Kufel - wymierające naczynie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cooper
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🍼🍼
    • 2002.11
    • 6056

    #16
    W siedleckiej Brofakturze dużą np ciemną pszenicę podają właśnie w masywnych, prostych ale zarazem eleganckich i firmowych kuflach. Pewnie inne duże piwa też.
    Mniejsze pojemności zarówno teku (czy też goblety, nie za bardzo jeszcze odróżniam) jak i w smukłych pokalach. Wszystko ładne i firmowe. Można.

    Nie odwiedziłem do tej pory jakiejś wybitnie dużej ilości polskich brewpubów. Zwłaszcza tych powstałych w ostatnich 3 latach ale przynajmniej po odwiedzeniu powyższego wydaje mi się że nie jest źle po tym względem.
    Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
    1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

    Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

    Comment

    • zgroza
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼
      • 2008.03
      • 3605

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper
      Może nie załapałem ironii po prostu
      Mi miłosnicy kraftu to raczej wszelka hipsterka, korpokoszulki czy po prostu, jak chyba większość z nas tutaj - zwykłe szaraki jednak takie bardziej uświadomione smakowo które mimo nie posiadania jakiś oszałamiających budżetów bardziej cenią sobie 0,5 litra rzemieślnika niż 2-3 tyskie w barze koło dworca PKS.
      Kolega Cooper się ewidentnie nie zalicza to tej części bbizowiczów, która ceni sobie nawet dwa speciale w mordowni koło pekaesu i nie rozumie sentymentu. Widać nawet po doborze słownictwa: w knajpach podłych tyskie nie jest oczywiste, z reperuaru kapecji marką wiodącą jest żuberek raczej, przynajmniej na północy.

      Polecam temat o trójmiejskich mordowniach (specjal, specjal i jeszcze trochę specjala) mimo że w Gdyni nie ma dworca PKS.
      Lotna ekspozytura browaru

      Też Was kocham.

      Comment

      • yaro74
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2012.09
        • 2089

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ramidus
        a ja gupi myslalem, ze za grubymi nicmi szyte, zeby ktos taka szydere powaznie wzial...
        Ja też tak myślałem, a jednak ktoś dał się nabrać, co znaczy, że żart był udany.

        Comment

        • piokl13
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2003.06
          • 946

          #19
          Warto wspomnieć, że w Anglii coraz częściej wraca się do kufli, zwłaszcza w miejscach związanych z piwem rzemieślniczym. Dobrym przykładem jest Howling Hops Tank Room w Londynie.

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART
            . Więc na mój gust picie z kufla AIPY za 15 zyli to marnowanie pieniędzy i obciach jak picie westvleteren z gwinta. Oczywiście są przypadki gdzie ten aromat ładnie się będzie uzewnętrzniał także w kuflu, ale to naprawdę rzadkość. Natomiast picie czeskiego pilsa z teku to też traktuję jak jakieś wynaturzenie
            To mamy różne gusta, AIPA (dobra) z kufla smakuje przednie, na aromat nie narzekam gdyż moim zdaniem jest lepiej wyczuwalny niż ze szklanki czy innego naczynia, z prostej przyczyny, większa powierzchnia parowania.
            Obecne „dziwne” szkła to tak naprawdę wymysł marketingowców, żeby sprzedać coś nowego wmawiają, że z tego naczynia lepiej czuć, to czy tamto.
            Cooper – akurat browary restauracyjne są ostatnimi lokalami w których kufle są używane jeszcze.

            Krzysiu - ja jeszcze normalnie piję piwo czerpiąc przyjemność jakie może dać dobre piwo.
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • ART
              mAD'MINd
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2001.02
              • 23904

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
              To mamy różne gusta, AIPA (dobra) z kufla smakuje przednie, na aromat nie narzekam gdyż moim zdaniem jest lepiej wyczuwalny niż ze szklanki czy innego naczynia, z prostej przyczyny, większa powierzchnia parowania.
              Obecne „dziwne” szkła to tak naprawdę wymysł marketingowców, żeby sprzedać coś nowego wmawiają, że z tego naczynia lepiej czuć, to czy tamto.
              Cooper – akurat browary restauracyjne są ostatnimi lokalami w których kufle są używane jeszcze.

              Krzysiu - ja jeszcze normalnie piję piwo czerpiąc przyjemność jakie może dać dobre piwo.
              A ja się z Tobą nie zgadzam bo coś takiego dość intensywnie porównywałem i np. w teku wypełnionym do najszerszej jego części - aromat tego samego piwa jest bardziej uwypuklony niż w prostym szkle, kuflu (natomiast wypełnione teku po górne zwężenie daje słabe uwypuklenie aromatów, bio nie mają się gdzie skumulować).

