jerzy napisał(a) W Tesco pod Wrocławiem ...
..pani w skupie może przyjąć butelki "wypłacając" za nie kupon do zrealizowania przy kasie zamiast gotówki. I wszystko gra!
robox napisał(a) kupowałem Harnasia Okocimia a zdawałem butelki z Okocimia Jasnego Pełnego. Jest problem, bo tego drugiego nie ma w ofercie sklepu i odbiorca ich nie przyjmie. Po dłuższej wymianie zdań pani za kasą przyjęła wielce obrażona (nawet porównywała butelki hehe).
Aż strach pomyśleć jakbym zabrał butelki po Piaście.
No to miałeś i tak fart. Ja ostatnio kupując w małym sklepie w Pruszkowie Okocimia, wśród innych butelek dałem jedną od Okocimia OK, którego nie ma na Mazowszu. Babka tylko zerknąwszy na etykietę od razu ją odrzuciła. Ja na to że to przeca też Okocim, na co ona że mie mają go u siebie, ja, że do diabła przecież to ten sam browar, a butelka identyczna. Pani zaczęła się tłumaczyć, że nie dobrze o tym wie, ale nie może jej przyjąć, bo s-o-r-t-u-j-ą i-m b-u-t-e-l-k-i. (w domyśle - dostawca). Już widzę dostawcę, który przywozi piwo i przegrzebuje wszystkie skrzynki (sklep ma całkiem dobre zejście) ze zwrotnymi butelkami. Szczerze mówiąc trochę mi szczęka opadła, zrozumiałem że chyba żadne niefizyczne argumenty do baby nie dotrą. Zabrałem piwo, powiedziałem że wciska mi kit i wyszedłem. Butelka została na ladzie.
W sklepach firmowych Br. Łódzkich nie ma problemu z oddawaniem butelek (nie chcą paragonów i biorą bez gadania), można nawet oddawa butle z innych browarów tyle tylko że bez etykiet i w tradycyjnym kształcie. Zdrowie Br.Ł.
rzeczywiście z butelkami jest wielki problem. zawsze sie wzdrygam przed jej wyrzuceniem do kosza.
co robić np z tzw. bączkami, ktorych nie przyjma w byle jakim sklepie... ustawa o zwrotach kaucji powinna chyba byc rozlepiona nad kazda kasa... ale i tak przechodze gehenne przed kazdym zwrotem, zwlaszcza supermarketach.
na wschodzie, zwlaszcza na Ukrainie, kaucji nie ma! w duzych miastach takich jak Kijow dzialaja dobrze zoorganizowane grupy żuli, które czatuja po ogrodkach i ławkach na klientele pijaca piwo i pytaj sie czy moga zabrac flaszke. dziennie mogo uzbierac w tne spsosob kilkaste butelek. sprawdzalem cene w skupie od 5 do 30 kopiejek (2-20 groszy)... biznes jak na Ukraine zatem przedni...
alstro napisał(a)
na wschodzie, zwlaszcza na Ukrainie, kaucji nie ma! w duzych miastach takich jak Kijow dzialaja dobrze zoorganizowane grupy żuli, które czatuja po ogrodkach i ławkach na klientele pijaca piwo i pytaj sie czy moga zabrac flaszke. dziennie mogo uzbierac w tne spsosob kilkaste butelek. sprawdzalem cene w skupie od 5 do 30 kopiejek (2-20 groszy)... biznes jak na Ukraine zatem przedni...
Podobne działania można było obserwować kilka lat temu na terenie Uniwersytetu Warszawskiego.
pułaś
--------------------------------- "(...)W kącikach flechtów wieczór już Lśni jak porzeczka krwawa Ukradkiem z rdzy wycieram nóż I między bajki wkładam"
arzy napisał(a) Na pragonie kaucja za butelki wyonsi 0,40 zł. Ostanio jak oddawałem butelki do maszyny zwrot wynosił 0,35 zł. Może ktoś sie orientuje jak to jest teraz?
Sprawa wyjaśniona
Wczoraj byłem w Auchan oddać flaszeczki. Automat odróżnia butelki, tzn. na wydruku jest podział na te po 0,35 i po 0,40 zł.
"Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"
alstro napisał(a) na wschodzie, zwlaszcza na Ukrainie, kaucji nie ma! w duzych miastach takich jak Kijow dzialaja dobrze zoorganizowane grupy żuli, które czatuja po ogrodkach i ławkach na klientele pijaca piwo i pytaj sie czy moga zabrac flaszke. dziennie mogo uzbierac w tne spsosob kilkaste butelek. sprawdzalem cene w skupie od 5 do 30 kopiejek (2-20 groszy)... biznes jak na Ukraine zatem przedni...
Święta racja Alstro. Widzę że mamy podobny bagaż doświadczeń. Popijając browara w centrum Kijowa na placu Niezawidimosti(zero kar za picie w miejscu publicznym - byle nie dymić) zaobserwowałem zjawisko szybkiego przechwytu butli przez wyspecjalizowane emerytki. Z Sikorem zdudniliśmy po kilka brovców a dosłownie góra minuta po odstawieniu pustej flaszki zabierała ją w/w baba i wrzucała do wielkich worków w których mogła być ponad setka flaszek . W sumie nową flaszkę do "kolekcji" przechwytywała co 3-4 minuty , więc po calodniowej sesji mogła nazbierać ich... . Była tolerowana przez mundurowych chyba dlatego iż dosłownie biegała ze ścierą i wycierała do połysku wszystko w pobliżu (np. kamienny murek-ławę na której drinkowaliśmy).Nie zwróciłem uwagę na kaucję ale chyba była śmiesznie niska (w przeliczeniu chyba mniej niż 10 gr)
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
zaobserwowałem zjawisko szybkiego przechwytu butli przez wyspecjalizowane emerytki.
To samo można zaobserwować na Polach Mokotowskich, niestety dotyczy to wyłącznie puszek. Puste butelki zalegaja po smietnikach i okolicy, antomiast pustej puszki nie uświadczysz.
KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI
arzy napisał(a) Na pragonie kaucja za butelki wyonsi 0,40 zł. Ostanio jak oddawałem butelki do maszyny zwrot wynosił 0,35 zł. Może ktoś sie orientuje jak to jest teraz?
Wczoraj byłem w Auchan oddać flaszeczki. Automat odróżnia butelki, tzn. na wydruku jest podział na te po 0,35 i po 0,40 zł.
Dalej zwrot za butelki jest mniejszy niż pobierana kaucja.
Kaucja za Branik Premier jest 45 groszy, a maszyna zwraca 40 groszy. Nie chodzi mi o te 5 groszy, ale o sam fakt.
"Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"
W Auchanach jest "system" identyfikacji butelek (po kodzie kreskowym).
Jakież było moje zdumienie, gdu przyniosłem kiedyś ze 20 sztuk z odklejonymi etykietami (takie to już moje zboczenie ) oraz zestaw paragonów, a przemiła znudzona przyjmowaczka butelek odmówiła przyjęcia. !@#$%^&*().
Dalekosiężny
Obserwator
Obiektów
Dynamicznie
Epatujących
Ciekawymi
Koncepcjami
Comment