Jak to było przed piwną rewolucją

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • tomolek
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2006.05
    • 1752

    #61
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona
    A zielone było Pilsko Pils, bodaj z Bielska...
    Oooo to, to... Dziękuję, bo zawsze byłem za leniwy żeby odgrzebać jakie to było piwo
    No więc zielony Żywiec to był mój numer 1 pierwszej połowy lat 90'
    www.ohbeautifulbeer.com

    www.mateuszdrozdowski.pl

    „Kwaśny Edi herbu Koreb

    Comment

    • iron
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.08
      • 6717

      #62
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek
      Oooo to, to... Dziękuję, bo zawsze byłem za leniwy żeby odgrzebać jakie to było piwo
      No więc zielony Żywiec to był mój numer 1 pierwszej połowy lat 90'
      Tatra też wtedy była jako jeden z wariantów tych kolorowych etykiet. Co więcej Tatra, Brackie i Pilsko były wtedy smaczne i każde różniło się od siebie smakiem...
      I to se na pewno ne wrati...
      bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
      Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
      Rock, Honor, Ojczyzna

      Comment

      • tristan_tzara
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2007.12
        • 1038

        #63
        Ale wiecie jak to jest z pielegnowanymi wspominieniami w głowie? Wtedy smakowało, było najlepsze, ale jeśli obecnie byłaby możliwość spróbowania dokładnie tego samego, wielu by się mocno rozczarowało

        Comment

        • Pancernik
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.09
          • 9787

          #64
          Nie wiem, jak Wy, ale ja byłem wtedy sporo młodszy...

          Comment

          • rohozecky
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼🍼
            • 2008.11
            • 1839

            #65
            Wszyscy bylismy młodsi, niemniej jednak osobiście byłem w latach 90-tych dorosłym chłopem z rodziną, własną firmą itp. i moich wrażeń natury piwnej z tych czasów nie obciąża tęsknota za urokiem szalonej młodości. Dawno już nauczyłem się brać na to poprawkę . W pełni odpowiedzialnie mogę zatem prezentować pogląd, że złotym czasem polskiego piwa były lata mniej więcej 1991-1996, może 1997.
            Last edited by rohozecky; 2015-02-02, 15:45.
            ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

            Comment

            • kloss
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.03
              • 2526

              #66
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara
              Ale wiecie jak to jest z pielegnowanymi wspominieniami w głowie? Wtedy smakowało, było najlepsze, ale jeśli obecnie byłaby możliwość spróbowania dokładnie tego samego, wielu by się mocno rozczarowało
              Zapewne masz w dużym stopniu rację, ale ja kilakrotnie pijąc współczesne piwa przeżyłem swoiste "deja vu" i powrót do przeszłości, albowiem rzadko bo rzadko, ale niektóre piwa przywołują smaki młodości. Może się jakaś klapka w mózgu otwiera?

              Comment

              • chechaouen
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼🍼
                • 2011.01
                • 1180

                #67
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kloss
                Zapewne masz w dużym stopniu rację, ale ja kilakrotnie pijąc współczesne piwa przeżyłem swoiste "deja vu" i powrót do przeszłości, albowiem rzadko bo rzadko, ale niektóre piwa przywołują smaki młodości. Może się jakaś klapka w mózgu otwiera?
                No tak, słynny fragment "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta się kłania, jak bohater łapał reminiscencje, wpieprzając zamaczane w herbacie magdalenki...
                Mi z czasów przełomu XX i XXI wieku przypomniały się jeszcze białe puszki Dojlidy Classic. Pamiętam, że stosunek cena/jakość był na rewelacyjnym poziomie. Piwo z Białegostoku przez długi okres moich czasów późnolicealno-wczesnostudenckich trzymało poziom. Chmielowy aromat był nawet. Potem KP zrobiła swoje...

                Comment

                • kloss
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.03
                  • 2526

                  #68
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chechaouen
                  No tak, słynny fragment "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta się kłania
                  Czas spędzony na piciu piwa nie jest stracony!

                  Comment

                  • emes
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.08
                    • 4275

                    #69
                    Omamy, miłe wspomnienia i tęsknota za młodością. Nigdy wcześniej nie było w Polsce takiej dostępności tak wielu rodzajów dobrego piwa jaka jest teraz.

                    Comment

                    • perłyfan
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.02
                      • 1244

                      #70
                      Moje najlepsze wspomnienia to dawna pyszna Perła, Belfast w blaszaku przy Metro Wilanowska, pszeniczna Regina. Poszukiwania w stylu "Janów w Radomiu" też miały swój urok. Fajnie było. Ale teraz też mi się podoba
                      Last edited by perłyfan; 2015-02-03, 06:47.
                      JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY

                      Comment

                      • qlpin
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2011.09
                        • 105

                        #71
                        mój osobisty początek rewolucji to rozpoczęcie studiów w Poznaniu i fortuna ciemna (jasna nie wchodziła) i czarnków ciemne do tego nie dostępny wówczas w Rzeszowie mocny lech (czerwony) i lech pils.

