Szybkie zmiany w leżakowanych porterach

[Dukat_WSI]

Witam po raz pierwszy,

Leżakuję od jakiegoś czasu różne portery bałtyckie. Dla sprawdzenia piłem ostatnio pierwsze sztuki - albo parę miesięcy po terminie albo już blisko terminu. Portery są leżakowane w butelkach na stojąco, w zamykanej szafce w piwnicy.
Przechodząc do sedna sprawy, stwierdzam że pojawiają się nuty owoców czerwonych (głównie wiśnie), natomiast zanikają nuty czekoladowe, palone, kawowe.
Czy proces leżakowania na pewno przebiega prawidłowo, że już po paru miesiącach następuje taka nagła zmiana smaku i czy idzie to w dobrym kierunku? Z góry dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam,

[Dukat_WSI]

P.S. Oczywiście tytuł wątku winien brzmieć:
" Szybkie zmiany w leżakowanych porterach".

[franekf]

Założyłeś temat w złym miejscu.
Jaką temperaturę masz w piwnicy?

[Dukat_WSI]

Aktualnie z 10-15°C. Jeśli można, to proszę o przeniesienie tematu do dobrego działu.

[leona]

Pięknie choć być może za szybko się utleniają. Warunki komfortowe zatem problem leży po stronie (wy)twórcy. Choć nazwanie tego problemem nie jest odpowiednie. Tak po prostu jest i cały w tym urok aby degustować różne warki w różnym czasie.

[Dukat_WSI]

W każdym razie najwięcej stracił Ciechan 22°. Co prawda alkohol zniknął, ale razem z nim piwo straciło "ciało". W smaku były same czerwone owoce. Nie było nawet nut karmelowych i toffi. Zero smaków charakterystycznych dla ciemnych piw (a świeży Ciechan 22 jest mocno czekoladowy, wręcz stoutowy). No i oczywiście nie było nic z jego pięknej, brązowej piany.

[dlugas]

Wsadź kilka takich samych butelek(marka+warka) do tej szafki oraz w inne miejsce na przechowanie. Za 6-9 miesięcy sprawdź czy się różnią.
Jedne piwa dużo zyskują na zamknięciu w ciemności i chłodzie a inne mają to gdzieś. Dużo też zależy od kondycji samej warki danego piwa.
Nie pozostaje nam nic innego jak kupować, chować i pić