              Powierzchnia parowania może być i duża, ale widocznie chodzi też o sporą powierzchnię ucieczki obok nosa Poza tym kufel kuflowi nierówny, więc może być tak, że rozmawiamy o różnych sprawach.
              Last edited by ART; 2016-01-20, 11:14.
              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

              Comment

              • becik
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍼🍼
                • 2002.07
                • 14999

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART
                A ja się z Tobą nie zgadzam bo coś takiego dość intensywnie porównywałem i np. w teku wypełnionym do najszerszej jego części - aromat tego samego piwa jest bardziej uwypuklony niż w prostym szkle, kuflu (natomiast wypełnione teku po górne zwężenie daje słabe uwypuklenie aromatów, bio nie mają się gdzie skumulować).

                Powierzchnia parowania może być i duża, ale widocznie chodzi też o sporą powierzchnię ucieczki obok nosa Poza tym kufel kuflowi nierówny, więc może być tak, że rozmawiamy o różnych sprawach.

                No chyba tak Bo piję piwo i skupiam się głównie na czystej przyjemności jego picia, a nie na wąchaniu i łapania zapachu czy aromatu.
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                • Cooper
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2002.11
                  • 6056

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza
                  Kolega Cooper się ewidentnie nie zalicza to tej części bbizowiczów, która ceni sobie nawet dwa speciale w mordowni koło pekaesu i nie rozumie sentymentu. Widać nawet po doborze słownictwa: w knajpach podłych tyskie nie jest oczywiste, z reperuaru kapecji marką wiodącą jest żuberek raczej, przynajmniej na północy.
                  Polecam temat o trójmiejskich mordowniach (specjal, specjal i jeszcze trochę specjala) mimo że w Gdyni nie ma dworca PKS.
                  Tanie mordownie też lubię. Zaliczałem je 10 i więcej, lat temu. Dobrze znam smak beczkowego (warszawskiego) Królewskiego z grubego, obitego kufla w grochy. Teraz takich knajp w Warszawie już praktycznie nie ma za drobnymi wyjątkami.
                  Wracając tydzień temu z Brofaktury i mając trochę czasu do autobusu wlazłem do przydworcowej mordowni, typowego baru Janusz. Mimo że nie palę już od 2 dekad, nie przeszkodziła mi potężna siekiera w środku zbudowana z tanich ukraińskich szlugów. Przy stołach lokalne czerwone nochale i Warka BUTELKOWA. Oczywiście bez żadnego przelewania w kufle czy szklanki tylko bezpośredni wlew butelka-japa plus spora "obcinka" wzrokowa każdego "nowego" wchodzącego do środka. Nawet nie zastanawiałem się nad konsumpcją jednego taniego. Do czego zmierzam ? Ano do tego że faktycznie potwierdza się wniosek Becika iż w knajpach (ale nie brewpubach) nie ma kufli a w tej, z racji braku beczkowego, w praktyce nawet w ogóle nie używało się szkła.
                  Nędza.
                  Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
                  1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

                  Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

                  Comment

                  • leona
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2009.07
                    • 5853

                    #24
                    Kufle nie zaginęły czy też nie giną przez rewolucję i wielokrany tylko przez koncerny. Jak banda czworga zdominowała rynek to w tych lokalach gdzie było dostępne ich lane piwo pojawiały się głównie szklanki. Do tego musiały dostosować się resztkowe mniejsze browary. Kolejna sprawa to sentyment a raczej jego brak do peerelowskich spelun, gdzieniegdzie zwanych kuflolotami, które kojarzyły się z podłym piwem i niedomytymi kuflami.

                    Ja osobiście lagery pijam niemal wyłącznie w kuflach, nawet dla porterów czynię odstępstwo dość rzadko. Natomiast ipa czy tripel tylko w cienkim szkle choć niekoniecznie teku

                    Comment

                    • Cooper
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🍼🍼
                      • 2002.11
                      • 6056

                      #25
                      Masz rację Leona. Też sądze że to główne powody masowego zniknięcia kufli z knajp.
                      Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
                      1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

                      Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

                      Comment

                      • ART
                        mAD'MINd
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2001.02
                        • 23904

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
                        No chyba tak Bo piję piwo i skupiam się głównie na czystej przyjemności jego picia, a nie na wąchaniu i łapania zapachu czy aromatu.
                        Na mój gust czyste smakowanie wiąże się także z wąchaniem aromatów piwa, podziwianiem piany, barwy, wyczuwaniem co2 na podniebieniu, itepe Jeśli interesujący jest tylko smak, to spokojnie ceramiczne naczynie da radę, przy okazji barwa piwa nie rozproszy smakującego
                        Last edited by ART; 2016-01-20, 12:49.
                        - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                        - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                        - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                        Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                        Comment

                        • becik
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🍼🍼
                          • 2002.07
                          • 14999

                          #27
                          Na smak wpływa wszystko to co opisałeś. Dla mnie jest to suma wszystkich składników tworzących całość czyli piwo.

