Kkemot, skąd masz takie informacje, bo to generalnie kluczowa kwestia w Twojej wypowiedzi?!
Pogoda dla bogaczy
Collapse
X
-
Nie trzeba być geniuszem, wystarczy zobaczyć, że a) Polacy zaczynają warzyć poza Polską b) napisać do browaru z propozycją współpracy, zobaczysz czy tak łatwo jest cokolwiek znaleźć.
Chyba, że chodzi Ci o to, że ten gość tak narzeka- to widać gołym okiemLast edited by kkemot; 2015-03-22, 20:10.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kkemot Wyświetlenie odpowiedziNo i oczywiście taka bieda, że taki DB jeździ amarokiem za 180k zł na wczasy do luksusowego ośrodka w Alpach, no tak tak
Ukradł świnia jeden i to nam.
Naprawdę mogę Tobie tylko współczuć, że takie rzeczy piszesz i takie argumenty podnosisz.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika need Wyświetlenie odpowiedziNo i Panie i kto za to płaci? Pan płaci... Pani płaci... My płacimy... To są nasze pieniądze proszę Pana... Społeczeństwo.
Ukradł świnia jeden i to nam.
Naprawdę mogę Tobie tylko współczuć, że takie rzeczy piszesz i takie argumenty podnosisz.
Bez urazy, ale dopisywanie swojej tezy do cudzej wypowiedzi świadczy o własnej głupocie lub kompleksach. Wybierz co wolisz.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziChodziło mi o rewelacje z poprzedniego posta o wycieczkach i luksusach.Last edited by kkemot; 2015-03-22, 21:26.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kkemot Wyświetlenie odpowiedziNo i oczywiście taka bieda, że taki DB jeździ amarokiem za 180k zł na wczasy do luksusowego ośrodka w Alpach, no tak tak
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alterbeer Wyświetlenie odpowiedziCena z tyłka, Amaroki kosztują ok 100-120 tys. netto, czyli wystarczy wyłożyć 10-12 tys. na starcie, do tego 1500 netto co miesiąc oddać w racie i można jeździć takim autem. No Krezusi jak nic... Gdybym był prywaciarzem i nie byłoby mnie stać na takie auto (nie mówię o posiadaniu - bo nie każdy potrzebuje, ale o samym fakcie posiadania możliwości finansowych na zakup) to bym się wstydził swojej nieporadności w prowadzeniu biznesu.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alterbeer Wyświetlenie odpowiedziCena z tyłka, Amaroki kosztują ok 100-120 tys. netto, czyli wystarczy wyłożyć 10-12 tys. na starcie, do tego 1500 netto co miesiąc oddać w racie i można jeździć takim autem. No Krezusi jak nic... Gdybym był prywaciarzem i nie byłoby mnie stać na takie auto (nie mówię o posiadaniu - bo nie każdy potrzebuje, ale o samym fakcie posiadania możliwości finansowych na zakup) to bym się wstydził swojej nieporadności w prowadzeniu biznesu.
Co mnie obchodzi netto? Równie dobrze, można przeliczyć, że odliczą vat, wsadzą w koszta i sprzedadzą po 3 latach ze stratą 20 tys zł na przykład, a 20 tys przez 36 miesięcy to ileś zł i czy to dużo? Nie, ale tak czy siak trzeba co miesiąc mieć x zł żeby móc zapłacić ratę brutto. Bank ma to gdzieś czy odliczasz vat czy nie. Tak samo jak ubezpieczenie swoje kosztuje i co roku musisz płacić.
Co do drugiej części wypowiedzi- chyba nigdy nie prowadziłeś firmy. Leasing jest obliczany na podstawie przychodu to fakt, ale jednak trzeba mieć pewien przychód. Znajomy nie dostał leasingu na auto za 200k zł ostatnio, a wiem, że go spokojnie stać bez liczenia, że jak odliczy vat to zapłaci jakoś ratę netto
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziChłopaki, ale nie twórzcie mitów, ten Amarok to było auto wypożyczone przez organizatora nart w Alpach, we Francji, a nie firmowy van doktorów.
No może i masz rację, nie wiem. Za to tak czy siak sama wyprawa kosztowała kilka średnich krajowych od łebka.
I najgorsze jest jedno- dałem tu przykład, aby pokazać, że kraftowcy dobrze żyją i ich stać. Zupełnie bez zaglądania do kieszeni. Kontrprzykład dla kolegi, który tak narzeka na to, że bieda w Polskiej scenie kraftu, a wywiązała się dyskusja o tym, że to niewiele, że w sumie każdego stać i w ogóle. Nie zbaczajcie tak z tematu.
Przechodząc do sedna i ucinając wątek aut. MOIM zdaniem PATRZĄC na polskich rzemieślników nie ma tej biedy, o której tak się mówi/pisze. Wiadomo, że w naszym kraju trzeba narzekać, bo zaraz się oberwie od społeczeństwa, jednak nie wiem dlaczego ludzie, którzy tak często się powołują na autorytety, że "na zachodzie to..." sami są tacy zaściankowi.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kkemot Wyświetlenie odpowiedziWspółpraca zatacza szersze kręgi niż chodzenie na premiery?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kkemot Wyświetlenie odpowiedziNo może i masz rację, nie wiem. Za to tak czy siak sama wyprawa kosztowała kilka średnich krajowych od łebka.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziZnam chłopaków i wiem jakimi autami do mnie podjeżdżają.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziZnam chłopaków i wiem jakimi autami do mnie podjeżdżają.
Ta, od razu napisz 10 średnich krajowych. Co za bzdura, wypad na kilka dni na narty w Alpy kosztuje kilka średnich krajowych? Manipulujesz, a potem ubierasz się w piórka - przecież ja im nie bronię.
2. Wcale, kosztuje 1000 zł jak wyjazdy studenckie. Boszzzz ja wiem, że wg Ciebie każdy kraftowiec dokłada, a wychodzi na zero bo w tygodniu nie pracuje w browarze, ale wiesz. Jak to mówią- to tylko Twoje zdanie. Wynajmij auto na te 10 dni, opłać paliwo (taki amarok na trasie pali lekko 10 litrów) i przelicz sobie ile tylko to kosztuje.
Zresztą jak pisałem- to nie jest ważne czy wydali od łebka 8 czy 18 tysięcy, ważne jest to, że taki wyjazd dla 99% Polaków to luksus i skoro ich stać i nie tylko ich tylko innych z tej branży to takiej biedy nie ma. Ja wiem, że trudno Ci mieć inne zdanie niż Twoi znajomi z branży, ale słowa wobec faktów nie mają żadnej wartości.
I nie wiem dlaczego kontynuujesz temat ile co kogo kosztowało, skodo już od kilku postów proszę o jego zakończenie. Jak pisałem- nie ważne ile dokładnie i nie ważne kto płacił, to tylko 1 przykład, który wywołaj u wielu jakieś dziwnie alergiczne reakcje.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziKkemot, skąd masz takie informacje, bo to generalnie kluczowa kwestia w Twojej wypowiedzi?!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziW CBA pracujesz? Jakie to ma znaczenie, skąd on wie? Tu na forum nie musi się tłumaczyć, a jeśli chcesz traktować jego wypowiedź jako dzieło dziennikarskie, to podpowiadam, że jest coś takiego jak ochrona źródła.
Comment
-
Comment