Comment

                            • Holy-Grail
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2010.06
                              • 320

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas
                              punk i skin razem siedzieli i pili piwo, ale tylko Ci rozumniejsi i to w przypadku jeśli bardzo dobrze się znali "prywatnie" od "małego i byli z tego samego kwadratu"

                              99% reszty ganiała się po szkole, osiedlu, osiedlach, dworcach i parkach.

                              Inaczej na to patrzę.

                              Z perspektywy lat widzę po prostu szacunek dla wroga.

                              Mieliśmy po lat naście. Lubiliśmy te same klimaty (powiedzmy sobie szczerze, wtedy koncertów wywrotowych nie było za wiele, w ogóle nie było ich za wiele). Spotykaliśmy się na każdym kroku, bo ile może być dobrych miejscówek nawet w takim mieście jak Poznań?

                              Co impreza, choćby disco, to okazja do spotkania.

                              Nie każdy chętny do bitki jest wstanie wytrzymać 90 minut meczu.

                              Comment

                              • heman
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2013.12
                                • 62

                                #45
                                Jako młody punk chłonąłem wszystko co punkowe: ciuchy, muzykę, jabole i imprezy. Byłem młody. Po roku czy dwóch szwendania się, zaczęły przeszkadzać mi pewne utarte normy wśród "starych, prawdziwych punków".

                                Bo punk MUSI mieć glany, MUSI pić jabole itd. W którymś numerze Garażu, przeczytałem wywiad bodajże z Dee Dee Ramone-em i zapamiętałem jedno stwierdzenie: punk to odrzucanie wszystkich narzuconych norm, to odrzucenie także punka! Zniszczyło mnie to, uważam to do dziś za kwintesencję punk filozofii. Mieć otwarty umysł, zadawać pytania, nie dać się w żadnym momencie życia stłamsić, nie bać się wyrażania własnego zdania. Tym do dzisiaj jest dla mnie punk.

                                Fajnie o sytuacji punk rocka w Polsce lat '80 piszę Krzysztof Grabowski niejako w autobiografii Dezertera - Poroniona Generacja. Polecam!

                                W ogóle fajna dysputa się rozwinęła i nota bene ja miałem (mam) przyjaciela metalowca. On przesiąkał punk rockiem, ja przesiąkałem metalem.
                                http://dziennikpiwny.blogspot.com/

                                Comment

                                Przetwarzanie...