Dziwnie, że nie przypomniało ci się, że bycie przedsiębiorcą nie jest obowiązkowe, a miłość do każdego partacza sprzedającego swój badziewiasty towar nie jest obowiązującą zasadą.
I co z tego? Co mnie obchodzi koszt produkcji spartaczonego piwa? Jeśli ktoś sprzedaje drożej niż inni, to jego piwo powinno być lepsze niż u innych. A jak nie, to niech spada na drzewo ze swoim gniotem, albo się przebranżowi. Mnie to rybka, ale będę szydził i wyśmiewał każdą formę obrony partaczy, bo przecież tyyyyle ich to kosztuje.
I co z tego? Co mnie obchodzi koszt produkcji spartaczonego piwa? Jeśli ktoś sprzedaje drożej niż inni, to jego piwo powinno być lepsze niż u innych. A jak nie, to niech spada na drzewo ze swoim gniotem, albo się przebranżowi. Mnie to rybka, ale będę szydził i wyśmiewał każdą formę obrony partaczy, bo przecież tyyyyle ich to kosztuje.
Comment