Pogoda dla bogaczy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bzium1986
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2009.06
    • 86

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gobong Wyświetlenie odpowiedzi
    Na pierwszej stronie to przedstawiłeś listę argumentów w stylu dlaczego browary kontraktowe nie maja prawa istnieć a już na pewno zarabiać. (...) Ta lista to także lista argumentów na to że warzący piwo kontraktowo robią to tylko i wyłącznie dla pieniędzy.
    Hm, ciekawe wnioski. Nie o to dokładnie mi chodziło, ale nie będę się spierał o subiektywne odczucie
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gobong Wyświetlenie odpowiedzi
    Jak Pinta zaryzykowała i okazało się że nie padli na pysk to posypało się jak z worka. Jak browar Jagiełło jakieś tak 7-8 lat temu oferował warzenie piwa każdemu nawet pojedynczej warki, byle tylko warka tak duża jak tank bodajże, to chętnych nie było. Taka oferta wisiała na ich stronie, długo.
    No cóż, tylko pogratulować sukcesu Pincie. Odwalili kawał bardzo dobrej mrówczej roboty, wychowali rzeszę konsumentów, a do tego ryzyko było spore. Wcześniej też próbowano warzyć piwo rzemieślnicze oraz górnofermentacyjne - ale jakoś nie udało się przetrwać. Ot, wystarczy wspomnieć Browar Kielce, które teraz może by i miało rację bytu, ale 10 lat temu skończyło się plajtą. O innych projektach, np. piwo Smocza Głowa (?) to może Ci opowiedzieć e-prezes.
    Nie wiem, czy sytuacja sprzed 7-8 lat umożliwiłaby odniesienie sukcesu jak Pinta. Czy rynek był gotowy na piwa klasy premium? To dobre pytanie, ale nie do mnie . Pomijam kwestie techniczne, czy Jagiełło ma możliwość warzenia piwa górnej fermentacji, czy podjęłaby się np. zrobienia APA, etc. Ilu było w Polsce piwowarów 8 lat temu, którzy mieli pojęcie o produkcji piwach górnej fermentacji (domowych i zawodowych po zagranicznych stażach)? Nieważne, to dyskusja na inny wątek. Liczy się to, że Pinta i Alebrowar przetarły szlaki, którym zaczęli podążać inni .

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Klatak Wyświetlenie odpowiedzi
      A teraz mam pytanie do ogółu dyskutantów, dlaczego rozmawiamy głównie o kreowaniu ceny przez browar, a zapominamy w dużej mierze o kosztach pośrednictwa i logistyki ...
      Dlatego, że interesują nas cena i jakość produktu końcowego, a nie wewnętrzne problemy z zarządzaniem jakością i logistyką. Krótko mówiąc, mamy to w dupie. Jak kupuję w sklepie kiełbasę, to nie zastanawiam się, czy rolnik krowę głaskał, czy nie, i czy żona właściciela ubojni nie ma na boku kochanka.

      Comment

      • Rzeszowiak
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2009.04
        • 1597

        Zwłaszcza, że gdyby nie ciągłe problemy z jakością craftów, to tego wątku zapewne by nie było.

        Comment

        • Klatak
          Porucznik Browarny Tester
          • 2014.07
          • 431

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
          Dlatego, że interesują nas cena i jakość produktu końcowego, a nie wewnętrzne problemy z zarządzaniem jakością i logistyką. Krótko mówiąc, mamy to w dupie. Jak kupuję w sklepie kiełbasę, to nie zastanawiam się, czy rolnik krowę głaskał, czy nie, i czy żona właściciela ubojni nie ma na boku kochanka.
          Zgoda że za kiepską jakość piwa craftowego w 95%+ przypadków odpowiada browar. Jednak generalnie browar ma niewielki wpływ ma na narzut sklepu czy hurtownika. Dla tego za lipne piwo w całości odpowiada browar, a jeżeli za "lipną" cenę to tylko po części.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak
          Zwłaszcza, że gdyby nie ciągłe problemy z jakością craftów, to tego wątku zapewne by nie było.
          Co prawda to prawda. Myślę że jeżeli piwa były by stylowe (zgodnie z deklaracją na etykiecie) i bez większych/znaczących wad to większość osób nie miała pretensji o obecnie ukształtowany poziom cen.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kkemot
          Odpowiem niegrzecznie, tj. pytaniem na pytanie- a jaka byłaby ta cena sugerowana i czy by coś zmieniała?
          I tak po drugie- temat zaczął się od tego, że cena jest coraz wyższa a produkt coraz gorszy.
          Zaraz tak nieelegancko skandal!!! Nie wiem czy cena sugerowana by coś zmieniła, rzuciłem po prostu luźny temat do dyskusji. Cena by była taka jaką browar by ustalił + oszacował potencjalne (uczciwe) marże pośredników.

