Nie, bo ja głupi jestem - w sensie nie wiem jak wygląda komercyjna produkcja.
Bankrutujący kontraktowiec
Collapse
X
-
Już był jeden kontrakt, który chyba wyzionął ducha - niejakie Antidotum, warzyli w Bartku - i to pomimo tego, że pod koniec działalności przeszli na amerykańskie chmiele https://www.youtube.com/watch?v=cAK_eiW8D2g♪♫
♫
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darek99 Wyświetlenie odpowiedziMnie zastanawia to w jaki sposób może zbankrutować browar kontraktowy? może zakończyć działalność ale nie zbankrutować.
Myślenie typu "może zakończyć działalność ale nie zbankrutować" wynika - moim skromnym zdaniem - z dziwnego przekonania, że kontraktowce to gałąź browarnictwa z góry skazana wyłącznie na sukces. Że cokolwiek by nie uwarzyły, to i tak będzie lepsze od koncernowej padaki, a użyte na etykietach słowa: stout czy IPA, APA, AIPA, UPA czy PUPA będą wymówką dla kiepskiej jakości i marnego browarniczego rzemiosła czy po prostu braku doświadczenia. No i że nie muszą dbać o promocję i zapewnienia sobie stabilnego rynku zbytu, bo ludzie i tak będą pytali o te piwa i kupowali je (choćby ze snobizmu).
Jak już wielu kolegów pisało - część kontraktowców czeka zderzenie z twardą rynkową rzeczywistością, a marzenia o ogólnopolskiej renomie ich właściciele będą musieli schować głęboko w kieszeń i walczyć o byt na rynku lokalnym. Poza tym - prędzej czy później - nisza rynkowa pn. pale ale wypełni się i o sukcesie zacznie decydować jakość, cena, promocja itp, itd. A wiecznie z nowymi smakami eksperymentować nie można."W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"
www.zamkoszlaki.com
www.piwnekapsle.net
Comment
-
-
USA udowadnia ze mozna i się nie nudzi. Eksperymentować tez da się cały czas. My jesteśmy wręcz w początkowym etapie, przedszkolu. Dopiero się zaczyna o beczkach myśleć. Mentalność ludzi w Polsce się jeszcze nie przestawila na ten etap. Dalej myślą kategoriami z klasycznego browarnictwa.Last edited by tristan_tzara; 2015-01-18, 12:10.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Czapayew Wyświetlenie odpowiedziMyślenie typu "może zakończyć działalność ale nie zbankrutować" wynika - moim skromnym zdaniem - z dziwnego przekonania, że kontraktowce to gałąź browarnictwa z góry skazana wyłącznie na sukces.
Ilośc zakupionych surowców też prawie zawsze jest większa w przypadku browaru klasycznego niz kontraktowego ze względu na wielkość produkcji. Do tego z racji posiadanych środków trwałych na pewno dochodzą obciązenia podatkowe.
Raczej znaczna różnica w ryzyku biznesowo-finansowym w przypadku obu biznesów.
Tak czy siak temat wywołała jakaś niepotwierdzona plotka o upadku jakiegoś z kontraktowców a dalej to już nasza ogólna polemika o idei istnienia browarów kontraktowych.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziKoledzy, słyszeliście kiedyś w szkole o ironii, czy byliście wtedy na wagarach.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedziRaczej z tego że browar kontraktowy to niewielkie koszta i ryzyko materialnych strat w porównaniu do klasycznego browaru "in situ" który zajmuje działkę i składa się nawet z jednego budynku i maszyn.
Ilośc zakupionych surowców też prawie zawsze jest większa w przypadku browaru klasycznego niz kontraktowego ze względu na wielkość produkcji. Do tego z racji posiadanych środków trwałych na pewno dochodzą obciązenia podatkowe.
Raczej znaczna różnica w ryzyku biznesowo-finansowym w przypadku obu biznesów.
Tak czy siak temat wywołała jakaś niepotwierdzona plotka o upadku jakiegoś z kontraktowców a dalej to już nasza ogólna polemika o idei istnienia browarów kontraktowych.
Comment
-
-
A kto powiedział że to ma być nowofalowy kontraktowiec? Może to tylko jakiś Dionizos czy inny Czarny Kot, czy ki wuj. Skoro Ursa, Edi czy inne Spirifery sobie radzą to nie wiem jak coś może zbankrutować.www.szkoladlapsa.waw.pl szkolenie psów warszawa
Comment
-
-
Ursa i Edi to akurat browary niekontraktowe. Klasyczne acz rzemieślnicze.
Edi ze swoim stażem dla kontraktowców to wręcz dziadek bo istnieje już chyba z kilkanaście latPiętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika yoda79 Wyświetlenie odpowiedziParadoksem by było, gdyby te nibyproblemy miał Wrężel, który warzy smaczne piwa, tyle, że marketing u nich szwankuje. Ot takie przeciwieństwo wielu kontraktowców, gdzie marketing jest zdecydowanie lepszy niż piwa.
Pozdrawiam
Adrian
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika BrowarWrezel Wyświetlenie odpowiedzii praca nad marketingiem który faktycznie leży i kwiczy.
Comment
-
Comment