Marża dla koncernów: korpo-lagery vs produkty "premium"

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dukat_WSI
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2015.03
    • 781

    Marża dla koncernów: korpo-lagery vs produkty "premium"

    Nie macie wrażenia, że koncerny mają dużo większą marżę od puszki/butelki nawet jakiegoś tam "wojaka" za 1,80 zł dla "porannych wojowników", niż porteru bałtyckiego za ok. 4 zł, z hakiem gdyż ten drugi leżakuje kilka tygodni-parę miesięcy, w procesie jego produkcji nie używa się HGB, enzymów, syropu glukozowo-fruktozowego i zbóż niesłodowanych?
  • Kones
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2014.07
    • 160

    #2
    zaryzykowałbym stwierdzenie że te piwa robione są na granicy opłacalności lub poniżej, z postawieniem bardziej na wizerunek (szanujący się browar powinien mieć w portfolio porter bałtycki) niż realny zysk ze sprzedaży. Chociaż słupków i tabelek nie znam.

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19260

      #3
      Skoro Okocim potrafi sprzedawać w marketach na promocji porter po 2,99, gdy jego normalna cena jest powyżej 4,5 zł to znaczy, że tam też marża jest duża. To jest produkt premium.

      Comment

      • Dukat_WSI
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2015.03
        • 781

        #4
        Szkoda, że w świadomości konsumentów produktami premium są zagraniczne piwa w zielonych butelkach, a o istnienie np. porteru większość z nich w ogóle nie wie.
        P.S. Sam jeszcze parę lat temu nie wiedziałem, że w ogóle istnieje coś takiego jak porter bałtycki, bo nawet nie patrzyłem w sklepach na inne półki, niż te z jasnymi lagerami. Zarówno GŻ jak i Calsberg Polska mogłyby zrobić jakąś kampanię dla swoich porterów, w celu przedstawienia ich jako trunków szlachetnych, tradycyjnych i "slow food", ale jak widać im na tym nie zależy.
        Last edited by Dukat_WSI; 2015-09-22, 19:27.

        Comment

        • Kones
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2014.07
          • 160

          #5
          Jakby zrobili ekstra kampanię toby ceny mogły pójść w górę. Dla mnie cała rewolucja piwna to odkrycie porterów na nowo. Kiedyś kupowałem jako piwo poślednie (jak karmi, tylko z procentami) na porterówkę. Dramat polega na tym że ja portery kupowałem mieszkając 7 lat w Chicago... Piwna rewolucja ominęła mnie szerokim łukiem i odnalazła dopiero po powrocie z emigracji. Nawet zamawiany z polecenia bitter był dla mnie gorzki, więc te 7 lat spędziłem pijąc guinessa (to i tak postęp) i heinekena (ten zapach prawdziwego chmielu). Owszem pijam sripy, srity i srajceny ale dla mnie już zawsze ikoną rewolucji będzie wyleżakowany porter. Tylko się cieszyć że na rynku mamy te 16 czy więcej porterów z czego przynajmniej kilka dostępnych wszędzie. Właśnie piję Żywieckiego, warka 17.02.2017 (dość wytrawny za to nie czuć tak tego piekielnego żelaza) i pięknie wchodzi pod materiały o masakrze Lewandowskiego . Slainte!

          Comment

          • gwzd
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2012.01
            • 622

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Dukat_WSI Wyświetlenie odpowiedzi
            Nie macie wrażenia, że koncerny mają dużo większą marżę od puszki/butelki nawet jakiegoś tam "wojaka" za 1,80 zł dla "porannych wojowników", niż porteru bałtyckiego za ok. 4 zł, z hakiem gdyż ten drugi leżakuje kilka tygodni-parę miesięcy, w procesie jego produkcji nie używa się HGB, enzymów, syropu glukozowo-fruktozowego i zbóż niesłodowanych?
            Żaden browar koncernowy nie pracuje na 100% swoich możliwości. Zrobienie zamiast portera kilku jasnych lagerów nic by im nie dało bo takiej nadwyżki nigdzie nie sprzedadzą.

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19260

              #7
              Właśnie dlatego korpobrowary wprowadzają nowe marki premium. Wątpię, by zwiększyła się podaż porteru, ale browary mogłyby bardziej dywersyfikować asortyment. Może nie koniecznie jak robi to Okocim (sezonowe marki niewiele się różniące od mainstremu) czy KP (seria Książęce), ale nie obraziłbym się jakby KP wróciło do porteru czy koźlaka.