          Nie wiem czy produkty na rynku są coraz gorsze, ale zgoda że są duże problemy z jakością i odpowiadają za to browary. Pytanie czy rosnące ceny też są zasługą tylko i wyłącznie browarów.

          Comment

          • Gringo
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2007.07
            • 2162

            Własnie w Leroju Merlę kupiłem pełnowartościową farbę Śnieżka za 53,99 (nie w promocji), a na opakowaniu oryginalny napis "Sugerowana cena detaliczna 79,95 zł"



            I to również działa na rynku piwa. Jak to widać ile "pożareją" pośrednicy.

            Comment

            • kkemot
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2013.12
              • 119

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Klatak Wyświetlenie odpowiedzi
              Zaraz tak nieelegancko skandal!!! Nie wiem czy cena sugerowana by coś zmieniła, rzuciłem po prostu luźny temat do dyskusji. Cena by była taka jaką browar by ustalił + oszacował potencjalne (uczciwe) marże pośredników.

              Nie wiem czy produkty na rynku są coraz gorsze, ale zgoda że są duże problemy z jakością i odpowiadają za to browary. Pytanie czy rosnące ceny też są zasługą tylko i wyłącznie browarów.
              Pewnie daliby cenę sugerowaną na poziomie 10 zł. A jak ktoś dałby mniej to zaraz by było, że oszczędza na chmielu czy składnikach. imho niewiele by zmieniło.

              Comment

              • Cooper
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🍼🍼
                • 2002.11
                • 6057

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gringo Wyświetlenie odpowiedzi
                Własnie w Leroju Merlę kupiłem pełnowartościową farbę Śnieżka za 53,99 (nie w promocji), a na opakowaniu oryginalny napis "Sugerowana cena detaliczna 79,95 zł"
                Po tym konkretnym przypadku widać że Leroje nie są aż tak pazerne i nie chcą natrzepać aż takiej marży jaką sugeruje im producent farby Widać też jaką część ceny stanowi marża sprzedawcy bo zakładam że nie sprzedają taniej niż sami zapłacili.
                Rynek kraftów z pewnością za jakiś czas okrzepnie, nasyci się a obecnie modne marki piw się "opiją". Gdy i w tym segmencie zrobi się konkurencja, pewnie niektórzy padną a reszta będzie musiała zjechać z cen by dalej funkcjonować.
                Pocieszyć mogę póki co że nasze ceny piw rzemieślniczych są nadal niższe niż np irlandzkie bo tam półlitrowego rzemieślnika w najpopularniejszym i najbardziej masowym tu gatunku czyli pale ale ciężko już znaleść poniżej 15 pln.
                Last edited by Cooper; 2015-03-25, 19:07.
                Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
                1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

                Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

                Comment

                • bzium1986
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2009.06
                  • 86

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kkemot
                  [Leclerc - przyp. mój]
                  2. Sprzedają taniej bo... nieoczekiwanie kupują taniej. Inni dowalają ceny, Pinta za piwa w stałej ofercie życzy sobie mniej. Obrót na ataku mają spory, schodzi im bardzo dużo. Pewnie wychodzi im to lepiej niż dowalanie cen.
                  Skąd informacja, że Pinta życzy sobie mniej za piwa w stałej ofercie? Pomimo, że koszty produkcji urosły na przestrzeni paru lat.
                  Czyli Pinta ni stąd ni zowąd obniżyła ceny dla swoich piw i sprzedają taniej niż inne kontraktowe browary? Jakoś nie przekłada się to na ceny w hurtowniach i sklepach specjalistycznych .

