Bankrutujący kontraktowiec

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #91
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
    Wczoraj pewien bloger mówił że Tragarz ma kłopoty
    Nie że ma kłopoty, tylko że jest na sprzedaż. I to od dawna.
    blog.kopyra.com

    Comment

    • kkemot
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2013.12
      • 119

      #92
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
      Nie że ma kłopoty, tylko że jest na sprzedaż. I to od dawna.
      Jeśli nie zamierzają kupić czego nowego to raczej to kłopoty, aniżeli chęć zwiększenia produkcji

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19269

        #93
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
        Wczoraj pewien bloger mówił że Tragarz ma kłopoty
        No, ale to nie kontraktowiec.

        Comment

        • Pendragon
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2006.03
          • 13952

          #94
          Tak mówił, ale nie na sprzedaż, tylko jest w trakcie przeprowadzki do Żor. Niby do mniejszego miasta, ale za to do centrum.

          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

          Comment

          • zebediach
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2012.03
            • 96

            #95
            Już 3 miesiące od plotki i nic. Coś słabo ci kontraktowcy upadają.

            Comment

            • anteks
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2003.08
              • 10782

              #96
              Bo upadać to trzeba umić
              Mniej książków więcej piwa

              Comment

              • zebediach
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2012.03
                • 96

                #97
                Ani piwa ani upadać nie umio I bądź tu mądry.

                Comment

                • kkemot
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2013.12
                  • 119

                  #98
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zebediach Wyświetlenie odpowiedzi
                  Już 3 miesiące od plotki i nic. Coś słabo ci kontraktowcy upadają.
                  Bo to jeden z najlepszych interesów. Marketing polega na pisaniu na kilku forach o piwie, na fb i wysyłaniu Kopyrowi piwa. Nie musisz mieć zbyt dużo kapitału początkowego, nie martwisz się o nic, bo niewiele zainwestowałeś. Do tego rynek jest z lekka patologiczny i przyjmie wszystko, więc robisz byle jako piwo tylko dokładasz chmielu i tyle.
                  W sumie to nawet nie musisz umieć warzyć piwa.

                  Comment

                  • zebediach
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2012.03
                    • 96

                    #99
                    Chyba już nie taki dobry skoro tak trudno znaleźć jeszcze "wolny" browar.

                    Comment

                    • pioterb4
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2006.05
                      • 4322

                      Złoty przepis na biznes, nic tylko zakładać swój. Co was więc powstrzymuje? Pół roku pseudo warzenia a potem Alpy, sportowe samochody, laski, bankiety...High life.

                      Comment

                      • zebediach
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2012.03
                        • 96

                        Pytasz poważnie? To ja ci odpowiem, to tak jak siedzieć na klopie u kogoś w domu, troszkę krępujące i nie za bardzo jest swoboda. Swoje to swoje.

                        Comment

                        • kkemot
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2013.12
                          • 119

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                          Złoty przepis na biznes, nic tylko zakładać swój. Co was więc powstrzymuje? Pół roku pseudo warzenia a potem Alpy, sportowe samochody, laski, bankiety...High life.
                          Na przykład to, że średnio przepadam za zapachem gotującego się piwa. Sprzątanie to nie jest to, czym chcę się zajmować (browar to głównie mycie garów) a do tego szanuję siebie i swój czas i nie po to uczyłem się pół życia, żeby skończyć jako rzemieślnik.
                          Żal mi takich osób jak Ty, którzy mówią/piszą głupoty z gatunku "jeśli na tym jest taki hajs to dlaczego tego nie zaczniesz robić?". Z prostytucji też są dobre pieniądze, na spotkaniu rodzinnym kuzynce, której się średnio powodzi też się zapytasz dlaczego nie wyjdzie na ulicę?
                          Mierzi mnie takie gadanie głupot, masz 10 lat i pieniądze są dla Ciebie największym dobrem?
                          Nie bierz tego jako hejt, bo nim nie jest, ale zastanów się nad tym co piszesz, bo zauważyłem, że zawsze musisz mieć odmienne zdanie niż reszta, choćbyś musiał wypisać największe bzdury jakie się tylko da.
                          I nie obrażam również piwowarów, bo są i tutaj na forum, ale to warzenie piwa to żadna magia, religia ani nic z tych rzeczy. To po prostu rzemiosło takie jak każde inne. Stosując się do pewnych zasad można zrobić pierwsze w życiu piwo, które będzie naprawdę dobre. Sam jestem tego przykładem, pamiętam swoje pierwsze dzieło i nie uważam, żebym robił je pod natchnieniem jakiś sił wyższych ani też nie mam w domu kapliczki Kopyra.

