Zastanawiam się czy mam wystarczająco dobre warunki na przechowywanie piwa przez dłuższy okres czasu. Chętnie posłucham opinii innych forumowiczów.
Podobne tematy poruszane były wielokrotne, ale ja wciąż mam wątpliwości jak jest w moim przypadku.
W piwnicy u moich rodziców jest od 17 stopni (zima) do 21 stopni (lato, największe upały).
Można przyjąć, że średnio przez cały rok jest 19 stopni.
Jest ciemno, nie ma dostępu do światła.
Wilgotność jest różna - prawdopodobnie ze względu na pralkę. Generalnie dość wysoka, bo ok. 70%. Ponoć jest to dobra wilgotność dla wina, ale wiem, że może mieć to wpływ na rdzewienie kapsli.
Do tej pory najdłużej przechowywałem tam piwo 3 lata. Było to kilka porterów bałtyckich. Wszystkie po tym czasie były dobre, przyjemnie się postarzały. Nic się nie stało z kapslami ani etykietami.
Planuję jednak zakupić większą ilość piw na dłuższe leżakowanie, tzn. 5 lat, 10 lat i więcej (to już oczywiście wyłącznie w ramach ciekawostki, nie zakładając, że piwa staną się lepsze).
Głównie portery, może kilka imperialnych stoutów, barley wine, mocne style belgijskie, lambic.
Czy jest to dobry pomysł, czy jednak ta piwnica jest zbyt ciepła na takie eksperymenty i nie ma to najmniejszego sensu?
Podobne tematy poruszane były wielokrotne, ale ja wciąż mam wątpliwości jak jest w moim przypadku.
W piwnicy u moich rodziców jest od 17 stopni (zima) do 21 stopni (lato, największe upały).
Można przyjąć, że średnio przez cały rok jest 19 stopni.
Jest ciemno, nie ma dostępu do światła.
Wilgotność jest różna - prawdopodobnie ze względu na pralkę. Generalnie dość wysoka, bo ok. 70%. Ponoć jest to dobra wilgotność dla wina, ale wiem, że może mieć to wpływ na rdzewienie kapsli.
Do tej pory najdłużej przechowywałem tam piwo 3 lata. Było to kilka porterów bałtyckich. Wszystkie po tym czasie były dobre, przyjemnie się postarzały. Nic się nie stało z kapslami ani etykietami.
Planuję jednak zakupić większą ilość piw na dłuższe leżakowanie, tzn. 5 lat, 10 lat i więcej (to już oczywiście wyłącznie w ramach ciekawostki, nie zakładając, że piwa staną się lepsze).
Głównie portery, może kilka imperialnych stoutów, barley wine, mocne style belgijskie, lambic.
Czy jest to dobry pomysł, czy jednak ta piwnica jest zbyt ciepła na takie eksperymenty i nie ma to najmniejszego sensu?
Comment