                  Zatem pozwolę sobie zacytować swój post z pierwszej strony wątku:
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bzium1986 Wyświetlenie odpowiedzi
                  Reasumując: piwo jest drogie pomimo relatywnie dużej konkurencji. Czy może być taniej? Być może w hipermarketach, bo mają krótszy łańcuch dostawców i mogą pozwolić sobie na niższą marżę.
                  Chyba nic więcej nie mam do napisania .

                  Comment

                  • chemmobile
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2009.03
                    • 2168

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bzium1986 Wyświetlenie odpowiedzi
                    Skąd informacja, że Pinta życzy sobie mniej za piwa w stałej ofercie? Pomimo, że koszty produkcji urosły na przestrzeni paru lat.
                    Czyli Pinta ni stąd ni zowąd obniżyła ceny dla swoich piw i sprzedają taniej niż inne kontraktowe browary?
                    Może dlatego, że np. dla Ataku Chmielu pojawiła się spora konkurencja, zatem chcąc utrzymać duży obrót na tej marce obniżyli cenę?
                    Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                    Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                    Comment

                    • Klatak
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2014.07
                      • 431

                      W jednym ze sklepów, w których się kiedyś zaopatrywałem nakładana marża wynosiła 30%.

                      Comment

                      • becik
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🍼🍼
                        • 2002.07
                        • 14999

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chemmobile Wyświetlenie odpowiedzi
                        Może dlatego, że np. dla Ataku Chmielu pojawiła się spora konkurencja, zatem chcąc utrzymać duży obrót na tej marce obniżyli cenę?
                        Wychodzą być może z założenia, że wolą sprzedać więcej po niższej cenie, niż mniej po większej. Normalna rzecz, bo ja jako klient wolę wziąć takie dwie pinty za 5,50 niż jedną za 7,50. Na tym zyskuje i browar i konsument
                        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                        Comment

                        • dlugas
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🍼
                          • 2006.04
                          • 4014

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzi
                          Pocieszyć mogę póki co że nasze ceny piw rzemieślniczych są nadal niższe niż np irlandzkie bo tam półlitrowego rzemieślnika w najpopularniejszym i najbardziej masowym tu gatunku czyli pale ale ciężko już znaleść poniżej 15 pln.
                          no ale najniższa krajowa w przeliczeniu na godzinę to nie 7,5zł tylko 7,5 OJRO lub nawet i 10

                          nie ma sensu porównywać nasze ceny do cen z innych krajów
                          Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                          Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                          FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                          Comment

                          • zgoda
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2005.05
                            • 3516

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gringo Wyświetlenie odpowiedzi
                            Własnie w Leroju Merlę kupiłem pełnowartościową farbę Śnieżka za 53,99 (nie w promocji), a na opakowaniu oryginalny napis "Sugerowana cena detaliczna 79,95 zł"
                            A żebyś się nie zdziwił. Moim zdaniem Dulux w lerła merlę w niczym nie przypomina tego, który kupiłem w budowlanym w Wołominie.
                            Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                            Comment

                            • chemmobile
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2009.03
                              • 2168

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                              Wychodzą być może z założenia, że wolą sprzedać więcej po niższej cenie, niż mniej po większej. Normalna rzecz, bo ja jako klient wolę wziąć takie dwie pinty za 5,50 niż jedną za 7,50. Na tym zyskuje i browar i konsument
                              Być może, ale patrząc po cenowej walce, jaką prowadzą między sobą koncerny w segmencie piw budżetowych sądzę, że Pinta poczuła oddech konkurencji na plecach. A ta cenowa walka objawia się tym, że już 10 lat ceny takiej Tatry czy Żubra są na stałym poziomie.
                              Last edited by chemmobile; 2015-03-25, 19:35.
                              Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                              Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                              Comment

                              • alterbeer
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2011.09
                                • 138

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedzi
                                nie ma sensu porównywać nasze ceny do cen z innych krajów
                                Ciągle widzę porównania do rynku czeskiego i niemieckiego i tamtejszych cen. Rozumiem, że porównywać można tylko jeśli polski rynek wypada niekorzystnie?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X