                        Do tego częste wyjazdy do Niemiec i konsumpcja tamtejszych weissbeir'ów i pilsów.

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          #72
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
                          Nigdy wcześniej nie było w Polsce takiej dostępności tak wielu rodzajów dobrego piwa jaka jest teraz.
                          Tak, ale też nigdy później nie było takiego przeskoku jakościowego jak między piwem okresu stanu wojennego a piwem z początków kapitalizmu.

                          Comment

                          • tomolek
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.05
                            • 1752

                            #73
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
                            Tatra też wtedy była jako jeden z wariantów tych kolorowych etykiet. Co więcej Tatra, Brackie i Pilsko były wtedy smaczne i każde różniło się od siebie smakiem...
                            I to se na pewno ne wrati...
                            Tatry w Lublinie wtedy nie widziałem, chyba, że nie zwróciłem uwagi...
                            www.ohbeautifulbeer.com

                            www.mateuszdrozdowski.pl

                            „Kwaśny Edi herbu Koreb

                            Comment

                            • Jack75g
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2009.02
                              • 555

                              #74
                              »Jak to było przed piwną rewolucją ...

                              Moje piwne początki przypadają na lato 1993 roku.
                              Pamiętam swoje pierwsze piwo w życiu, było to Van Pur Mocne w grubej wówczas butelce bez szyjki degustowane w plenerze, w parku miejskim podczas dyskoteki.
                              Wówczas w Rzeszowie w barach i powstających pubach rarytasem były beczkowe EB, Lech, Żywiec, Okocim Zagłoba, Leżajsk. Z butelki pijało się stosunkowo tańsze piwa: Van Pur, Zaczernie, Romus, Łańcut (trzy ostatnie podrzeszowskie browary już nie istnieją od lat).
                              Ekstraligą były piwa Żywiec Full Light, Tyskie Książęce. Następnie panowała moda na 10,5, które było praktycznie wszędzie w beczkach, butelkach i puszkach. Przez długi okres lat 90. (czasy studenckie) praktycznie i modnie było degustować piwa puszkowe niż dźwigać butelki, obciążać się kaucją, bać się stłuczki szkła itp. Warka Strong była ulubionym piwem na zaprawę przed meczem, koncertem itp.
                              Faktycznie tamte piwa miały smak, zapach, aromat i można je było odróżnić od siebie.
                              W połowie tat 90. zacząłem nieśmiało zbierać pierwsze szklanki, otwieracze, kapsle i podstawki których większość mam do dziś. Obecnie ich widok przywodzi wspomnienia tamtych lat sprzed piwnej rewolucji, które kojarzę bardzo pozytywnie.
                              Kto piwa nie pije ani nie smakuje, ten już jest wariat albo zwariuje.

                              Wódeczka? Nie dziękuję, żony i piwa nie zdradzam ...

                              Comment

                              • Kazimierz_W
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                🍼🍼
                                • 2009.05
                                • 689

                                #75
                                W okolicach 96/97 w Olsztynie w budce warzywnej przy ul. Warszawskiej namiętnie, nabywałem licencyjny wyrób Browaru Łódzkiego: Kaltenberg, oraz König Ludwig Dunkel. Wspaniałe piwa, o wysokiej jakości. W 99/00 jak pojechałem do Łodzi na studia załapałem się na końcówkę produkcji tych specjałów. Ehhh do dziś z rozrzewnieniem wspominam tę wspaniałą, cało weekendową, domówkę u mnie na 4 skrzynki tych browarków. Miało starczyć na cały weekend, ale już w sobotę rano spacerkiem, przez park ruszyliśmy uzupełnić zapasy w browarze. Ponieważ skrzynki były ciężkie, od razu w parku parę spożyliśmy.
                                Niestety piwo niedługo później zniknęło. Dunkel'a piłem jeszcze kiedyś w Monachium. W Tesco widziałem jakiś czas temu Kaltenberg'a z Białorusi.
                                Następnym genialnym ciemnym piwkiem był Jurandowy, no-name marketowy Top Czarny, w późniejszej pysznej odsłonie jako Heban.
                                Browar Bociana smaczny od rana
                                Słuchaj Zakładu Patologii Dźwięku w każdy czwartek od 22.00 na www.uwmfm.pl or die!!

                                http://pl-pl.facebook.com/pages/Zak%...10390938984626

                                Comment

                                Przetwarzanie...