Haha, no tak...
Bankrutujący kontraktowiec
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziCzyli jeżeli kupisz prezesowi szpanerski fotel, to już jesteś kontrakt, a jak tylko pożyczysz pokrowiec, to nie?
Podobnie, jeśli chodzi o ten mityczny "udział w produkcji" - na czym ma polegać:
a) samodzielne warzenie, sprzątanie, badania laboratoryjne, papierologię, nadzór poprzez mieszkanie pod tankiem przez cały okres leżakowania,
b) przyglądanie się przez szybę na kręcących się po warzelni pracowników,
c) kilkakrotny telefon do szefa z pytaniem "jak leci"?
Tworzenie na siłę kategorii "browarów" z czegoś, co fizycznie browarami nie jest, rodzi takie właśnie metodologiczne dylematy.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziNie wspominając o różnicach pomiędzy brewpubem a browarem restauracyjnym, niby oczywista, a jednak nie zawsze jest to takie oczywiste.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Brewpub = pub z wyszynkiem własnego piwa, nie ma kuchni, a jedynie przekąski i dania z mikrofali. Bliżej mu do multitapów, niż do browarów restauracyjnych.
Restauracyjny browar = browar z restauracją lub odwrotnie. Jest kuchnia. Często piwo jest dodatkiem, a nie głównym menu.
I jak to zwykle bywa są wyjątki. Browar rzemieślniczy (np. na zadupiu), który otworzył ogródek piwny z wyszynkiem własnego piwa nie pasuje do żadnego powyższego? Chyba, że przez wzgląd na posiadanie bądź nie kuchni traktowany jest jako jedno lub drugie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziBrewpub = pub z wyszynkiem własnego piwa, nie ma kuchni, a jedynie przekąski i dania z mikrofali. Bliżej mu do multitapów, niż do browarów restauracyjnych.
Dobra, chcecie sobie komplikować życie to komplikujcie, dla mnie brewpub będzie tym samym co browar restauracyjny i tyle.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
To nie to, że chcę. Nawiązuję do postu Krzysia.
Bierhalle na RB jest określane jako brewpub, a wg. mnie to bardziej restauracja niż pub. Brovaria to znów brewpub/brewery. A czym się te dwa różnią, że inaczej się je określa? Brovaria udziela gościny kontraktowcom?
Tamże również odróżnia się "zamawiaczy", czyli commissionerów od "kontraktowców" (choć i są błędy, ale przestałem z tym walczyć). Co moim zdaniem ma uzasadnienie, wbrew temu co pisze Krzysiu. Dalsze dzielenie "kontraktowców" znacząco nic nie zmieni.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziBierhalle na RB jest określane jako brewpub, a wg. mnie to bardziej restauracja niż pub. Brovaria to znów brewpub/brewery. A czym się te dwa różnią, że inaczej się je określa? Brovaria udziela gościny kontraktowcom?
Kierujmy się sami swoim rozumiem, a nie RB.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Commissioner na RB dotyczy zamawiaczy ale w postaci hipermarketów czy hurtowni. Tak przynajmniej to zrozumiałem. Być może jankesi nie spotkali się jeszcze z praktyką malutkiego zamawiacza - podmieniacza etykiet?
Z kolei po rozmowie z Radkiem z RB zrozumiałem, że oznaczenie brewpub to taki który sprzedaje piwo tylko na miejscu, którego piw nie spotkamy raczej gdzie indziej. A brewpub/brewery - to taki który głownie sprzedaje na miejscu, ale napełnia też butelki/kegi na wynos.Last edited by Pendragon; 2017-02-01, 22:42.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
Comment
-
-
Napisałem, tu, że są tam błędy, tak jak na Untappd też jest mnóstwo kwiatków. Na b.biz jest podział na 4 rodzaje browarów i koniec. Od lat wiele osób domaga się uznania kontraktów jako browary. Wskazałem, że dyskusja o tychże nie jest tak samo prosta jak o fizycznych, gdzie podział ich nie jest tak oczywisty. Szczerze zaczyna mi to już zwisać, bo lata mijają i dalej nic nie jest oczywiste. A strony się okopały. Nawet dyskusja o tym jak tytułować wątki piw kontraktowych została "zlana".
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedziCommissioner na RB dotyczy zamawiaczy ale w postaci hipermarketów czy hurtowni. Tak przynajmniej to zrozumiałem. Być może jankesi nie spotkali się jeszcze z praktyką malutkiego zamawiacza - podmieniacza etykiet?
Z kolei po rozmowie z Radkiem z RB zrozumiałem, że oznaczenie brewpub to taki który sprzedaje piwo tylko na miejscu, którego piw nie spotkamy raczej gdzie indziej. A brewpub/brewery - to taki który głownie sprzedaje na miejscu, ale napełnia też butelki/kegi na wynos.
Comment
-
-
Zlituj się ...
Chociaż, skoro nie rozumiesz, że "rzemieślniczy" to forma własności, a "regionalny" pochodzi od zasięgu sprzedaży, to i możesz nie rozumieć, co to przedsiębiorstwo. Dlatego nie jesteś w stanie sformułować żadnej poprawnej definicji, bo nie rozumiesz znaczenia słów, którymi się posługujesz.
Comment
-
-
Definicje są dostępne na SJP. Ogólne, ale w niczym nie kłamiące. Podmiot, który waży, paczkuje nie swój produkt też jest producentem. Odpowiada prawnie jak firma, gdzie rzeczywiście ów produkt jako prefabrykat został wytworzony. Nawet bardziej, bo to on jest producentem końcowym. A że nie warzy, tylko waży...
Skoro prawo dopuszcza taki stan prawny to nie widzę sensu zamykać oczy, bo coś nie jest tak jak ja widzę. Nie jest on browarem w świetle podatku akcyzowego, ale może dystrybuować piwo jak browar.
Definicje nie są na sztywno ustalane na lata, wieki, itd. Podlegają ewolucji związanej z tym co najprościej mówiąc określić jako zmiany uwarunkowań rynku. A te się zmieniają.
Spór o kontrakty toczy się nie od dziś i szczerze nie liczę na zmianę podejścia. Swoim wpisem sonduję jak dalece mentalność na tym forum uległa zmianom.
Comment
-
-
Odkąd zostałeś urzędnikiem, stałeś się urzędasem i zajmujesz się głównie stwarzaniem niemałych trudności, dzieleniem włosa na czworo i wymyślaniem głupot. Nie widzisz lasu, bo ci drzewa zasłaniają. To tacy jak ty powodują, że kasta urzędników jest tak znienawidzona społecznie. Zazwyczaj bronię urzędników, ale t y swoimi rozważaniami o ilości diabłów na czubku szpilki sam wyłączasz się spod ochrony.
Jeśli chodzi o znaczenie słów, to kluczowy w tym względzie jest słownik języka polskiego, a nie ustawa o podatku akcyzowym.
Comment
-
Comment