Słabość Kompanii Piwowarskiej

[marqqq]

Chyba tylko Żywiec się z W4 stara. Kasztelan specjały czy seria Książęce to tylko takie mydlenie oczu, a jest tam przecież miejsce na jakiegoś koźlaka, portera czy choćby coś oczko wyżej od eurolagera.
A tu pewnie prędzej biedra wysępi portera od Vanpura w Cechowych

[Dukat_WSI]

Przecież Okocim ma niezłego bałtyka.

[Lhunbleidd]

Chyba tylko Żywiec się z W4 stara. Kasztelan specjały czy seria Książęce to tylko takie mydlenie oczu, a jest tam przecież miejsce na jakiegoś koźlaka, portera czy choćby coś oczko wyżej od eurolagera.
A tu pewnie prędzej biedra wysępi portera od Vanpura w Cechowych

Zgoda, ale z jednym zastrzeżeniem: biedra nie sępi, tylko mówi jak ma ku%wa być. A jak Vanpur coś jeszcze chciałby włożyć w sieć ponad 3000 sklepów to się zesra a zrobi.

Swoją drogą to z KP chyba nie mam ani jednego produktu, który mógłbym wypić tak dla przyjemności. Nie z zachwytem, ale tak po ludzku wejść do sklepu, spojrzeć i pomyśleć "o może dzisiaj to...". No ale zapowiadają mojito... (matuchno...).

[LubieStrongi]

No i jest jeszcze Van Pur który ma to wszystko gdzieś i spogląda sobie na tą pogoń ze swojej bezpiecznej niszy piw supermarketowych

Poza serią Cechowe.

[zgroza]

Jak już mamy być drobiazgowi, to ajpy-srajpy Vanpur warzył, jak jeszcze Edi brylował na szczytach polskiego browarnictwa rzemieślniczego. Seria dla duńskiego browaru Skovlyst:

Van Pur, Skovlyst Ahornbryg
Van Pur, Skovlyst Havre Stout
Van Pur, Skovlyst India Pale Ale
Van Pur, Skovlyst Julebryg Ale
Van Pur, Skovlyst Skovmærke Ale
Van Pur, Skovlyst Vinterporter.

[fidoangel]

I tu masz lajka za konkret ale nie zapominajmy, że Edi uwarzył pierwszego, w Polsce, wędzonego ejla i było to piwo wyśmienite, jak zresztą inne piwa z tego browaru w czasach "przedrewolucyjnych".

[LubieStrongi]

Sądzę, że główną słabością KP jest bycie posiadanym przez jeden megakoncern. Czy ściepa narodowa, jaka miała miejsce w przypadku PKO, mogłaby w wypadku wykupu KP na i przez akcjonariat obywatelski, się przyczynić do trzech rzeczy:

1) poprawy jakości piwa,
2) odbudowy kompletnego portfolio Dojlid, Lecha i Tyskiego,
3) ewentualnej reaktywacji Kielc, ale na piwa specjalistyczne?

[LubieStrongi]

delete

[LubieStrongi]

Rozszerzę moją wypowiedź:

Sądzę, że główną słabością KP jest bycie posiadanym przez jeden megakoncern, zaś całość prywatyzacji Lecha, Dojlidów i Tychów realizowano raczej w niesprawiedliwych czasach, kiedy Polacy nie mieli pieniędzy na wykup czegokolwiek u progu III RP, natomiast o śmierci Kielc przesądziły decyzje o wykupie tego browaru przez SAB - a. Czy ściepa narodowa, jaka miała miejsce w przypadku PKO, mogłaby w wypadku wykupu KP na i przez akcjonariat obywatelski, się przyczynić do trzech rzeczy:

1) poprawy jakości piwa i modernizacji istniejącego dolnofermentacyjnego portfolio na ok. 40 IBU i ok. 6,5% alkoholu,
2) odbudowy kompletnego portfolio Dojlid, Lecha i Tyskiego z lat 90., może pod nazwami istniejących marek,
3) ewentualnej reaktywacji Kielc na piwa specjalistyczne, w tym klasztorne, wity, koźlaki?

[marqqq]

1,2,3
A właściciel chce sprzedać? Chyba nie.
Sprzedaż aktualnych sikaczy mają dobrą, nawet portera im nie trzeba.
Nie po to rozbili w pył ich 4 browar, żeby teraz robić klon Brackiego.

[LubieStrongi]

To jest krótkowzroczne myślenie, bo nie znaczy, że na tym pociągną długo. Do 10 lat sprzedaż i produkcja piwa może zmniejszyć się im o 2 - 3 miliony w każdym z 3 browarów KP przy obecnym niżu demograficznym i stanie umysłu w KP, który może im się jeszcze bardziej pogorszyć i wówczas zamkną albo Tychy, albo Poznań, albo Białystok, oczywiście, z zachowaniem marki, tak po vanpurowsku, co oczywiście jest niesprawiedliwe, ale tam mogą je tłuc ile się da, a rezerwy będą. Prędzej czy później tak będzie, uwierz mi.

[Pendragon]

1,2,3
A właściciel chce sprzedać? Chyba nie.

Owszem i nawet już to zrobił. Sprzedał się (w całości) jeszcze większemu koncernowi AB InBev.