                          Comment

                          • tomolek
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.05
                            • 1752

                            A co złego jest w byciu rzemieślnikiem? Niektórzy uczą się całe życie żeby być dobrym rzemieślnikiem. Dużo bardziej cenie świetnego w swoim fachu rzemieślnika niż niedouczonych doktorantów produkowanych na skalę przemysłową.

                            A co do nierządu to jednak zły przykład, bo tutaj to jednak trzeba mieć pewne predyspozycję
                            www.ohbeautifulbeer.com

                            www.mateuszdrozdowski.pl

                            „Kwaśny Edi herbu Koreb

                            Comment

                            • kkemot
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2013.12
                              • 119

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
                              A co złego jest w byciu rzemieślnikiem? Niektórzy uczą się całe życie żeby być dobrym rzemieślnikiem. Dużo bardziej cenie świetnego w swoim fachu rzemieślnika niż niedouczonych doktorantów produkowanych na skalę przemysłową.

                              A co do nierządu to jednak zły przykład, bo tutaj to jednak trzeba mieć pewne predyspozycję
                              Nic złego, zawód piwowara jest na równi z zawodem mechanika czy budowlańca. Jednak mi szkoda byłoby wykształcenia tylko po to, aby zacząć robić coś, do czego ono nie jest jakkolwiek, nawet pośrednio, przydatne. Tak samo jak nie poszedłbym po studiach do pracy za średnią krajową, ludzie którzy tak robią nie szanują siebie albo poszli na studia dla chlania lub nic nierobienia przez kolejne x lat, bo rodzice płacą za wszystko.
                              Ponadto jak pisałem- mi taki zawód nie pasuje, ot tyle

                              A co do drugiej części- zdziwiłbyś się, że tak wcale nie jest Każda potwora znajdzie swego amatora
                              Przynajmniej takie są moje wnioski po szukaniu dziewczyny do tańca na wieczór kawalerki znajomego, ale chyba nie o tym mowa w tym temacie.

                              Comment

                              • metalsrem
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2008.09
                                • 239

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kkemot Wyświetlenie odpowiedzi
                                Nic złego, zawód piwowara jest na równi z zawodem mechanika czy budowlańca. Jednak mi szkoda byłoby wykształcenia tylko po to, aby zacząć robić coś, do czego ono nie jest jakkolwiek, nawet pośrednio, przydatne. Tak samo jak nie poszedłbym po studiach do pracy za średnią krajową, ludzie którzy tak robią nie szanują siebie albo poszli na studia dla chlania lub nic nierobienia przez kolejne x lat, bo rodzice płacą za wszystko.
                                Ponadto jak pisałem- mi taki zawód nie pasuje, ot tyle

                                A co do drugiej części- zdziwiłbyś się, że tak wcale nie jest Każda potwora znajdzie swego amatora
                                Przynajmniej takie są moje wnioski po szukaniu dziewczyny do tańca na wieczór kawalerki znajomego, ale chyba nie o tym mowa w tym temacie.
                                Większość uczelni wyższych nie kształci studentów tak dobrych by ich wiedza była warta nawet średniej krajowej i mam na myśli także "renomowane" państwowe uniwersytety.
                                Browar domowy SKOTAR

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X