Podobno właściciele większości albo i wszystkich browarów rzemieślniczych twierdzą że ich piwa "schodzą na pniu". Zakładając że podobnie jak browary koncernowe również i oni warzą dla zysku to nie dziwi że starają się zwiększać go dopóki jest to możliwe. Jeśli podnoszą cenę a produkcja nadal schodzi w 100 procentach to ciekawe kto z nas bawił by się w misjonarza i nie korzystał z tego. Tymbardziej że pewnie każdy "chce się odkuć", "zamortyzować jak najszybciej", "wykorzystać boom" i "swoje 5 minut" a to co zarobi/na czym się dorobi to jego zysk, być moze inwestycja w przyszłość.
Oczywiście że pewnie jakaś tam część rzemieślników (i może nawet większość) oprócz dążenia do zysku chce też się realizować, spełniać swoje marzenia o posiadaniu browaru i tworzeniu fajnych piw ale nie oszukujmy się że pieniądzem ktoś z nich pogardzi. Ten podobno szczęścia nie daje (jak twierdzą ci co go mają) ale chyba jego posiadanie nie stoi na przeszkodzie w spełnianiu swoich marzeń a nawet nieco temu pomaga.
To że browary rzemieślnicze a już na pewno spora ich część idze na komercję to widać po zwiększaniu produkcji, próbach wejścia ze sprzedażą do sieci sklepów, czy (to może jeszcze nie u nas w Polsce ale na pewno na zachodzie np w Irlandii którą obserwuję) wprowadzanie niezwrotnych opakowań kojarzonych z wygodą (na pewno producenta) i z dużymi koncernami (a więc jak rozumiem wrogiem kraftu ) czyli puszek.
Oczywiście że pewnie jakaś tam część rzemieślników (i może nawet większość) oprócz dążenia do zysku chce też się realizować, spełniać swoje marzenia o posiadaniu browaru i tworzeniu fajnych piw ale nie oszukujmy się że pieniądzem ktoś z nich pogardzi. Ten podobno szczęścia nie daje (jak twierdzą ci co go mają) ale chyba jego posiadanie nie stoi na przeszkodzie w spełnianiu swoich marzeń a nawet nieco temu pomaga.
To że browary rzemieślnicze a już na pewno spora ich część idze na komercję to widać po zwiększaniu produkcji, próbach wejścia ze sprzedażą do sieci sklepów, czy (to może jeszcze nie u nas w Polsce ale na pewno na zachodzie np w Irlandii którą obserwuję) wprowadzanie niezwrotnych opakowań kojarzonych z wygodą (na pewno producenta) i z dużymi koncernami (a więc jak rozumiem wrogiem kraftu ) czyli puszek.
Comment