                          Jeśli piwo dobre to i zapach dobry, w ciągu ostatniego roku tylko raz czy dwa trafiłem na piwa w knajpie, których zapach (chmielowy) czuć było już podczas nalewania, do takiego piwa żadne inne cudaczne naczynie potrzebne nie jest.
                          Właśnie takie, dobre piwo w kuflu smakuje jak 16-letnia dziewczyna (jak to mawiał radca Węgrowicz)
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • ART
                            mAD'MINd
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2001.02
                            • 23904

                            #28
                            skupiam się głównie na czystej przyjemności jego picia, a nie na wąchaniu i łapania zapachu czy aromatu.
                            Dobra nie kumam, napisałeś że na aspekcie aromatycznym się nie skupiasz, potem że jednak tak. Piję z kufla różne piwa, które z tego kufla dobrze mi pasują. Piję ze szklanek takie piwa, których pewne aspekty da się lepiej docenić w takim szkle. W Opolu są miejsca takie i takie. Niewiele ich, ale chwała im za to że są.

                            A 15 lat temu musiałem się ostro prosić o kufel (notorycznie podawano w szklance) a i tak miejsc takich było w Opolu niewiele (a wtedy w 99% to koncerny hulały po knajpach) - jak dla mnie w kwestii obecności kufli w Opolu w knajpach jest dużo lepiej niż te 15 lat wstecz.
                            Last edited by ART; 2016-01-20, 13:25.
                            - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                            - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                            - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                            Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                            Comment

                            • becik
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🍼🍼
                              • 2002.07
                              • 14999

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART
                              Dobra nie kumam, napisałeś że na aspekcie aromatycznym się nie skupiasz, potem że jednak tak.
                              Bo zapach powinien być taki, żeby go było czuć bez potrzeby jego szukania, na pewno nie będę się go doszukiwać przez wkładanie nosa do naczynia. To tak samo jak z potrawami w restauracji, albo pachnie już z kuchni, albo w ogóle
                              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                              Comment

                              • Petitpierre
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🥛🥛🥛🥛
                                • 2014.01
                                • 2566

                                #30
                                Najczęściej piję z nonic'a, które dostałem osobiście od Fuller'sa. Zresztą sprawdza się do wszystkich piw. Mam też ciężkie kufle od Urquell'a-wygrana w konkursie, w nie leję piwa lekkie, ale też IPA, mam wszystkie szkła do Grand Champion'a (kiedy jeszcze był Grand Champion'em) i jakieś tam starocie (np. rozdawane przy zwiedzaniu browaru w Leżajsku). Wczoraj piłem Burton Ale nalane do szklanek ze wzorkiem, takich typowych do long drink'ów, Burton był nasz, szklanki sąsiadów, nikt na tym nie ucierpiał.
                                Bardziej trzeba piętnować, żeby nie pić piwa z butelki, albo że barman pyta się czy przelać do szkła niż wybór szkła.
                                Odwróćmy sytuację, idziemy do knajpy i chcemy konkretne wino, dostaniemy do niego odpowiadający kieliszek? Zamawiamy whisky, dostaniemy do niego cokolwiek innego poza tumbler'em? Nie dajmy się zwariować.

                                Jak byłem w Szwajcarii, chciałem znajomego Szwajcara zaprosić po polsku, najpierw długo w menu szukałem czy jest w ogóle wódka, znalazła się jedna i poprosiłem po kieliszku, kelnerka przyniosła szklanki(!) z podziałką (!) i nalane było 2cl, a niby Szwajcaria kraj rozwinięty. Jak lałem absynt na festiwalu, flaszka była ze "złodziejem" i też wypuszczała tylko 2cl. W USA jest teraz wojna o pintę, bo niektórzy barmani dają jakie bądź szklanki, które nie odzwierciedlają ilości, jaką pinta czyli 568ml powinno zajmować: http://honestpintproject.org/

                                Tak więc na Polskę bym nie narzekał, bo szkło jest (np. w mojej knajpie najbliższej leją Żywiec białe i mają szkło dedykowane), wszystko sprowadza się do klienteli.
                                Attached Files
                                Last edited by Petitpierre; 2016-01-20, 13:54.
                                Mały porterek-przyjaciel nerek

                                Comment

                                Przetwarzanie...