Początki w świecie dobrego piwa. Od czego zacząć?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • rivendel
    Porucznik Browarny Tester
    • 2010.06
    • 262

    #76
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Areh Wyświetlenie odpowiedzi
    Dlatego ja na początek polecam do picia wykorzystać to co ma się w domu na stanie. Kufel, pokal, szklankę - dobre piwo dobrze smakuje ze wszystkiego.
    I w dobrym towarzystwie. Mi wtedy nie trzeba sniferów.
    Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić

    Comment

    • rivendel
      Porucznik Browarny Tester
      • 2010.06
      • 262

      #77
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
      Dobre jedzenie też, czy więc to znaczy że w domu jadasz na gazecie?
      To jaka miska jest do rosołu a jaka do pomidorowej?
      Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić

      Comment

      • pioterb4
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.05
        • 4322

        #78
        Aż tak biegły w kulinariach nie jestem Ja jadam z tej samej

        Comment

        • rivendel
          Porucznik Browarny Tester
          • 2010.06
          • 262

          #79
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
          Aż tak biegły w kulinariach nie jestem Ja jadam z tej samej
          Kiedyś jadłem ziemniaki z ogniskowego popiołu brudnymi rękoma i były świetne. Jak kiedyś wypiłem 4 IPA z butelki 0,33 też były świetne. Było gorąco, byłem zmęczony i ostatnią rzeczą, której potrzebowałem do moich IPA to był snifer albo teku.
          Naprawdę dajcie chłopakowi spokój z tym szkłem i dziwactwami piwnymi. Niech spróbuje najpierw czeskich 11 lub 12. Podejrzewam, że i te na początku będą dla niego za gorzkie.
          Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9787

            #80
            No kompletnie nie masz racji!
            Wyobraź sobie, jak smakuje piwo ze szklanki do pszenicy Villeroy & Boch, którą ostatnio widziałem w piaseczyńskim outlecie za ok. 60 peelenów... .

            Comment

            • leona
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2009.07
              • 5853

              #81
              Jednym z najlepszych piw jakie piłem w życiu był Pliniusz Starszy z Russian River. Było to pod Diablakiem (1725 m.n.p.m.) , na kamieniu, za chroniącym od wiatru murkiem kamiennym. Butelkę rozlaliśmy do takich małych ikeowych szklaneczek. Piwo eksplodowało feerią aromatów i smaków. Aż strach pomyśleć jaki orgazm sensoryczny osiągnąłbym za pomocą teku i zacisza domowego

              Comment

              • becik
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍼🍼
                • 2002.07
                • 14999

                #82
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
                Aż strach pomyśleć jaki orgazm sensoryczny osiągnąłbym za pomocą teku i zacisza domowego
                Głowa by Ci eksplodowała od tych smaków jak w amerykańskim horrorze klasy C
                Last edited by becik; 2015-02-24, 10:45.
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                • tristan_tzara
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2007.12
                  • 1038

                  #83
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
                  Jednym z najlepszych piw jakie piłem w życiu był Pliniusz Starszy z Russian River. Było to pod Diablakiem (1725 m.n.p.m.) , na kamieniu, za chroniącym od wiatru murkiem kamiennym. Butelkę rozlaliśmy do takich małych ikeowych szklaneczek. Piwo eksplodowało feerią aromatów i smaków. Aż strach pomyśleć jaki orgazm sensoryczny osiągnąłbym za pomocą teku i zacisza domowego
                  Piłem z teku w domu. To piwo tak wybitne że eksplodowalo by feerią aromatów i smaków nawet po przelaniu do słoika po musztardzie Jeśli jeszcze kiedyś uda mi się zdobyć butelkę, to zrobię porównanie naczyń
                  Teku, sensoriki, ogólnie kieliszki, sprawdzają się przy wyniuchiwaniu detali na granicy podświadomości. Jeśli coś pachnie tak intensywnie jak w miarę świeży Pliny, to będzie pachnial zabójczo z każdego nośnika.

                  Comment

                  • Pancernik
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2005.09
                    • 9787

                    #84
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
                    Jednym z najlepszych piw jakie piłem w życiu był Pliniusz Starszy z Russian River. Było to pod Diablakiem (1725 m.n.p.m.) , na kamieniu, za chroniącym od wiatru murkiem kamiennym. Butelkę rozlaliśmy do takich małych ikeowych szklaneczek. Piwo eksplodowało feerią aromatów i smaków. Aż strach pomyśleć jaki orgazm sensoryczny osiągnąłbym za pomocą teku i zacisza domowego
                    To nie kwestia naczynia, to ten MUREK!!! On naprawdę nieoceniony jest...

                    Comment

                    • Rumcais
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2014.01
                      • 91

                      #85
                      Od siebie chciałbym polecić Ci jeszcze vlog Tomasza Kopyrazblogublogkoopyra.com na temat piwa (nazwa vloga ,,Tomasz Kopyra"), można się też co nieco dowiedzieć w łatwiej przyswajalny sposób, bo ze słuchu i wzroku, także hoppynews.pl, również na YT, ale to bardziej wywiady ze środowiskiem robione przez środowisko dla środowiska, całkiem profesjonalnie wykonane btw.

                      U mnie piwo zaczęło się od próbowania wszystkiego po kolei i dowiadywania się jak najwięciej o każdym z pitych piw. Tylko z początku polecałbym pić tańsze piwa, potem sobie poprzeczkę podnosić coraz bardziej (żeby nie przeputać nie wiadomo ile kasy na piwa, których na razie się w pełni i tak nie doceni). Pierwsze piwo za powyżej 10zł wypiłem jako nr 100, za 26zł. Do tego coraz więcej oglądałem filmiki o piwie, czytałem, szukałem różnych informacji jak gdzieś się myliłem. Do teraz robię wpadki, są z resztą dowody moich całkiem niedawnych wpadek z gatunku ,,wiedza o piwie". Spodziewaj się od razu opieprzu od któregoś z forumowiczów w razie zamieszczenie błędnego komenta...

                      Do teraz pamiętam mój pierwszy zestaw piw ,,innych niż Perełki": Singha, Estrella Damm, Pszeniczniak z Ambera i Frankfurter Pils - narodziny nieletniego birofila. Później poszło z górki i liczby wypitych piw lecą już w setki.

                      Osobiście polecam moją drogę, ale rób jak chcesz. Ja bym się nie rzucał na wysoką półkę od razu.

                      Ps. Shitstorm o szkle do piwa made my day. Albo evening.
                      Last edited by Rumcais; 2015-02-26, 23:52.

                      Comment

                      • Pancernik
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2005.09
                        • 9787

                        #86
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rumcais Wyświetlenie odpowiedzi
                        Ps. Shitstorm o szkle do piwa made my day. Albo evening.
                        No to grejt .

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X