[rohozecky]

To jest krótkowzroczne myślenie, bo nie znaczy, że na tym pociągną długo. Do 10 lat sprzedaż i produkcja piwa może zmniejszyć się im o 2 - 3 miliony w każdym z 3 browarów KP przy obecnym niżu demograficznym i stanie umysłu w KP, który może im się jeszcze bardziej pogorszyć i wówczas zamkną albo Tychy, albo Poznań, albo Białystok, oczywiście, z zachowaniem marki, tak po vanpurowsku, co oczywiście jest niesprawiedliwe, ale tam mogą je tłuc ile się da, a rezerwy będą. Prędzej czy później tak będzie, uwierz mi.

Złóż aplikację do zarządu KP, może ich przekonasz do swojej wizji Swoją drogą za 10 lat możesz mieć do czynienia z szariackim zakazem produkcji wszelkiego alkoholu

[LubieStrongi]

Albo z wywaleniem Unii i NATO oraz neokonów w rodzaju Terlikowskiego, syjonistów, marksistów kulturowych i islamistów na zbity pysk. Niech się idą kłócić gdzie indziej, my w tym nie mamy interesu. Ani ci, ani ci. Proste.

O ile pamiętam, w Belgii przed KP robiono coś klasztornego i belgijskiego, co ma dalej z większych browarów jedynie Fortuna, więc KP tu szczeliła sobie w stopę, bo zamiast poprosić góry po angielskiemu o browar do celów rzemieślniczych, pozwoliła sobie na upieprzenie całości jak w smole. Po pewnym czasie pewne instytucje z dużą ilością pieniędzy przypominają po prostu banki z dodatkową funkcją zamiast pożyczania - tutaj jest nią warzenie piwa i marketing, który w KP najwyraźniej służy do tworzenia autosugestii, celem ułatwiania jego picia.

Spróbuję rozwinąć moje zapatrywania na rynek piwny w Polsce. Przyczyną owej utraty pozycji będzie również, poza niżem, dalszy rozwój kraftu w Polsce, procesy konsolidacji Fortuny, Ambera, Kormorana, Van Pura i beerjotu z dywersyfikacją nowych mocy produkcyjnych i strat, poniesionych przez KP, a co za tym idzie, pełzająca amortyzacja cen w branży. Do tego beerjot i Fortuna są na tyle bogate, że mogą "zjeść" inne browary kraftowe w Polsce, a to może być już niebezpieczne, gdyby do tego doszło, bo oznaczałoby powrót do zabawy w kraft, "bo piwko się nam zmasowiło". I to na nowo. De facto, po przejęciu SAB - a, pieniądze w AB zostaną, bo koncern został przejęty. Dodatkowo, komuś się może to znudzić i wszystkie z tych browarów "zje" z kolei Anheuser, czy Carlsberg, co jest w obecnym systemie gospodarczym męczące i niestety inherentne jako jego wada - uwłaszcza się grupkę ludzi, zamiast społeczeństwa, chyba, że browary małe będą sobie pomagać, na swój sposób. Cieszy mnie obecność Browarów Staropolskich i nawet spory wybór piw jak na reaktywowany browar i relatywnie dobra jakość ich produktów.

Ciekawie byłoby, gdyby Pinta przejęła browar na Piwowarskiej 2 w Bielsku - Białej albo częstochowskiego Kmicica i przeszli na swoje śmieci, jakby się im udało. To będzie dotyczyć też AleBrowaru z Gościszewem ogólnie i powiedzmy Chociwla, Heveliusa albo Bytowa z Gochem, prędzej czy później obecni kontraktowcy w ogóle zdołają kupić jakieś nieczynne browary w kraju i w nich zaczną warzyć. To kwestia 15 - 20 lat.

A Kraków? Podobnie, jak z Rybnikiem i Warszawą, a za niedługo Północnym. Lubicz jest już stracony, panowie z Carlsberga () zrobili mu to samo, co swego czasu WZT, Elwro i Kasprzakowi, to czyli scenariusz z popierdzielonym deweloperem, który zamiast reaktywować produkcję, przerobił albo i wyburzył wszystko na mieszkalno - biurowy nowoczesny kurnik dla tyskożłopów. W Rybniku mamy galerię. Jednie Pracownia Piwa i Twigg oraz te nowe mogą coś zdziałać, więc widzę budowę nowego browaru na spółkę, może na Słomnikach albo Myślenicach, jeśli wszyscy osiągną jakieś zyski ze swoich działalności i powstanie jakieś Zjednoczenie tamtejszych piwowarów. Na pewno spore pole do popisu będzie mieć z czasem Sulewski, jeśli utrzyma obecny poziom, tam też ma sporo do wykupienia, czy to Jatutów w Zamościu, Chełm, czy Janów Lubelski. Kormoranowi zostaje pójście w giżycką Reginę, czego im życzę, choć będzie sporo tam do zrobienia. Kętrzyn odpada, o ile Kormoran się nie wzbogaci. Redenowi zostaje do przejęcia Będzin (to by było coś) albo grunt w Świętochłowicach, na którym warzy, tak na dobry początek. Pozostaje im wszystkim czekać i stawiać na lokalność produkcji i redystrybucję akcji pracownikom. Tyle wynurzeń z mojej strony.

[zgroza]

I tu masz lajka za konkret ale nie zapominajmy, że Edi uwarzył pierwszego, w Polsce, wędzonego ejla i było to piwo wyśmienite, jak zresztą inne piwa z tego browaru w czasach "przedrewolucyjnych".

Nie zapominamy - sam odbyłem pielgrzymkę pod Wschowę w '08. Dla mnie Edi jest mocnym symbolem, tuż obok Leszka ze Żnina.