"w tych pięknych okolicznościach przyrody...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • yendras
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.12
    • 2052

    "w tych pięknych okolicznościach przyrody...

    ... i tego, i niepowtarzalnej"

    Wbrew pozorom nie chodzi mi tylko o picie w plenerze, ale o picie w plenerze szczególnym czyli w kontekście adekwatnym do miejsca pochodzenia piwa. Ujmując to w krótkich, żołnierskich słowach :
    - jak Leżajsk - to w Bieszczadach (i odwrotnie)
    - jak Alhambra - to w Andaluzji
    - jak Efes - to nad Bosforem
    i tak dalej.
    Czytając opinie w Piwo - konkretnie często można zauważyć duże rozbieżności w ocenach. Ci, którzy spędzili wakacje np. na południu Europy i testowali lokalne wynalazki z reguły oceniają je lepiej od tych, którzy te wynalazki otrzymali w prezencie od powracających znajomych albo srogo przepłacając kupili je w swoim markecie.
    Kto ma rację ?
    Czy sądzicie, że można piwo ocenić obiektywnie, nie sugerując się klimatem danego miejsca ?
    Czy ocena piwa przeprowadzona w domowym zaciszu, może nawet z Forum na monitorze, jest blizsza prawdy, czy wręcz przeciwnie - nie ma sensu ?
    Czy warto kupować drogo w Polsce wynalazki z innych krajów, czy raczej poczekać na okazję i przetestować je na miejscu ?
    To taki temat wakacyjny dla podróżujących i chroniących się przed upałem we własnym domu
  • roman-n
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2001.10
    • 183

    #2
    gdyby tak było to Guiness smakował by tylko w Dublinie, Erdinger tylko w Monachium, a Żywiec tylko w Żywcu - bo w Warszawie już nie....
    Пиво не чай, стакана не хватит ;-)

    Comment

    • And69
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.06
      • 1487

      #3
      Różnie to bywa , najlepiej testować piwa jak to się mówi w sterylnych warunkach , lecz nie zawsze jest na to czas i miejsce . Napewno klimat nas otaczający wpływa na ocene ,np. na plaży przy 40 stopniowym upale zimne piwo smakuje inaczej niż to samo piwo pite wieczorkiem przy normalnej temperaturze .

      Comment

      • yendras
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.12
        • 2052

        #4
        roman-n napisał(a)
        gdyby tak było to Guiness smakował by tylko w Dublinie, Erdinger tylko w Monachium, a Żywiec tylko w Żywcu - bo w Warszawie już nie....
        Nie do końca chyba mnie zrozumiałeś - przejrzyj oceny np. włoskich albo hiszpańskich piw na "konkretnie". Nie chodziło mi o takie legendy jak Guiness, a zresztą nie jestem przekonany czy ta legenda, która smakuje pewnie tak samo w Dublinie i w Warszawie, zostałaby z takim samym entuzjazmem spożyta gdzieś na upalnym południu.

        Comment

        • albeertos
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.10
          • 2313

          #5
          Coś w tym może jest, bo w praskich knajpach wszystkie piwa smakowały bez wyjątku. A czeskie piwo z butelki wypite w domu to nie zawsze taka rewelacja. Jest przykład z Pilsnerem - w Pradze wyśmienity, a w Polsce to można przeczytać na forum.
          (_)>
          Nigdy się nie poddawaj!!!
          Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
          Lech jest tam gdzie jego wiara
          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

          Comment

          • roman-n
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2001.10
            • 183

            #6
            co piw hiszpańskich i włoskich (że nie wspomnę o tureckich) to moge sie zgodzić - z reguły są to piwa bardzo lekkie i smakować mogą tylko podczas wielkiego upału bo jak człowiek spragniony to i wody się napije....

            A poza tym to wiele zależy od człowieka - jednego dnia dany gatunek piwa może bardzo smakować a innego nie - tak więc testy trzeba powtarzać
            Пиво не чай, стакана не хватит ;-)

            Comment

            • adam16
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2001.02
              • 9865

              #7
              Pewnie jest ważne w jakich warunkach pijemy piwo. Najlepiej było by pić w regionie wytwarzania. Ale kto może sobie na to pozwolić (czas i pieniądz). Więc czasem nie pozostaje nic innego jak tylko domowe zacisze.
              Browar Hajduki.
              adam16@browar.biz
              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

              Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

              Comment

              • celt_birofil
                † 2017 Piwosz w Raju
                • 2001.09
                • 4469

                #8
                Ja degustowałem Caffrey'sa na Rynku w Pradze. Smakował wyśmienicie . Jak się nie ma co się lubi (stolika w pubie np. w Dublinie), to się lubi, co się ma...
                Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                Comment

                • yendras
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.12
                  • 2052

                  #9
                  celt_birofil napisał(a)
                  Ja degustowałem Caffrey'sa na Rynku w Pradze. Smakował wyśmienicie . Jak się nie ma co się lubi (stolika w pubie np. w Dublinie), to się lubi, co się ma...
                  No widzisz, a ja w Pradze nie skusiłbym się na takie importy, nawet Velvet niezbyt mnie przekonuje. Przypuszczam nawet, że knajpę z Caffrey'sem ominąłbym szerokim łukiem celując w jakąś piwnicę z wielkopopowickim albo staropramenem.

                  Comment

                  • adam16
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2001.02
                    • 9865

                    #10
                    yendras napisał(a)

                    No widzisz, a ja w Pradze nie skusiłbym się na takie importy, nawet Velvet niezbyt mnie przekonuje. Przypuszczam nawet, że knajpę z Caffrey'sem ominąłbym szerokim łukiem celując w jakąś piwnicę z wielkopopowickim albo staropramenem.
                    To już chyba przerost formy nad treścią.
                    Browar Hajduki.
                    adam16@browar.biz
                    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                    Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                    Comment

                    • celt_birofil
                      † 2017 Piwosz w Raju
                      • 2001.09
                      • 4469

                      #11
                      Celt się we mnie odezwał...
                      Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                      Comment

                      • Martin
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2001.06
                        • 6

                        #12
                        Według mnie to piwo trzeba próbować w miejscu skąd pochodzi. Ponieważ w większości przypadków jest wytwarzane z myślą o lokalnych warunkach.

                        Comment

                        • And69
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.06
                          • 1487

                          #13
                          Już adam 16 stwierdził a ja powtarzam za nim że jest bardzo ciężko pić piwa tylko w miejscu powstawania . Trudno jest jechać do Japoni czy Singapuru żeby spróbować ichniego piwa . NIe mówię co by nie było fajnie ale jest to bardzo trudne .

                          Comment

                          • baklazanek
                            † 2014 Piwosz w Raju
                            • 2001.08
                            • 3562

                            #14
                            Fakt że niektóre piwa smakują najlepiej tam gdzie zostały zrobione ale nie jest to zasadą. Nasz Żywiec konsumowany na całym globie jest nadał tym samym piwem ale inaczej odbieranym przez różne osoby. Najważniejsza w tej kwestii jest chyba pogoda i od niej jest uzależniony sposób w jaki odbierzemy dane piwo.

                            Comment

                            • Martin
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2001.06
                              • 6

                              #15
                              Zgadzam się z tym. Chciałem tylko stwierdzić fakt, że przeważnie piwo jest warzone z myślą o lokalnych rynkach i trudno sprawić aby dawało takie samo wrażenie jak w klimacie do którego zostało stworzone. Life is brutal

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X