              Comment

              • Petitpierre
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛
                • 2014.01
                • 2566

                #8
                Chodzą słuchy, że na 2016 Tyskie ma przygotować porterka.
                Mały porterek-przyjaciel nerek

                Comment

                • Dukat_WSI
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2015.03
                  • 781

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzi
                  Chodzą słuchy, że na 2016 Tyskie ma przygotować porterka.
                  Żeby się nie okazało, że to będzie jeden z TYCH porterów który wejdzie na rynek i po jednej warce zniknie, jeśli w ogóle się pojawi. :P Póki co nie widać nowych warek zeszłorocznych debiutantów: Raciborza i Perły.
                  Last edited by Dukat_WSI; 2015-09-24, 23:34.

                  Comment

                  • Kemp
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2002.03
                    • 357

                    #10
                    Początek grudnia powrót Portera z Perły.
                    Kemp

                    Comment

                    • dlugas
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼
                      • 2006.04
                      • 4014

                      #11
                      Nie macie wrażenia, że koncerny mają dużo większą marżę od puszki/butelki nawet jakiegoś tam "wojaka" za 1,80 zł dla "porannych wojowników", niż porteru bałtyckiego za ok. 4 zł, z hakiem gdyż ten drugi leżakuje kilka tygodni-parę miesięcy, w procesie jego produkcji nie używa się HGB, enzymów, syropu glukozowo-fruktozowego i zbóż niesłodowanych?
                      ja sądzę, że znacznie więcej zarabiają na "niekorpolagerach"
                      w przeliczeniu na sztukę, bo globalnie to wiadomo, że za sprzedaż kilku milionów harnasiożubrów wezmą więcej niż za kilkadziesiąt tysięcy porterów.

                      Mam takie przypuszczenia i wnioski.

                      Okocim Porter leży sobie 2-3 x dłużej niż harnaś, ale i kosztuje 2x3 więcej :]
                      za to
                      Koszt logistyki taki jak w "harnasiu" czy "okocima zielonego".
                      Koszt marketingu (reklamy, promocje, półkowe, gazetki, sponsorowanie sportu, gadżety) w przypadku czarnego złota jest zerowy, a przypadku harnasia czy oka zielonego kolosalny.
                      Moim zdaniem zarabiają sporo więcej na porterze (bo kilkadziesiąt groszy czy nawet złoty z hakiem na butelce) niż na harnasiu, gdzie mają na czysto pewnie kilka groszy.

                      Najwięcej jednak koncerny zarabiają na warkotysko radlerach, bo koszt wyrobienia produktu mały, a cena dla klienta wyższa niż za zwykłą "czołową kiedyś premium markę"
                      Do tego:
                      KP zarabia na Tyskich wariacjach chlebowo-ryżowych
                      Żywiec na marcowo-białych
                      itp. itd.

                      Druga sprawa.
                      Muszą choćby "godnie zarabiać" na porterach, skoro tłuką je w kolosalnych (jak na ten styl) ilościach
                      Nonstop nowa dostawa Żywców do Tesco
                      Nonstop nowa dostawa do mojego zapyziałego "znamy się market karfura" gdzie ludzie kupują tylko kasztelana oraz Donnera
                      Nonstop nowe warki Żywców do Żabek czy "spożywczych delikatesów za rogiem"

                      Szukam jak głupi porteroleżaków z jakimś bliskim terminem ważności, ale Okocima czy Żywca to już trudno wyhaczyć z datą "do końca 2016" a co dopiero jakieś przedpotopowe z końca 2015

                      Porteru od "trzeciego z wielkiej trójcy" faktycznie troszkę "brakuje". Byłby za każdym rogiem w miarę przystępnej cenie. Większy wybór i więcej "polskiej ropy w piwnicy"

                      Prezes perły miał taką podjarkę z tym porterem, a wyszło na to że warzą go dwa razy na rok.
                      Jurajski pozamiatał ceną, a raciborskim wodą.
                      Kormoran trzyma od kilku lat cenę kraftową, ale z drugiej strony nie widzę, żeby gnił na półkach.
                      Komes też próbuje konkurować z okocimożywcem, ale kuleje z dostępnością. Jest niby tylko za piątaka, ale tylko w PiP (przynajmniej u nas)

                      Tak się rozpisałem, że straciłem wątek :]
                      Zdrowia !
                      Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                      Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                      FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                      Comment

                      • TTOP
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2013.03
                        • 449

                        #12
                        Z tego co wiem (źródła blisko związane w pracownikami browaru Perła) to ich porter jest warzony cały rok, jeno 2 razy w większych ilościach i jest butelkowany. W Perłowej (knajpie firmowej browaru - są też już 2 w stolicy) zawsze na kranie jest porter. Tak w ramach ciekawostki. A żeby już kompletnie od tematu nie odpłynąć, to trudno mi wierzyć, że wiele piw sprzedanych z marżą kilka groszy < znacznie mniej piw z marżą 1-2 złote. Nie zapominajmy, że piwna rewolucja to w porywach 1% rynku, to dla koncernu zupełnie bez znaczenia, kasa jest w innych miejscach.

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X